Niemieccy motocykliści są wściekli. Zorganizowali masowe protesty
Od lat mówiło się, że restrykcje dla motocykli będą na terenie UE coraz bardziej dotkliwe. Po coraz ostrzejszych,ale przyjmowanych na spokojnie przez środowisko motocyklowe normach Euro, coraz częściej słychać o kolejnych działaniach władz. W Niemczech pojawiły się projekty znacznego zmniejszenia limitu hałasu dla motocykli oraz zakazu ich ruchu w niedziele i święta. Tym razem wywołało to falę masowych protestów.
Jesteśmy właśnie świadkami tego, co zapowiadało się od wielu lat. Rzecz dzieje się w Niemczech, a naszym zdaniem rozwój wypadków w tym kraju może znacząco wpłynąć na przepisy również w innych krajach członkowskich UE, dając wiatr w żagle lokalnych przeciwników motocykli.
Władze federalne i samorządowe zebrały siły, by zmniejszyć tzw. zanieczyszczenie hałasem na ulicach niemieckich miast. Początkowo lokalny projekt z Badenii-Wirtembergii dotarł już do niemieckiego parlamentu. Nowe limity emisji hałasu dla motocykli w praktyce zrównałyby je z np. ciężarówkami czy kosiarkami ogrodowymi. Może to wyłączyć z użytku wiele produkowanych dziś maszyn, które są głośniejsze nawet na fabrycznych, homologowanych wydechach. Co gorsza, proponowane przepisy dają miejscowym władzom prawo ograniczenia lub wręcz zakazania ruchu motocykli w niedziele i święta.
Niemieccy motocykliści nie pozostali tym razem bierni i w ubiegłą sobotę zorganizowali masowe protesty, ignorując związane z pandemią Covid-19 zakazy zgromadzeń. Tylko na największych demonstracjach w Stuttgarcie, Monachium i Friedrichshafen pojawiło się łącznie 19 tysięcy motocyklistów. Mniejsze grupy protestowały w innych miastach, m.in. w Schwerin, Hamburgu i Dreźnie. Z postawą motocyklistów solidaryzuje się minister transportu Andreas Scheuer, który uważa, że obecnie obowiązujące przepisy są "adekwatne i wystarczające".
Niemiecki rynek motocyklowy jest jednym z największych w Europie. Kolejne obostrzenia i zakaz jazdy w niedziele może spowodować ogromne straty finansowe również dla innych związanych z nim sektorów, chociażby turystycznego czy gastronomicznego. Widać jednak dużą determinację władz w walce o spokój mieszkańców miast i wiosek. Będziemy dalej śledzić rozwój wypadków w Niemczech.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeGłośny wydech jest po to by dodać charakteru motocyklowi więc przestań Bogdan gadać głupoty że motocyklista ma w d.... . Po co autem łamiesz przepisy po to by wszystkich mieć w d.... czy po to ...
OdpowiedzTake się składa że jeżdżę v twinem który się trzęsie warczy i ma charakter.Zona pozwala. Możecie dorabiać ideologię do hałasu wzdłuż, w poprzek i na skos. Dla całej społeczności nasze wydechowe upodobania to hałas którego nie mają zamiaru słuchać. I mają w tym rację.
OdpowiedzGłośny wydech jest po to by dodać charakteru motocyklowi więc przestań Bogdan gadać głupoty że motocyklista ma w d.... . Po co autem łamiesz przepisy po to by wszystkich mieć w d.... czy po to ...
OdpowiedzJa bym ograniczył dawanie w gaz w porze nocnej. Nie mozna w tym czasie przejechac odcinka w miejscu zabudowanym na mniejszym gazie?
OdpowiedzZgadza się, czasem warto pomyśleć i nocną porą nie drażnić lokalsów- przejechać gęsto zabudowany teren spokojnie a odkręcać poza zabudowaniami.
OdpowiedzMotocykliści są zbyt konserwatywni dla "nowoczesnej" Europy. Niemieccy urzędnicy testują na Niemcach to co będą próbować wprowadzić niemieccy unijni urzędnicy w całej UE.
