Top 5 cruiserów dla początkujących
Uwaga, teraz będzie rewolucyjna teoria - nie każdy chce motocyklem jeździć szybko. Tak, to niestety prawda, która w dobie R1 na pierwsze moto wydaje się trudna do zaakceptowania, ale liczne grono motocyklistów po prostu kocha klimat toczenia się motocyklem, powolnego czerpania radochy ze zmieniającego się za szybką kasku krajobrazu. Hiszpanie mówią na to "disfrutar". Motocykliści mówią na to "każde sobotnie popołudnie". Cruisery mają zazwyczaj to do siebie, że ważą mniej więcej tyle ile średniej wielkości galeria handlowa, a ich prowadzenie przypomina siłowanie się z pijanym norweskim strongmanem. Na skrzynkę redakcyjną dostajemy mnóstwo pytań o cruisery dla początkujących i wracających do dwóch kółek. Jeśli właśnie odebrałeś prawo jazdy lub po latach planujesz powrót do motocykli, a żona zabrania ci kupienia czegoś w pojemności 1800cc, dobrze trafiłeś.
# 5 Harley-Davidson Street 750
Dlaczego: Po pierwsze dlatego, że to obecnie najtańszy Harley-Davidson w ofercie. Z ceną na poziomie 30 tys. zł dostajesz motocykl z magicznym logiem na baku i to prawda, być może nie jest on składany ręcznie przez rdzennych amerykanów w tej samej szopie, w której 100 lat temu, ale jest to sprzęt lekki, żwawy, zwinny i po prostu fajny i mało prawdopodobne, że zrobisz sobie na nim krzywdę chyba, że bardzo będziesz tego chciał.
Zalety: Cena w przypadku motocykla HD jest tutaj nie do pobicia. Silnik nie jest typowym gulgoczącym Harleyowskim V2, ale jednostką, która w gruncie rzeczy jest mniejszą wersją wysokoobrotowego silnika z V-Roda. To oznacza, że uwielbia się kręcić, a spory moment obrotowy w całym zakresie ma zdolność do poszerzania uśmiechu kierowcy. Prowadzenie to także wielki plus, bo Streetem 750 można mieć faktyczną frajdę z jazdy po zakrętach.
Wady: Mało istotny fakt dla wszystkich innych ludzi, istotny dla miłośników cruiserów - żenujący odgłos wydobywający się z tłumika. Niezbyt przesadnie dobre hamulce i spora siła potrzebna do ich uruchomienia. Znacznie gorsza jakość wykonania w porównaniu do modeli typu Sportster.
Sprawdź nasz test nowego Harleya Street 750
# 4 Triumph Bonneville
Dlaczego: Bonnie siedzi w katalogach w kategorii "naked", ale gwarantuje, że ten sprzęt to esencja crusingu. Wieloletnia tradycja przybrała w naszych czasach formę super-seksownego motocykla w klasycznej formie i z klasycznymi rozwiązaniami technicznymi. Nie da się mieć depresji jeżdżąc na Bonnevillu.
Zalety: Totalnie bezstresowy silnik. Nie powala mocą, ale odkręcając gaz będziesz się czuł, jakby księżna KateMiddleton robiła ci masaż po ciężkim dniu. Proste w konstrukcji, ale dobrze działające zawieszenie i hamulce. Perfekcyjna pozycja za sterami. Koncert w tonacji Crescendo po zainstalowaniu akcesoryjnych wydechów.
Wady: Tylny hamulec blokuje się niemal natychmiast. Zbyt ubogie obicie kanapy, co powoduje bóle po dłuższej trasie. Starszy pan z zestawem pytań za każdym razem, kiedy wrócisz na parking.
Sprawdź nasz pełny test Bonneville'a!
# 3 Harley-Davidson Sportster 883 Iron
Dlaczego: Po raz kolejny - Harley, który nie zdewastuje twojego salda na koncie. To chyba najpopularniejszy wybór jeśli pragniesz posiadać Harleya, przy czym jest to 100%-owy, dudniący, wibrujący, grzejący się Harley.
Zalety: Jeśli jakiś motocykl jest z nami od 1956 roku, to coś musi być na rzeczy. Jednostka napędowa mimo bulgoczącego charakteru jest zaskakująco żwawa i dynamiczna. Wszystko jest tutaj wykonane metalu, nie komunistycznego plastiku, ale sam motocykl nie jest przesadnie cięzki i ma nisko ulokowany środek ciężkości oraz siodło, a obydwie te rzeczy pomagają okiełznać go nieco słabszym fizycznie kierowcom.
Wady: Zupełnie subiektywnie (dla wielu będzie to bezcenny element charakteru). Tak, motocykl będzie wibrował i tak, będzie się nagrzewał czyniąc jazdę w mieście w czasie upału katorgą.
Nie podoba Ci się Sportster 883 Iron? Sprawdź nasz test hardkorowego SeventyTwo.
# 2 Yamaha XVS950
Dlaczego: Klasyczna forma cruisera z kilkoma stylistycznymi smakołykami rodem z customowego warsztatu. Co ma się tutaj nie podobać. Co więcej, Yamaha oferuje mnóstwo fabrycznych akcesoriów, które pozwolą w 100% zindywidualizować ten sprzęt dokładnie wg. swoich potrzeb.
Zalety: Silnik ma sporą pojemność, ale oddawanie mocy to idealny kompromis między płynnością i dynamiką. Nie ma tendecji do straszenia i robi dokładnie to, o co prosi go kierowca. Stabilne podwozie i zero powodów do stresu na zakrętach.
Wady: To motocykl na miasto. W dalszych trasach jest po prostu niewygodny i irytujący z powodu małego zbiornika paliwa i twardego siedzenia. Niewielki prześwit mocno ogranicza kierowcę na zakrętach, a iskry pojawiają się spod podnóżków o wiele za wcześnie.
Jeśli nie retro crusing, to może coś w klimacie nieco... szybszym?
# 1 Honda CTX700 DCT
Dlaczego: Ten motocykl nie ma ani jednej rzeczy, która wkurza, ale ma za to mnóstwo rzeczy, które czynią życie lepszym. To prawda, design jest szokujący, ale nie akceptują go przeważnie starzy wyjadacze, motocykliści ze sporym stażem, przyzwyczajeni do ustabilizowanego schematu projektowania motocykli.
Zalety: Silnik to przepyszny tort, a automatyczna skrzynia biegów DCT to wisienka na nim. Moment obrotowy od najniższych obrotów i poczucie pełnej nad nim kontroli, spięte z bardzo mądrą przekładnią DCT, która daje mnóstwo zabawy to składowe całkowicie bezstresowego, przyjemnego motocyklowego doświadczenia.
Wady: Przede wszystkim - cena. Niemal 38 tysięcy to sporo jak na tą klasę, ale wiesz doskonale za co płacisz, a uświadczysz się w tym przekonaniu pod dystrybutorem z paliwem kiedy okaże się, że CTX spalił na setkę 3 litry.
Coś dla miłośników Hondy w klasyczym klimacie.
Szukasz cruisera dla początkującego? Wracasz do motocykli po latach? Koniecznie zobacz też:
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeArtykuł sponsorowała honda ? CTX700 DCT - jako crusier to nieporozumienie.
Odpowiedz"cruisery" to straszne kupy
Odpowiedzuzasadni (tak, jak uczą na polskim w L.O. ;))
OdpowiedzTwoj niewnoszacy nic do dyskusji komentarz na poziomie gimnazjalisty - to jest dopiero kupa.
Odpowiedznie podoba się - nie czytaj
Odpowiedzpoza tym jestem już w szkole średniej a nie w gimnazjum. cruisery sruzery - zipp 50 to jest to
OdpowiedzPoczątkujący motocyklista często jest też początkujący finansowo, dlatego do tego zestawienia dodałbym Hyosunga ST7 i GV650
Odpowiedzo to to, właśnie, bo jak patrzę na te zestawienie to trochę smutno się robi ;/ i dlaczego 5? słaby art
OdpowiedzMiędzy XVS950 a xv950 jest spora różnica, w siodle, ergonomi, pojemności zbiornika paliwa a nawet prześwicie.
Odpowiedz"To motocykl na miasto. W dalszych trasach jest po prostu niewygodny i irytujący z powodu małego zbiornika paliwa i twardego siedzenia." Totalna bzdura! Zrobiłem z ekipą 10kkm xvsem950 w 12 dni i...
OdpowiedzNie nazwałbym Triumpha Bonnevilla cruiserem.
OdpowiedzTytuł nie pasuje do artykułu! Nie ma tu żadnego cruisera. Ktoś pomylił pojęcia. Gdzie są typowe cruisery Yamahy , Hondy, Kawasaki? Harley na pierwszy motocykl??!! No to pojechaliście po bandzie. Widzę że w redakcji ktoś bardzo lubi tą markę! Największym kuriozom to Honda CTX700 DCT - co to w ogóle jest i czemu wrzuciliście do "cruiserów"??!!
Odpowiedz