Zakazy dla jednośladów w niedziele i święta? Niemieccy motocykliści protestują
Zakazów jazdy dla motocykli domagają się inicjatorzy akcji "Leisser! Initiative Motorradlärm" (Ciszej! Inicjatywa Hałas Motocykla) z Badenii-Wirtembergii. Sugestia, by zakazać jednośladom jazdy w niedziele, zelektryzowała tamtejszą społeczność motocyklistów.
Niemcy są jednym z najbardziej "umotocyklowionych" krajów Europy. W liczbie zarejestrowanych jednośladów wyżej stoją tylko Włochy. Popularność motocykli i skuterów doskonale widać w każdy weekend na drogach szczególnie atrakcyjnych turystycznie rejonów Niemiec - tysiące kierowców zostawia w garażach limuzyny i terenówki, by oddawać się rozkoszom winklowania w motocyklowym stylu.
To nie podoba się jednak niektórym mieszkańcom i lokalnym politykom. W Badenii-Wirtembergii powstała inicjatywa "Ciszej!", która ma na celu wprowadzenie ograniczenia hałasu, powodowanego przez motocykle. O tej sprawie pisaliśmy już niedawno, jednak okazuje się że ma ona także drugie dno.
W przygotowanym przez inicjatorów katalogu zaleceń dla władz, znajdujemy punkt, mówiący o ograniczeniu lub zakazie ruchu dla jednośladów. W dokumencie ujęto to jako zalecenie na wypadek szczególnych trudności w wyegzekwowaniu odpowiedniego poziomu hałasu, jednak to właśnie ten punkt wzbudził u niemieckich motocyklistów bardzo gwałtowne reakcje.
Powstała specjalna petycja, w której bikerzy domagają się wycofania nie tylko tego zalecenia, ale także całej inicjatywy. Zdaniem autorów petycji stanowi ona jawną dyskryminację użytkowników jednośladów i uderza w konstytucyjną wolność osobistą. Jak czytamy w petycji, z infrastruktury drogowej korzysta wiele innych pojazdów, które generują hałas, a o których inicjatywa "Ciszej!" nie wspomina.
Autorzy petycji wskazują także na katastrofalne skutki, jakie wprowadzenie proponowanych ograniczeń mogłoby przynieść lokalnym biznesom - gastronomii, warsztatom, czy innym punktom istniejącym dzięki ogromnej popularności motocykli.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeA co z moimi prawami obywatelskimi? Siedzę sobie na własnym tarasie, a przed domem na ulicy pierdzi pustym wydechem jakiś idiota. Czy on myśli, że to może się komuś podobać? Z tej perspektywy ...
OdpowiedzPopieram, sam jeżdżę na moto (mam kilka różnych od trystykow po lekkie liście do offu) ale też bardzo wk... denerwuje mnie banda kretynow w wyprutymi wydechami powodująca niesamowity hałas. Mam nawet takiego pomysła że kiedyś posledzę sobie gdzie taki baran jeden z drugim mieszka, podjadę w nocy bez tłumika i.... Zobaczymy po ilu zarwanych nockach zrozumie...
OdpowiedzCiesz się, że nie mieszkasz np. w Marsylii : https://www.planeteplus.pl/dokument-wycieczkowce-raj-za-cene-koszmaru_49771
OdpowiedzJak przejedzie raz koło twojego tarasu to nie ogłuchniesz, gorzej jak ktoś jeździ tam i z powrotem.
OdpowiedzOczywiście że od tego jest policja aby łapać hałasujących.Bo nie wszyscy mają głośne motocykle i nie muszą się ograniczać przez pustą część społeczeństwa.Po prosu ten świat schodzi na psy i ...
OdpowiedzMoim zdaniem taki zakaz jest karygodny. Powinien być zniesiony, ale za to powinny być skutecznie eliminowane pojazdy przekraczające normy hałasu. Sonometr jest przyrzadem tanim, bez porównania z ...
Odpowiedzlepiej nie pisać takich info bo zaraz Trzaskowski podłapie
OdpowiedzTak się kończy głosowanie na czerwono- zielonych, przesiądą się za karę z powrotem na rowery.
OdpowiedzW 100% racja.
OdpowiedzPo czesci sami sa sobie winni, zakladajac glosne wydechy i urzadzajac sobie moto gp na ulicach
OdpowiedzMasz oczywiście rację, tylko od tego jest policja, żeby takich delikwentów eliminować z dróg. Wprowadzanie odgórnych zakazów to okazanie słabości państwa ale przede wszystkim ograniczanie swobód obywatelskich i wprowadzanie odpowiedzialności zbiorowej.
OdpowiedzZgadzam sie w 100 proc
Odpowiedz