Y2K - czy leci z nami pilot?
To coś mogło powstać wyłącznie w Ameryce. A dokładniej, w najbardziej zwariowanej ich części – na południu, w bagiennych czeluściach Luizjany. Dobrze, może nie aż tak bagiennych, bo trzeba przecież mieć jakąś w miarę rozwiniętą infrastrukturę, żeby władować do motocykla silnik turbinowy z helikoptera transportowego. Obstawiam, że każdy słyszał o Y2K. A jeśli ktoś mieszka w odległości 25 km od kogoś, kto ma Y2K, to obstawiam, że słyszał sam motocykl. Gdybyście jeszcze nie wiedzieli – witamy w kolejnym odcinku „Niesamowitych Motocykli”.
To jeden z najbrzydszych motocykli na planecie. Naprawdę, jest okropny. Jest tak paskudny, że motocykle wyłowione z wody po Tsunmi w Japonii prezentują się przy nim jak dzieła sztuki zaprojektowane przez Tamburiniego. Y2K jest brzydszy nawet od ryb głębinowych, mimo że wygląda jak jedna z nich. Długo można by pisać o tym „wzornictwie”, ale kto by się tam przejmował wyglądem? Jadąc 400 km/h i tak nikt nie będzie ci się mógł przyjrzeć dokładniej. Bo Y2K potrafi osiągnąć taką prędkość (a są ludzie, którzy twierdzą, że przekraczali 430 km/h). Wszystko za sprawą silnika. To turbinowa jednostka, która swoją karierę zaczynała w śmigłowcu Bell Jet Ranger, ale Ted Mcintyere uznał, że w porządku będzie wsadzić ten silnik do motocykla.
Turbinowa jednostka rozwija moc 320 KM, ale pierwsze skrzypce gra tutaj moment obrotowy – 576 Nm przy 2000 obr/min. Mógłbyś tym obdzielić trzy Goldwingi. Żeby było zabawniej, silnik rozkręca się do, uwaga, 52 000 obr/min. Trochę więcej niż yamaha R6. Właściciele i ludzie, którzy mieli okazję się tym przejechać twierdzą, że oddawanie mocy jest płynne. Płynne nie w stylu delikatnego, śmietankowego koktajlu ale lawy wulkanicznej połączonej z paliwem lotniczym i bourbonem. Y2K posiada prawdopodobnie najfajniejszą procedurę startową w historii. Wsiadasz na motocykl, wkładasz kluczyk, przekręcasz, póki co, jest normalnie. Ale po odpaleniu silnika (turbiny) przestaje być normalnie i robi się głośno. Kiedy turbina osiągnie obroty rzędu 20000 obr/min, motocykl jest gotowy do jazdy. Y2K posiada sprzęgło, ale współpracuje ono jedynie z dwoma biegami. Niektórzy mówią, że motocykl ma dwie prędkości: szybko i za*****ie szybko. MTT zastosowali topowe komponenty podwozia, np. gigantyczne tarcze hamulcowe, wzmacnianą ramę czy pełne zawieszenie Ohlinsa, ale fizyki nie dało się oszukać. Rozstaw osi był tak wielki, że motocykl skręcał mocno przeciętnie. Ale z drugiej strony Y2K powstał do trzech rzeczy: bicia rekordów prędkości, chwalenia się i robienia hałasu. Więc po skręcać?
Pamiętasz jak byłeś mały i wpatrywałeś się w niebo zachwycając się przelatującymi F-16? Ted Mcintyre też je oglądał, ale poszedł o krok dalej i zbudował coś, co połączyło świat motocyklizmu i lotnictwa. Kto by pomyślał, że Y2K będzie się sprzedawał. W 2000 roku (nazwa Y2K nie jest przypadkowa) kosztował 150 000 dolarów, teraz jest to niecałe 200 000 dolarów. Bogaci fanatycy jednak chętnie wydawali tą kasę na motocykl z silnikiem turbinowym. Dlaczego? Bo mogli.
Sprawdź pozostałe "Niesamowite Motocykle":
- Honda NR750 - niesamowity motocykl
- Kawasaki ZX-10R - zielony egzekutor
- Kawasaki Z1300 - Godzilla!
- Suzuki GSX-R 1100 - potwór z Hamamatsu
- Honda CBR250RR - blast from the past!
- Aprilia SXV550 - włoski ogień
- Honda Hornet 250 - pocket rocket!
- Honda CBR900RR - Blady Franek
- Honda CX500 Turbo - 80's power!
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeJestem ciekawy ktory szybszy h2r czy y2k?? Tak do100km\h , 200, 300 i max speed
Odpowiedzno ja bylem pewiem ze to jest tylko wymysl producentow filmu Torque a tu prosze ;D
Odpowiedzno ja bylem pewiem ze to jest tylko wymysl producentow filmu Torque a tu prosze ;D
Odpowiedzwszystko fajnie, ale może ktoś coś dorzuci jeszcze ciekawego o oponach do tego diabła? kto, co, jak?!
OdpowiedzBoczo bez przesady- to ma jechać a nie wyglądać. Fakt że 32 litrowy bak wystarcza na 20 minut jazdy pozbawia jednak maszynę cech typowo użytkowych czyniąc z niej pojazd do chwilowego uzupełniania ...
Odpowiedz