Alfabet WMMP 2009 - subiektywnie i alfabetycznie
Sezon WMMP 2009 po naszemu - subiektywnie i alfabetycznie.
Zaczął się nowy rok i nasze myśli powinny kierować się już w stronę nowego sezonu, jednak zima u nas długa, dlatego postanowiliśmy podsumować miniony cykl WMMP. Po naszemu, subiektywnie i alfabetycznie.
Atrakcje i Ambicje. WMMP samo w sobie jest atrakcyjne, a zawodnikom tam startującym ambicji zwykle nie brakuje. Jednak pod literą A w tym sezonie kryją się głównie dwa zespoły. LW Bogdanka pod wodzą Igora Piaseckiego i Suzuki GRANDys Duo Jacka Grandysa. Ten pierwszy osiągnął wspaniałe wyniki z Danielem Bukowskim w Alpe Adria i resztą składu w WMMP, ten drugi zrealizował wieloletni projekt i ściągnął na nasze podwórko gwiazdy, które podniosły poziom WMMP. Do tego zespół Suzuki zrealizował coś, co należy do organizatorów, mianowicie zaczął promować wyścigi w regionie (czego przykładem było zaproszenie szkoły z Przeźmierowa - kto widział, ten wie, ile dzieciaki miały radości), relacje telewizyjne i Two-seatera.
BMW, wspaniały debiut motocykla S1000RR w Poznaniu w WMMP i podwójne zwycięstwo Andrzeja Pawelca. Trochę przypadkowe, ponieważ Andrzej w ostatniej chwili zastąpił kontuzjowanego Irka Sikorę. Udało się jednak idealnie. Sikora po powrocie na tor zdobył jeszcze tytuł Wicemistrza Polski Superbike.
Cup, a raczej puchary markowe. Honda, Yamaha, Suzuki, a od 2010 BMW. Inicjatywy importerów nabijają organizatorowi WMMP frekwencji, którą się szczyci, pomijając fakt, że firmy te działając dla dobra polskiego sportu, wywalają wielką kasę właśnie temu organizatorowi.
Daniel Bukowski, chłopak, który do wyścigów trafił z „ulicy". Z „ulicy" stał się Mistrzem Alpe Adria Superstock 600, od dwóch lat jest na podium WMMP i reprezentował nasz kraj w wielkim finale Mistrzostw Europy. Czekamy na więcej!
Endurance, „polski Francuz został Mistrzem Świata" (Gwen Giabbani), Kenny Foray stał na podium po wyścigu Bol d'Or, a Irek Sikora się o nie otarł w klasie Superstock. Kiedyś te zawody były konikiem dla importerów w Polsce (Suzuki, Yamaha, Honda miały swoje zespoły). Może już niedługo znów polska flaga będzie tam normą, na razie cieszymy się z sukcesów Mistrzów Polski.
Foray Kenny, jego pojedynki z familią Szkopków były wisienką wspaniałego tortu, jakim były WMMP 2009. Zdobył jako pierwszy w tym roku tytuł mistrzowski (Superstock 600), stanął na podium w legendarnym wyścigu Bol d'Or, a na koniec roku podpisał kontrakt z legendarnym zespołem GMT94. Nauki z Polski nie poszły w las.
Gwen Giabbani, Mistrz Polski Superstock 1000 i Świata Endurance. To był najlepszy sezon tego doświadczonego zawodnika w karierze. W Polsce poczuł się, jak w domu i zdobył pierwszy tytuł w wyścigach narodowych, wcześniej przypieczętował tytuł w Endurance.
Hałas, to słowo jest już prawie synonimem określenia „Tor Poznań". Nowy sezon się zbliża, dlatego pewnie już wkrótce znów poznamy wszystkie jego odmiany przez przypadki i czasy. Z dreszczykiem emocji czekamy też na nowe propozycje limitów.
Iluzja, sztuka cyrkowa i mentalna. Wielu polskich zawodników (brawa za ambicję, determinację, pasję) wierzyło, że pokona „Zakon Krzyżacki" jaki stawił się w postaci Suzuki GRANDys Duo. Za rok Grunwald jest możliwy (to tylko trzysta kilometrów)! To będzie widowisko.
I jak Internet. To kolejny wasz wkład, czytelników Ścigacz.pl w WMMP. W tym roku sam dział poświęcony krajowym wyścigom motocyklowym odwiedzało co miesiąc ponad 30 000 unikalnych użytkowników, co dało blisko milion odsłon sekcji poświęconej WMMP w roku 2009! Dziękujemy i prosimy o więcej, dla zawodników i sportu, bo ich sponsorzy mogą być pokazani i zauważeni.
Janusz Oskaldowicz znów bez tytułu. Największy w historii talent wyścigowy w Polsce znów „tylko" stanął na podium. Od lat tkwi nad nim klątwa trzynastu tytułów mistrzowskich i nie pomogły nawet działania jego działu PR, który doliczył jakiś „pucharek" sprzed lat, jako czternasty tytuł. Klątwa trwa i niech trwa! Kto przeżyłby paddock WMMP bez Jasia?
Kontuzje, to był trudny sezon pod względem wypadków. Niestety jeden skończył się tragicznie, inne wykluczyły na długo kilku zawodników. Taki już jest ten sport, ale karawana musi jechać dalej.
Lać Francuzów, ewentualnie inne nacje. Tych pierwszych łatwo sklasyfikować i podać przyczynę: do dziś nie rozliczyli się za złoto II RP zdeponowane po inwazji Niemiec w 1939. Austriakowi możemy wyciągnąć zabory, ale co ten Pawelec miał do biednego Belga, to nie wiemy. Tacy jesteśmy gościnni, bo jak nas goszczą (rundy w Czechach), to normalne, że idziemy po naszemu, szeroko i chcemy wszystko zabierać.
Meklau Andy, legenda wyścigowa tej części Europy. Facet wygrywał wyścigi w WSBK, zdobywał punkty w GP500. W minionym roku został Mistrzem Polski Superbike startując tylko w połowie wyścigów i jak sam mówi, to było jedno z najważniejszych wydarzeń w jego życiu.
Nawrócenie. To słowo w okresie świąteczno-noworocznym jest dość powszechne, ale nawrócenie o którym mówię, jest bardzo szlachetne i wartościowe. Dlaczego? Bo jest szczere, nie jednodniowe przed śmiercią, kiedy wołamy księdza i powołujemy się na „trzecią poprawkę w Biblii". To nawrócenie Mieczysława Kałuży! Kiedyś był betonem AW i tej armii „wspaniałych", którzy zabili wyścigi w Polsce na początku lat dziewięćdziesiątych. Po „odrodzeniu" WMMP też miał przebłyski w postaci stwierdzenia - „jak się nie podoba, to nie przyjeżdżajcie". Od kilku lat słucha i analizuje głos środowiska, działa na rzecz WMMP i ponosi za to wielką karę. Jednak jak głosi Pismo Święte - sądzeni będą sędziami.
Opony. Potrzebne do wyścigów jak paliwo, czy sam motocykl. W tym roku były z nimi dość spore problemy z kilku powodów: pierwszy to kryzys finansowy i niedoszacowanie rynku przez producentów, którzy zamówili za mało kauczuku i nie było z czego lepić gum. Drugi to zamówienia składane przez samych zawodników. Od lat wielu z nich nie rozumie, że Polska to nie Hiszpania i zapotrzebowanie składać trzeba przed sezonem, a nie w sierpniu pluć na importerów, że „deszczówek" nie ma.
Poznań Tor, jedyny wyścigowy obiekt w Polsce. Co roku boimy się o jego przyszłość, z powodu okolicznych mieszkańców i właścicieli działki. W tym roku mimo zagrożenia sezon się odbył, w 2010 też ma być dobrze. Trzymamy kciuki.
Rock in Rio, festiwal, który straszy. Oficjalnie gra muzyka i tor jest bezpieczny, ale jakoś przecieki (symulacje miasteczka festiwalowego, czas imprezy) nie napawają optymizmem. Życie pokaże.
Szkopek, Marek Szkopek. Całe życie w cieniu utytułowanego brata Pawła. Sezon 2009 należał do niego, odżył tuż po tym, gdy z gry odpadł Paweł. Jego pojedynki z Kennym Foray ogląda się w telewizji tak, jakby to były najlepsze ujęcia z całego sezonu MotoGP, a przecież to tylko wyścigi bez montażu. Najszybszy Polak w Poznaniu, mimo, że jechał w klasie Superstock 600, dwa rekordy toru w swojej klasie. Przynajmniej tyle obroniło się przed najeźdźcami z zagranicy.
Taczka. Był pewien koleś, który mógł zostać zbawcą WMMP, ale zatrzymał się na poziomie swojego ego. Szkoda, mógł być wybawcą tej dyscypliny, a na jednej rundzie czekała na niego przysłowiowa „taczka". Czy tak chciał? Czy tak się dał wrobić?
Uznanie dla wszystkich zawodników klasy „Predator" (Pretendent), którzy odważyli się przekonać swoje żony do możliwości startu w Poznaniu. Zakładam się, że było fajnie, dlatego buziaki dla wszystkich żon i prośba: dajcie chłopakom polatać!
WMMP - zawody, które opisujemy w tym dziale najlepiej jak umiemy. Seria, która może okazać się liderem w wyścigach motocyklowych w tej części Europy. Mamy już w stawce gwiazdy światowego formatu, telewizję, wszystko dzięki staraniom pasjonatów, niestety w mniejszym stopniu tych, którzy powinni to robić.
Zakończenie sezonu. Od dwóch lat GKSM organizuje imprezę centralną, która jest nawet fajna (szkoda, że za kasę, która mogłaby iść na wyjazdy szkoleniowe działaczy), ale czemu co roku wychodzą „jaja" z zakończeniem WMMP przy ostatniej rundzie? W wyścigach to już tradycja, że zalewa się robaka w swoim gronie i oklaskuje się swoich także w swoim gronie. Tak wiele potrzeba?
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeMam nadzieję, że ten sezon odbędzie się bez żadnych większych komplikacji i że ,,ekolodzy oraz mieszkańcy'' dadzą sobie spokój i zostawią biedny tor poznań w spokoju bo lotnisko jakoś im nie ...
OdpowiedzDostaliśmy festiwal i już nam się wszystko podoba
Odpowiedzmoże raczej w kieszeń od Prezesa...bo ciężko chwalić coś, czego jeszcze nie odczułeś na własnej skórze.
OdpowiedzTo raczej prezio dostał bo on by się nie podzielił ;-)
OdpowiedzZaraz będzie krzyk jak przy 20 brzydactwach, ale kilka literek inaczej bym widział
OdpowiedzŚwietne podsumowanie, tylko szkoda, że alfabet taki krótki. Zgadzam się w 100% oceny, a może ktoś jeszcze OBIEKTYWNY coś napisze?
Odpowiedzno za krótki! gdzie ą, ę, x?
Odpowiedz