Nie ma ani jednego racjonalnego powodu, dla którego ktoś miałby przymocować Harleya-Davidsona do paralotni i próbować latać całym zestawem. Ale z drugiej strony, czy wszystkie rzeczy w życiu potrzebują racjonalnej argumentacji? Szaleni ludzie  z ThrillSeekers (w wolnym tłumaczeniu - poszukiwacze emocji) postanowili przytwierdzić ponad 300 kilogramy motocykl do paralotni i polatać nim dookoła góry Timpanogos.

Zwróćcie uwagę na moment inicjacji lotu. Pilot, Steve Mayer, rozpędza motocykl ze wzgórza po czym po prostu zaczyna wisieć w powietrzu. A gdyby tak zrobić to z lżejszym, szybszym motocyklem? Hmmmm...

Zobaczcie też wyścig paralotni z motocyklem na torze.