Robienie zdjęć wypadków będzie przestępstwem! Niemcy wprowadzają drakońskie przepisy
Nagrywanie wypadków motocyklowych będzie w Niemczech przestępstwem. Za zdjęcie lub film poszkodowanych można zapłacić surową karę lub nawet trafić do więzienia.
W dobie powszechnego dostępu do fotografii cyfrowej i mediów społecznościowych, fotografowanie miejsc wypadków, a co gorsza publikowanie tych zdjęć (lub filmów), stało się prawdziwą plagą. Można mieć pewność, że jakiekolwiek zdarzenie drogowe spowoduje nie tylko blokadę drogi w miejscu wypadku, ale także spowolnienie ruchu na pasie przeciwnym, ponieważ prawie każdy uzna za swój obowiązek udokumentowanie jatki na drodze.
Tymczasem takie działanie to naruszenie godności poszkodowanych w wypadku, oraz ich rodzin. Łatwo wyobrazić sobie co mogą czuć osoby, które rozpoznają się na zdjęciach wykonanych na miejscu wypadku, albo rodziny, które w takich wypadkach utraciły swoich bliskich.
Dotychczas, zgodnie z niemieckim prawem, zabronione było fotografowanie miejsc wypadków, ale przepisy były na tyle nieścisłe, że w praktyce nikt się nimi nie przejmował. Teraz przepisy uściślono - wykonywanie nagrań na miejscu wypadku drogowego stało się przestępstwem, zagrożonym karą grzywny lub nawet dwóch lat pozbawienia wolności. Zakazane jest nie tylko fotografowanie i filmowanie, ale także publikowanie nagrań.
Podobny przepis przydałby się także w naszym kraju. Niestety bardzo często zdarza się, że zdarzenie drogowe jest nie tylko bez przeszkód filmowane przez gapiów, a nagrania błyskawicznie trafiają do sieci, bez jakiegokolwiek poszanowania prywatności i godności osób poszkodowanych.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze