Andy Meklau - austriacki Mistrz Polski Superbike
Gdy zaczynałem w motocyklach nie było żadnej elektroniki
Andy Meklau, facet z przeszłością w Grand Prix i zwycięstwami w Mistrzostwach Świata Superbike sensacyjnie został w tym roku Mistrzem Polski Superbike. Wystartował tylko w czterech wyścigach zastępując Guillaume Dietricha w zespole Suzuki GRANDys Duo, ale wystarczyło. Dziś opowiada czytelnikom Ścigacz.pl jakie to uczucie być Mistrzem Polski i jak zmieniły się wyścigi motocyklowe w trakcie jego kariery.
Ścigacz.pl: Ile tytułów mistrzowskich zdobyłeś w życiu?
Andy Meklau: Ten w Polsce był ósmy, a później dołożyłem jeszcze dziewiąty w Austrii.
Ścigacz.pl: Który tytuł przyszedł łatwiej, ten w Austrii czy w Polsce?
Andy Meklau: Ten w Austrii, ponieważ miałem tylko jednego rywala. W Polsce zacząłem walkę dość późno i do końca wszystko było możliwe, szczególnie, że ostatnie dwa wyścigi musiałem jechać z kontuzją.
Ścigacz.pl: Czym dla ciebie jest tytuł Mistrza Polski?
Andy Meklau: To wspaniałe doświadczenie w mojej karierze. Na początku nie wierzyłem, że jest to możliwe, ale po ostatnim wyścigu byłem bardzo szczęśliwy. Najzabawniejsze, że dopiero przed rozdaniem nagród dowiedziałem się ile było wyścigów w tym roku. Wcześniej myślałem, że tylko sześć, to jeszcze podwoiło moja radość, ponieważ zdobyć tytuł startując tylko w połowie wyścigów, to coś naprawdę wspaniałego.
Ścigacz.pl: Jak oceniasz WMMP?
Andy Meklau: To są wspaniałe zawody, na międzynarodowym poziomie. W moim zespole Suzuki GRANDys Duo startowali wspaniali zawodnicy, a i polska czołówka prezentuje dobry poziom. Zespół był doskonale zorganizowany, wspaniała atmosfera. Polubiłem też tor Poznań, którego jestem teraz podwójnym rekordzistą.
Ścigacz.pl: Będziesz chciał wrócić do Polski za rok?
Andy Meklau: Bardzo chciałbym wrócić i bronić tytułu, zmierzyć się z Gwenem w jednej klasie. Wszystko jednak zależy od naszych negocjacji z Jackiem i terminarza zawodów. Decyzje zapadną w najbliższych tygodniach.
Ścigacz.pl: Ścigasz się już wiele, wiele lat. Jak zmieniały się wyścigi motocyklowe w tym czasie?
Andy Meklau: Oj! Ścigam się już dwadzieścia jeden lat i zmieniło się w tym czasie bardzo dużo. Technika, opony, motocykle co roku stawały się lżejsze i mocniejsze. Opony są coraz bardziej przyczepne i pozwalają na rzeczy, o których kiedyś nawet nie myśleliśmy. Gdy zaczynałem w motocyklach nie było żadnej elektroniki, dziś są nią naszpikowane. To pomaga w jeździe i poprawia bezpieczeństwo, ponieważ nie ma już tylu highsidów.
Ścigacz.pl: Najlepszy wyścig w tym sezonie?
Andy Meklau: Salzburgring i Assen w Mistrzostwach Niemiec były bardzo emocjonujące, ale też ostatni weekend w Poznaniu. Walczyłem o tytuł ze złamaną ręką i to było bardzo ekscytujące.
Ścigacz.pl: Jakie masz plany na następny sezon?
Andy Meklau: Wszystko wyjaśni się w najbliższych tygodniach. Na razie nie chce jeszcze zapeszać.
|
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeHehe mógłby powiedzieć Veni, vidi, vici
OdpowiedzZawodnik z klasą.
Odpowiedzdokładnie. a taki niepozorny starszy pan ;) pasuje do bentleya :D
Odpowiedz