Kenny Foray Mistrzem Polski
Po fantastycznym wyścigu Kenny Foray zdobył swój pierwszy tytuł w Polsce, ale gorąco na torze było od samego rana.
Młody Francuz z zespołu Suzuki GRANDys Duo musiał dziś wygrać, żeby na dwa wyścigi przed końcem zagwarantować sobie tytuł mistrzowski. Przed wyścigiem nie ukrywał, że najważniejszy jest tytuł w ten weekend i jeśli będzie trzeba poczeka z koronacją do niedzieli. Szczególnie, że po drugiej sesji kwalifikacyjnej faworytem wyścigu mógł się czuć Marek Szkopek. Zawodnik zespołu OKI Castrol Triumph Szkopek pokonał jedno okrążenie w niesamowitym czasie 1:34.727. To był trzeci czas weekendu licząc wszystkie klasy! Szybsi byli tylko Andy Meklau w Superbike i Gwen Giabbani w Superstock 1000. Użył do tego opony kwalifikacyjnej, a mogło być jeszcze szybciej! Niestety w ostatnim kółku kwalifikacji upadł na małej patelni. W samym wyścigu też popisał się najlepszym czasem okrążenia (1:35.830) i teraz jest właścicielem obu rekordów toru Poznań dla klasy Superstock 600. Niestety w walce o zwycięstwo w wyścigu musiał uznać wyższość Francuza i o 0.047 przegrał walkę o podtrzymanie szans na tytuł. „To był wspaniały wyścig. Do pełni szczęścia zabrakło naprawdę niewiele. W ostatnim okrążeniu Daniel zaatakował nas obu i powiem szczerze, że się „przeżegnałem" z wrażenia. Niestety później zabrakło miejsca, żeby oddać jeszcze Kenemu. Gratuluję mu tytułu, ale jutro też jest wyścig i zaczniemy od nowa. Nie czuję kompleksów i będę walczył".
Tuż za nim na mecie zameldował się Daniel Bukowski. Cała trójka od startu do mety walczyła o zwycięstwo. W piątym kółku z walki odpadł Marcin Kałdowski. „Puściła przednia opona. Mam wrażenie, że powiesiłem się leciutko na deklu od alternatora. Szliśmy koło w koło z Danielem i niestety.... Szkoda straconych punktów i pięknej walki, jaka się między nami toczyła."
Dla Foraya to drugi tytuł mistrzowski w życiu, dwa lata temu był Mistrzem Francji Supersport. „To był trudny wyścig, ponieważ mój motocykl był wolniejszy od rywali i musiałem hamować bardzo późno. Z tego powodu opony zniszczyły się bardzo szybko i pod koniec wyścigu musiałem bardzo uważać. Jednak wszystko się udało i jestem Mistrzem! Chciałbym podziękować całej ekipie za pracę, jaką razem wykonaliśmy. Jutro znów będę chciał wygrać, ale teraz już będę jechał bez presji i będzie łatwiej. No i na następnej rundzie postaram się pobić rekord kwalifikacji."
Klasę pokazał też dziś Andy Meklau. Zgodnie ze wczorajszą zapowiedzią Austriak poprawił ustawienia motocykla i pobił nieoficjalny rekord Pawła Szkopka z zeszłorocznego Superpole. Doświadczony zawodnik pokonał jedno okrążenie w czasie 1:32.466, ale na następnej rundzie jego celem będzie przynajmniej wysokie 1:31! „To był bardzo miły dzień. Po doświadczeniach ze wczoraj w drugiej sesji kwalifikacyjnej zmieniłem zębatkę i było o wiele lepiej. Użyliśmy też miękkiej opony i wynik jest bardzo dobry. To był pierwszy krok, jutro jest wyścig, a w nim jest wszystko możliwe. Dam z siebie wszystko, myślę, że na oponach wyścigowych mogę poprawić też oficjalny rekord toru". Wyścig połączonych klas Superbike i Superstock 1000 zapowiada się naprawdę wspaniale, ponieważ Gwen Giabbani myśli tylko o zwycięstwie i nie chce słuchać, że Meklau jedzie w jednym teamie, a innej klasie, ani to, że pokonanie Bartka Wiczyńskiego da mu już w niedzielę tytuł. Ambicja godna naśladowania.
Trzeci czas w „litrach" ma Marcin Walkowiak, a czwarty Hubert Tomaszewski, który jak sam przyznał: „Dziś mi się nic nie kleiło. Ale jutro będę walczył o podium". Dobrze też wygląda Irek Sikora, który jest trzeci w Superbike i piąty w generalce. W kwalifikacjach nie wziął udziału Andrzej Pawelec. Zamieszanie związane z jego startem i konspiracja, jakiego użyje motocykla osiągnęła apogeum nad ranem, gdy z Bielska dojechała stara Honda Irka Sikory. Wylądowała ona też na odbiorze technicznym. Wystartować miał na niej w wyścigu Sikora, a Pawelec walczyć miał na BMW. Jednak Andrzej sprawdzał ją podczas treningu pucharu Yamahy i „strzelił" łańcuch, trafiając go w udo. Teraz przybiera ono wszystkie możliwe kolory, a sam zawodnik odpuścił start. Dodatkowo otwarcie powiedział nam przedstawiciel Yamahy, że „Andrzej Pawelec, ani w tym, ani w przyszłym roku nie pojedzie innym motocyklem niż nasz!" Szkoda, byłaby ciekawa rywalizacja, a tak jedyną osobą która może w niedzielę osiwieć lub zejść na zawał jest Jacek Grandys, którego zawodnicy mogą porozbijać się o siebie.
W sobotę odbyły się też wyścigi pucharów markowych oraz wyścig, „predatorów" czyli klasy Pretendent (wyniki poniżej). Dokładnie opiszemy je w dużym podsumowaniu weekendu.
Sobotnie wyścigi
Superstock 600:
1 Kenny Foray
2 Marek Szkopek
3 Daniel Bukowski
4 Mariusz Kondratowicz
5 Tomasz Kędzior
Fiat Yamaha R6 Cup:
1 Norbert Jędrzejewski
2 Marcin Małecki
3 Mateusz Korobacz
4 Michał Irzyk
5 Szymon Szałapieta
Fiat Yamaha R1 Cup:
1 Wojciech Mańczak
2 Andrzej Sztuder
3 Waldek Chełkowski
4 Jerzy Berger
5 Michał Piątek
Suzuki GSX-R Cup 1000:
1 Tomasz Grabowski
2 Zbigniew Kalinowski
3 Karol Frankowski
4 Patryk Kosiniak
5 Arek Michalski
Suzuki GSX-R Cup 600:
1 Marcin Kondratowicz
2 Sławomir Maszczak
3 Michał Orlikowski
4 Kamil Syska
5 Marcin Knawa
Pretendent:
1 Zbigniew Zenowicz
2 Grzegorz Łakomik
3 Bartłomiej Cabala
4 Jacek Zygaj
5 Ryszard Koliński
Honda CBR125R Cup:
1 Bartosz Lubiński
2 Szymon Kaczmarek
3 Natalia Florek
4 Kamil Nowaczyński
5 Jakub Sudoł
Treningi kwalifikacyjne
GRANDys Duo FORMULA X-Treme:
1 Andreas Meklau 1:32.466
2 Gwen Giabbani 1:34.077
3 Marcin Walkowiak 1:35.380
4 Hubert Tomaszewski 1:35.473
5 Irek Sikora 1:35.518
Superbike:
1 Andreas Meklau 1:32.466
2 Hubert Tomaszewski 1:35.473
3 Irek Sikora 1:35.518
4 Janusz Oskaldowicz 1:35.586
5 Ken Jensen 1:35.849
Superstock 1000:
1 Gwen Giabbani 1:34.077
2 Marcin Walkowiak 1:35.380
3 Bartek Wiczyński 1:35.709
4 Adam Badziak 1:37.176
5 Piotr Stachowiak 1:38.167
Superstock 600:
1 Marek Szkopek 1:34.727
2 Kenny Foray 1:35.684
3 Daniel Bukowski 1:36.393
4 Marcin Kałdowski 1:36.451
5 Tomasz Kędzior 1:38.208
Rookie 1000:
1 Piotr Betlej 1:39.531
2 Tomasz Wilczyński 1:39.883
3 Piotr Górka 1:40.060
4 Dariusz Lipke 1:41.127
5 Adam Rajek 1:41.541
Rookie 600:
1 Piotr Passek 1:40.360
2 Artur Wielebski 1:41.866
3 Marcin Kondratowicz 1:42.035
4 Marcin Trzewiczek 1:42.137
5 Marcin Rzenno 1:43.003
Honda Hornet Cup:
1 Jakub Sudoł 1:50.495
2 Robert Frysiak 1:50.532
3 Jakub Tupajka 1:51.511
4 Łukasz Śliwa 1:55.648
5 Rafał Mazurkiewicz 1:55659
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzePrzeczytacie cos w gazecie, popatrzycie w liste wynikow i juz znacie ludzi na wylot. Dlaczego musza wszyscy byc dobrzy lub zli? Kazdy kto tyle pieniedzy, zapalu i uporu wklada w ten sport zasluguje...
OdpowiedzDokładnie! Mają się poddać, bo teraz ktoś ich leje? To ilu by teraz było zawodników na starcie, jeśli prawo startu mieliby tylko najlepsi? Badziak się rozwijał, bo chciał kiedyś bić mistrza Kędziora, później inni gonili Badziaka. Teraz są inni, ale taki jest sport, że trzeba równać w górę. A, że jeden zawodnik z problemami z głową jątrzy na forach internetowych, obraża wszystkich to już inna sprawa. Szkoda, że wszyscy dają mu się terroryzować i podejmują ten poziom rozmowy. Takich oszołomów powinno się izolować.
Odpowiedzno i znów się zaczyna... wpadają kolesie z kompleksami, zaczynają komentować, nie wiadomo co i po co. wylewają swoje frustracje, coś im się zdaje, więc napiszą kilka zdań wykreowanych przez ...
OdpowiedzNajfajniejsze w tej rundzie było to,że takie nadęte buce,jak Badziak,Kędzior czy Kałdowski byli poza podium.Sprawiedliwości stało sie zadość!Marcin Walkowiak objechał Badziaka jak klasycznego ...
Odpowiedzhahaha ...... jak palisz tak dobrze gume, to moze wpadnij na tor i naucz Badiaka albo Kedziora. Nikogo z zawodnikow osobiscie nie znasz, na wyscigach tez sie nie znasz ale pod pseldonimem farmazony pisac umiesz swietnie. Dlaczego glupota nie boli????
Odpowiedzbadziak i kedzior juz i tak niczego sie nie naucza,to zadna strata ze mało kto chce ich znać,sa naprawde ciekawsi zawodnicy,ktorym niewiele poswieca sie miejsca na tym portalu.dlaczego stronniczosc nie boli???
Odpowiedzrobek michalczewski np ;-) ten jest dopiero ciekawy
OdpowiedzMichalczewski to przecież wielka kopalnia kompleksów !!! Powinien odpuścić sobie wyścigi i zająć się zawodowo krytyką, lub zatrudnić się w organach ścigania. Tam by się dopiero mógł spełnić ambicjonalnie. Wsadził by do pudła wszystkich kolesi którzy mu spędzają sen z powiek ( a lista jest przecież długa), nie musiał by wtedy tracić czasu na szukanie w internecie "nowych wrogów ideologicznych" i tłumaczyć wszystkim jacy to "beee" kolesie. Pech jego polega na tym, że urodził się trochę za późno ( zmienił się nam już ustrój), lub nie w tym kraju ( najbliżej -Białoruś)
Odpowiedzmysle ze to idealista a nie koles z kompleksami... a moze on w organach juz jakis pracuje ? mnie sie wydaje ze to co robi przynosi pozytywne skutki bo kazdy z tych krętów co przewala początkujących motocyklistów ma sie teraz na baczności i co raz żadjej sie zdarza aby brali pieniądze za cos czego nie zrobili... kontrola wewnętrzna powinna być wszedzie :)
Odpowiedzzawodniku...Michalczewski co jeszcze nam ciekawego o sobie napiszesz ? Może coś o twojej rozdwojonej lub roztrojonej jaźni ?
Odpowiedzmyślę ze ktoś nazywający się adminem powinien mieć dystans do wypowiedzi udzielanych tutaj lub być kontrolowanym z imienia i nazwiska podpisywać sie pod udzielanymi zastrzezeniami... w innym wypadku serwis pod tytułem ścigacz.pl jest tylko brukowcem i kwestia czasu az osiągnie własnie jego poziom....
OdpowiedzRobercie Michalczewski, widać lista twoich kompleksów jest większa od listy twoich urojonych wrogów. Na zawodników najeżdżasz, teraz ścigacz ci się nie podoba. Może to wynika z twojego małego wzrostu (podobno mali ludzie są bardzo zawistni), może miałeś trudne dzieciństwo, a może jesteś po prostu "burakiem" z Radomia i nawet to, że się przeniosłeś do stolicy nic tego nie zmieni!
OdpowiedzPopieram!!Tacy jak "admin" to zwykłe zakompleksione buraczyska,którzy oprócz idiotycznych komentarzy,onanizują sie przed monitorem i już nic więcej w swoim nędznym życiu nie robią!Usuwać takie wpisy i tyle!Sportowe pozdrowienia dla prawdziwych motocyklistów.
Odpowiedzkibicu Michalczewskiego, pod iloma postaciami jeszcze występujesz ?
OdpowiedzNikt z redakcji ani nikt z administracji nie napisał komentarzy jako "Admin". Internet ma to do siebie, że podać można się za każdego. ;)
Odpowiedzszkoda ze za wolno jezdzi... chociaż Badziaka w deszczu swoim starym superbikiem objechał a i rekord na poznaniu ma lepszy niż Kędzior... ale najciekawszy był wtedy kiedy zrobił Badziakowi nokaut na zakończenie sezonu :) to była jazda ! potrzebował 20 sekund żeby Badziak nie miał nic do powiedzenia :)
Odpowiedz:) :) :) co palisz?
OdpowiedzZwykle pale gume na takich gogusiach o jakich mowa powyżej.Ciebie oszczędze,przynajmniej nie odszczekujesz sie idiotycznie:)pozdro!
Odpowiedz