OdpowiedzNie chodzi o hałas, ale pozbycie się motocykli na rzecz autonomicznych samochód. Gdy już zostaną samochody na drogach będzie można zintegrować samochód z infrastrukturą,
OdpowiedzJeden przejazd motocykla z głośnym wydechem przez miasto to chociażby dziesiątki, jak nie setki obudzonych małych dzieci... Rodzice maluchów coś o tym wiedzą... Czy właściciel głośnego wydechu o ...
OdpowiedzMam 2 małe córy i jakoś nigdy nie budziły ich takie hałasy. Może za bardzo się nad nimi trzesiesz? Jak rozbestwileś dzieciaki, tak że budzą się bo coś za oknem przejedzie, to twój problem. Teraz pewnie rozmawiać nawet w domu nie możesz, bo dzieci śpią
OdpowiedzJak ktoś kosi trawnik kosiarką co dziennie pod oknem bo lubi i musi mieć dobrze przycietą to jest w porządku?
OdpowiedzTeż nie jest.Kosiarki, kosy spalinowe możnaby robić cichsze.Ale kogo to obchodzi? Dopóki ktoś nie narobi dymu wszyscy mają to gdzieś.No i koszta producentów oczywiście
OdpowiedzMasz oczywiście rację ale od tego jest policja, żeby "ścigać" motocykle z nieprzepisowymi (niehomologowanymi) wydechami. Czy mamy zakazać ruchu samochodowego, bo w co setnym samochodzie jest głośny wydech?
OdpowiedzPytasz właścicieli linii lotniczych?
OdpowiedzCzy to jest niezrozumiałe że ludzie mają dość słuchania wyprutych wydechów? Trudno, nie żyjemy na pustyni i albo motocykle będą ciche albo żadne. Sam jestem motocyklistą ale nie toleruję ...
OdpowiedzBogdan, zgadzam sie. Jestem motocyklistą i turystą pieszym. To co się działo w ostatni długi weekend w okolicach Wisły i Szczyrku to jakaś masakra. Łoskot niemal całą dobę i jazda po górskich winklach jak po autostradzie. Jakieś badania odnośnie wpływu głośnych wydechów na bezpieczeństwo?
OdpowiedzGłupcze te tłumiki nie są po to by hałasować ale po to żeby być bardziej widocznym i zauważalnym dla kierowców aut a co za tym idzie ratują życie i zdrowie motocyklisty!!!
OdpowiedzNie opowiadaj bzdur,chyba sam w to nie wierzysz.Lubimy jak nam warczy maszyna i tyle. Niestety jesteśmy ułamkiem społeczeństwa i inni nie będą słuchać tego ryku choćbyś nie wiem jak zaklinał rzeczywistość. I tak się dziwię ich cierpliwości.Policja szybko mogłaby zrobić z tym porządek ale wolą siedzieć na komendach.
OdpowiedzŻycie i zdrowie motocyklisty ratuje dostosowanie prędkości jazdy, do warunków panujących na drodze. Głupcze, jak chcesz być WIDOCZNY to sobie obklej wydech folią odblaskową ;) Głośność wydechu jest odwrotnie proporcjonalna do długości ptaka motocyklisty.
OdpowiedzŚwietnie to ująłeś. Do tego czarny strój i kask w którym ich nie widać , jakieś kufro- skrzynie tony frędzli lisie kitki .... Kicz i żałość
OdpowiedzPanowie chyba nie wiedzą co piszą, mam dwa motocykle jeden z customowym głośnym wydechem robionym pod zamówienie i drugi standardowy z dźwiękiem odkurzacza w Hayabusie i taki zostanie. Przepraszam za wyrażenie, ale pier.. głupoty. W zeszłym sezonie zrobiłem 30tys km na obu Moto i różnica co do "zauważania" przez kierowców samochodów jest kolosalna i nie jeden raz uratowała cztery litery. Zanim zaczniecie pisać pierdoły w interntach, proszę sprawdzić na własnej skórze. Pozdrawiam fanów odkurzaczy.
OdpowiedzOczywiście .... ja mam customa plus szlifierkę mnie słyszą mi uratowało d... mój Moto ma charakter itd itp . Oprócz tego ja ja ja jeszcze jacyś są na świecie ? Mają prawo do spokoju? Wzrok nie sięga poza koniec własnego nosa.Boże co za beton. Pisanie z wami to strata czasu. Powodzenia.
Odpowiedz