Daniel Bukowski o planach na tegoroczny sezon
Mam nadzieję, że to wszystko będzie miało szczęśliwy finał
Daniel Bukowski w sezonie 2008 był rewelacją w klasie Superstock 600, ten rok rozpoczął od podium w Alpe Adria na Hungaroring. Ścigacz.pl postanowił go przepytać podczas testów w Poznaniu.
Ścigacz.pl: W zeszłym roku byłeś rewelacją sezonu, zdobyłeś tytuł V-ce Mistrza Polski w Superstock 600. Skąd ty się wziąłeś w tych wyścigach?
Daniel Bukowski: Z ulicy! Przygodę z torem zacząłem jako mechanik przyjeżdżając z Tomkiem Małłkiem. Pomagałem mu grzebać przy motocyklach, w pewnym momencie stwierdziłem, że chyba też potrafię. Miałem zadebiutować dwa lata wcześniej na Kawie ZX7 po Tomku Kędziorze, ale spaliła się po dwunastu kółkach. Musiałem, więc odczekać trochę i wróciłem na tor z Yamahą R6, której wcześniej dosiadali Marcin Walkowiak i Tomek Małłek. Najpierw Rookie, później Superstock 600.
Ścigacz.pl: Twój start w tym roku stał pod znakiem zapytania, ponieważ dotychczasowy sponsor się wycofał. Jednak jesteś na torze, w nowych barwach. Opowiedz nam o tym.
Daniel Bukowski: W tym roku walczę w barwach nowego zespołu. Jego patronem tytularnym jest Łęczyński Węgiel Bogdanka, a patronami strategicznymi Łęczyńska Energetyka i LC Klinkier. Nie bardzo jestem władny mówić o szczegółach, ponieważ całą organizacją zespołu zajmuje się Igor Piasecki, ale mamy duże wsparcie tych firm i bardzo za nie dziękuję. Team będzie dość liczny. Jeszcze nie mogę podać pełnego składu, ale na pewno znajdzie się w nim Marcin Walkowiak, Mistrz Polski Superstock 1000. Zespół jest rozwojowy, jesteśmy nastawieni na sukcesy sportowe i marketingowe. Jak na razie wszystko idzie w odpowiednim kierunku, dobrze zaczęliśmy sezon i mam nadzieję, że wiatr z naszych żagli nie zejdzie za szybko.
Ścigacz.pl: Zacząłeś sezon na grubo. Co dalej?
Daniel Bukowski: W planie jest cały cykl Alpe Adria i Mistrzostwa Polski. W Alpe Adria najprawdopodobniej przeniosę się do klasy Supersport, mimo, że posiadam motocykl w specyfikacji Superstock. To posunięcie jest podyktowane tym, że pierwsza czwórka w Supersport kwalifikuje się do wielkiego finału Mistrzostw Europy w Albacete, a tam chcielibyśmy wystartować. Tak więc pełną parą i do przodu.
Ścigacz.pl: Jak oceniasz swoje szanse na tytuł w kraju?
Daniel Bukowski: Z tego, co się orientuję, to konkurencja jest gruba. Mój plan minimum to obronić to, co uzyskałem w zeszłym roku, ale apetyt jest zawsze na mistrza.
Ścigacz.pl: Nie boisz się Francuzów?
Daniel Bukowski: Jeszcze nie miałem okazji ich poznać i nie analizowałem wyników. Z tego, co słyszałem Kenny Foray jest szybki. Jeśli znajdzie się na przedzie będzie się za kim ciągnąć i rozwijać, ale plan jest taki, żeby być przed nim.
Ścigacz.pl: Jakie masz plany na przyszłość?
Daniel Bukowski: Chciałbym związać swoje życie z wyścigami i z nich się utrzymywać. Na razie wiadomo jak to w Polsce wygląda, ale pokładam duże nadzieje w zespole, który tworzy Igor. Mam nadzieję, że to wszystko będzie miało szczęśliwy finał.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze