Mówią przed piątą rundą WMMP w Poznaniu
Oto do co powiedzenia mieli nam aktorzy najbliższych zmagań w ramach WMMP w Poznaniu.
Andy Meklau, Superbike:
To będzie ciekawe wyzwanie ścigać się dla zespołu Suzuki GRANDys Duo w Mistrzostwach Polski. Moim celem jest wygrać wszystkie wyścigi i oczywiście tytuł. Po wielu mistrzostwach Austrii, Niemiec i Alpe Adria tytuł w Polsce będzie nowym rozdziałem w mojej karierze. Dla mnie to nowe doświadczenie, ponieważ będę pierwszy raz w Polsce. Liczę na wielkie emocje.
Marcin Kałdowski, Superstock 600:
Mam nadzieję, że piąta runda WMMP zakończy się dla mnie i dla mojego zespołu sukcesem. Tym razem mierzę w zwycięstwo, ponieważ wiem, że mnie na to stać. Tytuł mistrzowski jest już nie do osiągnięcia w tym sezonie, ale szansa na wicemistrza jest. Muszę w kolejnych wyścigach dać z siebie wszystko, by odrobić straty. Wiem, że nie będzie łatwo, ponieważ klasa Superstock 600 jest bardzo mocna, zresztą czasy mówią same za siebie.
Andrzej Pawelec, Superbike:
Na Ścigacz.pl przeczytałem, że Suzuki zaprosiło silną grupę zawodników, dlatego chciałbym wystartować w tych zawodach. Sytuacja jest taka, że Irek jest już zdrowy i on wystartuje na BMW, a nie mamy w Polsce drugiego takiego motocykla. Nie wyobrażam sobie startu na innej marce, niż BMW lub Yamaha, ponieważ jestem dealerem tych firm i start w ostatniej rundzie był też promocją mnie, mojej firmy i reklamą produktu. Yamaha planuje zorganizować mi motocykl na ostatnie rundy, ale nie jest to takie łatwe, żeby załatwić temat w kilka dni. Możliwe, że dostanę motocykl z innego zespołu walczącego na wysokim poziomie i jeśli ta maszyna pojawi się w Poznaniu na pewno wystartuję do końca sezonu. Ale tego jeszcze nie powiem, bo to jest jeszcze niespodzianka. Jak już się pojawi „konik" to nieważne kogo sprowadzi Suzuki, po prostu zmarnują pieniądze. Motocykl ma być bardzo dobry, a ja jadę z nastawieniem, żeby walczyć z najlepszymi i czerpać z tego przyjemność, z walki na najwyższym poziomie. Jeśli „przyklei" się do tego tytuł to będzie wspaniale, a jeśli nie, to nie będę płakał. W tym roku nie myślałem o ściganiu więc, jeśli dostałbym ten tytuł w prezencie byłoby super, ale to uwarunkowane jest tylko tym, czy ten motocykl dojedzie.
Michał Migacz, Pretendent:
Na tor przyjeżdżałem przez wiele lat z moim tatą, natomiast obecnie będę po raz drugi jako zawodnik. Organizacyjnie było by miło gdyby wszędzie była kostka, wówczas czułbym się jak na torze, a nie na kempingu. Cel sportowy to zrobić czas 1,58.
Adam Badziak, Superstock 1000:
Skupiłem się ostatnio na trenowaniu tych fragmentów toru Poznań, gdzie miałem największe problemy na dwóch ostatnich wyścigach. Czuję, że wszystko jest prawie idealnie, jak będzie odpowiednia koncentracja z mojej strony, to ta runda może być przełomowa. Wreszcie wyniki będą takie, na jakie liczę. Walka o tytuł jest już chyba przesądzona, ale drugie i trzecie miejsce to sprawa jak najbardziej otwarta i tam celuję!
Paweł Górka, Superstock 1000:
Organizacyjnie jest jak jest i nie mam głowy zajmować się problemami toru, bo od tego są odpowiednie służby, a poza tym wszyscy wiedzą, jakie są warunki i skoro przyjeżdżają to znaczy, że akceptują taki stan rzeczy. Sportowo chcę uzyskać czas na poziomie 1,37, a tym samym przesunąć się o kilka pozycji w generalce.
Janusz Oskaldowicz, Superbike:
Jak zawsze jestem nastawiony bardzo bojowo, ale co mi pozostaje patrząc na cały sezon. Albo upadki, albo awarie, albo jazda jak połamany. Zawsze zła passa musi się skończyć i ja zawsze wierzę, że będzie to akurat w najbliższy weekend. Jestem w dobrej formie, przygotowuję się, codziennie kilka godzin na rowerze. Będę jechał, co prawda na seryjnym silniku, ale mam nadzieję zaprezentować się dobrze. Po ostatnim weekendzie nastrój był zły z wiadomych powodów, ale karawana jedzie dalej i trzeba myśleć o przyszłości. Wydaje mi się, że jestem na tyle odpornym człowiekiem, że poukładałem sobie już wszystko w mojej psychice i jadę walczyć. Jak zawsze z obawą otworzyłem zapowiedź tej rundy i zobaczyłem kilka ciekawych nazwisk, ale jeszcze Polska nie zginęła! Znów będzie trzeba się sprężać i w takiej bandzie jechać równo na poziomie rekordu toru. Kolejna motywacja, ale damy radę, szczególnie, że prognozy pogody są bardzo mieszane i wszystko jest możliwe.
Kenny Foray, Superstock 600:
Od ostatniej rundy Mistrzostw Polski sporo odpoczywałem i teraz liczę na dobre ściganie. Mam nadzieję, że wyścigi będą, co najmniej tak samo pasjonujące, jak ten ostatni. W ten weekend stoję przed wielką szansą i wiem, że spoczywa na mnie wielka presja, ale wierzę, że poradzę sobie z nią. Chciałbym przypieczętować tytuł jak najszybciej i skoncentrować się na nowym wyzwaniu, jakie zespół stawia przede mną, czyli klasa Superbike. We Francji też ścigam się na dużym motocyklu, ale to będzie kompletnie nowe doświadczenie, szczególnie biorąc pod uwagę wysoki poziom w Polsce.
Piotr Górka, Rookie 1000:
Przede wszystkim organizatorzy mogliby bardziej zadbać o to, aby na torze była większa solidarność, życzliwość i aby nie było takich sytuacji jak ostatnio, że komuś jakieś buraki przebijają koła. To bardzo źle świadczy o nas wszystkich. Niestety ktoś, jak nie potrafi się ścigać to niech nie robi takich rzeczy, bo to jest czyste chamstwo. Sportowo zamierzam utrzymać 1,40 i nie popuścić za bardzo wodzy fantazji.
Hubert Tomaszewski, Superbike:
Wspaniale, że już mamy następną rundę, po dość długiej przerwie. Niestety w międzyczasie nie udało mi się pojechać nigdzie na treningi ponieważ podobnie jak większość z zawodników pracuję po to, żeby zarobić na wyścigi. Jednak nie boję się, ponieważ Honda jest tak dobrym motocyklem, że już po kilku okrążeniach zawodnik czuje się na niej pewnie i może jechać bardzo szybko. Mam nadzieję, że tym razem wszystko przebiegnie po naszej myśli i zarówno ja i Pejser powalczymy o dobre rezultaty. Motocykle są gotowe do boju, jak zawsze przygotowane przez Ten Kate i teraz my, jako zawodnicy musimy stanąć na wysokości zadania. Jednocześnie cieszy mnie ogromna ilość zawodników zagranicznych, co uczyni ten weekend wyjątkowy pod względem atrakcyjności i rywalizacji. Chciałbym się w tym towarzystwie złapać do czołowej trójki w niedzielnym wyścigu.
Artur Wielebski, Rookie 600:
Mam nadzieję, że tym razem nie zawiodę ani ja, ani sprzęt. Chciałbym pojechać skutecznie i, oczywiście, powalczyć o miejsce na podium, to jest moje założenie na najbliższy weekend. Jednak wolałbym nic nikomu nie obiecywać, wiadomo, że wszystko może się wydarzyć.
Robert Michalczewski, Superbike:
Na chwilę obecną trudno cokolwiek powiedzieć, połowa sezonu za nami, a punkty są tak porozdzielane między dużą grupę zawodników, że co najmniej pięć-sześć osób będzie walczyć o miejsca na podium. Po ostatniej rundzie został mi tylko treningowy motocykl, który znacznie odbiega możliwościami od tego, którego zgruzowałem. Moje nastawienie jest, co prawda dobre, ale bez sprawnego motocykla to mogę, co najwyżej liczyć na obfite opady deszczu, podczas których moc nie jest już tak istotna. Na tej rundzie mocno wierzę w swoich team partnerów: Bartka Wiczyńskiego i Piotrka Stachowiaka, gdyż jest szansa, aby zdobyli dla teamu pierwsze miejsce w klasie Superstock 1000, co byłoby niewątpliwym naszym wspólnym sukcesem. Życzę im i sobie, jak również wszystkim pozostałym zawodnikom, abyśmy w zdrowej, sportowej rywalizacji ukończyli zdrowi zawody i mogli wystartować w kolejnych rundach i sezonach. Korzystając z możliwości chciałbym również zaapelować do wszystkich motocyklistów, aby nie przesadzali na ulicach i nie podejmowali niepotrzebnie ryzyka. Życie jest jedno, a następna wiosna już niedługo!
Bartek Wiczyński, Superstock 1000:
Już nie mogę się doczekać przyjazdu na tor. Niestety z braku czasu zacznę jazdy dopiero w piątek, ale może przez to będę bardziej chętny do jazdy. Mam nadzieje, że kondycja, motocykl i cała reszta różnych rzeczy pozwolą mi walczyć o najwyższe miejsce. Bardzo liczę na poprawę swoich czasów i na równa walkę z konkurencją. Zapraszam wszystkich na tor do oglądania i do ścigania oczywiście.
Mariusz Migacz, Rookie 1000:
Przede wszystkim fatalna infrastruktura, od lat kłopoty z ciepłą wodą, ciągły kurz w jedzeniu i na sprzętach. Sędziowie wirażowi powinni obserwować tor, a nie pisać smsy i słuchać MP3. Byłoby miło, gdyby pewne dobre rzeczy z Brna przenieść na nasz tor, wprowadzane nowe normy głośności niemające oparcia w przepisach tylko w strachu przed okolicznymi mieszkańcami, a to może doprowadzić do degradacji tego, jak na dzień obecny niestety jedynego obiektu w naszym kraju. Włodarze tego toru powinni bardziej dbać o przyszłość tego obiektu i tego sportu i życzę im, aby nie ulegali zbiorowej histerii okolicznych mieszkańców. Sportowo chciałbym poprawić wyniki i dojechać cało do końca sezonu, dając tym samym przykład synowi, który w tym roku zaczął pierwsze starty.
Sebastien Le Grelle, Superbike:
Powrót do Poznania to wielka przyjemność dla mnie. Po pierwszej wizycie w Polsce jestem oczarowany waszymi wyścigami i w przyszłym roku chciałbym tu startować w pełnym cyklu. Gdy opowiadałem moim znajomym w Belgi jak jest w Polsce nie chcieli mi wierzyć, bo mają (podobnie jak ja kiedyś) błędne wyobrażenie o wyścigach z tej części Europy. Teraz wiem, że poziom jest tu znakomity i można ścigać się na wysokim poziomie. Możliwe, że za rok kilku moich kolegów też spróbuje swoich sił u was. Ja w ten weekend mam też rundę Mistrzostw Belgi, ale policzyłem punkty i postanowiłem zaryzykować przewagę w mistrzostwach mojego kraju, żeby zjawić się u was. Do zobaczenia na torze.
Przemek Saleta, Pretendent:
Po ostatniej rundzie miałem okazję zaliczyć dwa intensywne dni treningowe w Poznaniu. Mimo, że nie koncentrowałem się na czasach, a dalej na szlifowaniu techniki, to byłem sporo szybszy, niż podczas wyścigu. Mam nadzieję, że wreszcie będę walczył o czołowe miejsca, co pozwoli mi zrobić następny krok jeszcze w tym roku, czyli przejść do klasy Rookie.
Piotr Betlej, Rookie 1000:
Zachęcony osiąganymi na czwartej rundzie czasami postanowiłem dodatkowo potrenować. Wybrałem, więc jedyną możliwość, trening Andrzeja Pawelca. Mam nadzieję, że nie stanie się to tradycja, ale na chwilę obecną, na treningach łapię gleby, a w wyścigu jest już całkiem dobrze. Wygląda na to, że będzie tak i tym razem, bo glebę na treningu już zaliczyłem, a poza tym udaje mi się kręcić regularne czasy poniżej 1.40. Plan na wyścig jest jeden, postarać się wygrać, by zniwelować stratę do Adama Rajka oraz próbować przyśpieszyć jeszcze bardziej, bo już myślę powoli o przyszłym sezonie i ostatnim wyścigu w mistrzowskiej klasie Superstock 1000. Nie będzie to łatwe, kiedy coraz więcej zawodników robi 1:40. Kolejna runda będzie kolejnym sprawdzianem sił i możliwości naszego teamu. Myśląc o startach w Mistrzostwach Polski Superstock 1000 w przyszłym sezonie musimy jeszcze wiele pracy włożyć, a szczególnie mój trener Jarek i ja. Szesnaście okrążeń to nie to samo, co dziesięć, jeśli chodzi o kondycję to diametralna różnica. Jak wszystko się uda, na ostatniej rundzie wystartuje w trzech wyścigach. W piątek Rookie 1000, a w sobotę i niedzielę debiut w Superstock 1000 (dzięki sugestii Łukasza Świderka). Trochę się może zagalopowałem, ale przecież za marzenia nie karają, wiec do zobaczenia w Poznaniu.
Guillaume Dietrich, Superbike:
Dość długo odpoczywałem od motocykla i już palę się do rywalizacji. Jeszcze w czwartek mam kolejne badania w Paryżu, ale w piątek rano stawię się w Poznaniu prosto na kwalifikacje. Może to nie jest komfortowa sytuacja, ale znam tor i mam dobrze ustawiony motocykl. Po stracie wielu punktów w Mistrzostwach Francji moim głównym celem w tym roku jest zwycięstwo w Polsce. Jak pewnie wiecie konkurencja w tym wyścigu będzie bardzo mocna, ale to bardzo dobrze. Osobiście będę chciał zrewanżować się Meklauowi za Brno, a moim kolegom z SERT za opuszczony wyścig w Magny Cours. Zdaję sobie też sprawę, że Polacy i Ken będą chcieli mnie objechać na swoim podwórku. To będą wspaniałe zawody.
Mariusz Łowicki GSX-R Cup 1000:
Ostatnia eliminacja Suzuki GSX-R Cup w moim wykonaniu, to realizacja małego planu na ten pierwszy dla mnie sezon w wyścigach. Oczywiście daleko mi do czołówki, która w tym roku narzuciła w pucharze niesamowite tempo, ale to nie same czasy okrążeń są ważne. Udało mi się nareszcie dojść do porozumienia z motocyklem oraz poczuć prawdziwa frajdę z jazdy. Powoli jestem w stanie wprowadzać do mojej jazdy mozolnie ćwiczone elementy techniczne. Przyznam, że obserwowanie tego, jak przekładają się one na pewności i szybkość jazdy to dla takiego totalnego amatora jak ja mnóstwo satysfakcji. W ten weekend mogę dzięki temu pojechać na większym luzie, co mam nadzieję przyniesie solidną jazdę.
Gwen Giabbani, Superstock 1000:
Wyścigowy wrzesień, bo tak mogę nazwać maraton, który zaczyna się dla mnie w ten weekend. Co tydzień będę startował na zmianę w Polsce, Francji, Mistrzostwach Świata Endurance i znów w Poznaniu. Moja przewaga w klasyfikacji Superstock 1000 jest spora, ale obawiam się, że chłopaki nie dadzą mi prezentu w postaci tytułu już w ten weekend. Liczę na wielką rywalizację szczególnie w klasyfikacji GRANDys Duo FORMULA X-Treme. Wpada mój stary kumpel Andreas, chłopaki z Francji, Sebastien, no i mam wrażenie, że Pawelec będzie groźniejszy, niż ostatnio. Z każdym moim przyjazdem do Polski podoba mi się coraz bardziej.
Marcin Rutkowski, GSX-R Cup 1000:
Przed kolejnymi zawodami jestem doskonale umotywowany do walki o podium. W ostatnią niedzielę byłem piąty, ale po kolejnych treningach wierzę, że stać mnie na więcej.
Andrzej Pawelec, promotor Fiat Yamaha Cup:
Kolejna runda pucharu Fiat Yamaha już w najbliższy weekend, mam nadzieję, że teraz wyłonią się faworyci, ponieważ podia w każdym wyścigu są podobne, ale tego jednego trudno wskazać. Zastanawiamy się już też nad przyszłym sezonem, wielu zawodników z naszego pucharu już myśli o przejściu do klas mistrzowskich. Doświadczenia, jakie zdobyli u nas pozwalają im myśleć o sukcesach w WMMP. Kilku rozmienia już 1.40, więc myślę, że jak na amatorów to doskonałe wyniki. W naszym projekcie na przyszły rok szykują się z pewnością pewne zmiany, będziemy chcieli zachęcić wszystkich zawodników dosiadających motocykli Yamaha, niekoniecznie nowych. Wszyscy wiemy, że ceny takich motocykli są wygórowane z powodów kursu walut i nie wszystkich na nie stać. Dlatego troszkę musimy zmienić naszą formułę, ale nie chcemy odbiegać od standardów do jakich przyzwyczailiśmy uczestników i na pewno będą to fajne pakiety. To jest ostatnia podwójna runda FYC, we wrześniu odbędzie się tylko jeden wyścig. Wielu zawodników trenowało ostatnio na naszych treningach i liczę na wielkie emocje. Mam nadzieję, że pogoda dopisze i obędzie się bez wywrotek. Możliwe, że ja też wyjadę z chłopakami na tor na treningach i udzielę ostatnich wskazówek przed finałowymi wyścigami.
Jacek Grandys, promotor Suzuki GSX-R Cup:
Przedostatnia runda tegorocznej edycji GSX-R Cup przed nami i jak zawsze liczę na wspaniałe emocje i dobrą zabawę naszych zawodników. Po ostatnich wyczynach zawodników na siedemset pięćdziesiątkach mam nadzieję, że „litrowy" będą chcieli odzyskać teren. Wszyscy z pewnością liczą też na kolejne starcie najlepszych w klasie sześćset. Ale co najważniejsze w naszym pucharze zacięta i interesująca walka trwa o każdą pozycję i to jest najfajniejsze.
Łukasz Bończak, promotor pucharów Hondy:
Przed nami kolejne zmagania młodzieży w pucharach CBR125R i Hornet. Obie klasy na półmetku maja zdecydowanych liderów, odpowiednio w CBR Krzysiek Depta z dorobkiem 70 punktów (na 75 możliwych) oraz Jakub Sudoł z 75 (na 75 do zdobycia). Obaj swoją bezbłędną jazdą wypracowali ponad dwudziesto punktową przewagę nad rywalami i coraz bliżej im do tytułów. Mam nadzieje, że najbliższy weekend również przyniesie nam dużo emocji sportowych nie tylko w klasach pucharowych. Wszystkim zawodnikom życzę sportowej rywalizacji i bezwypadkowej rundy.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeale WYPAS !!!!!!!!!!! GRUBA EKIPA BEDZIE, JESTEM PEWIEN ZE TO BEDĄ NAJLEPSZE ZAWODY W HISTORII TEGO SPORTU W POLSCE :) CIŚNIEMY NA POZNAŃ !!! WSZYSCY !!!
OdpowiedzBędzie grubo ;)
Odpowiedz