Piątkowe wyścigi pucharowców bez niespodzianek
Piątkowe wyścigi klas pucharowych przebiegły pod znakiem zwycięstw faworytów
Bez większych niespodzianek zakończyły się piątkowe wyścigi pucharów PZM i pucharów markowych w trakcie rundy WMMP w Poznaniu. Jako pierwsi do walki stanęli zawodnicy na Hondach CBR125R. Po zaciętym wyścigu wygrał Przemek Piastowski. Drugi był Martin Borkowski, a podium uzupełnił Krzysztof Żyła. O zaciętości zmagań niech świadczy fakt, że pierwsza piątka zawodników wpadła na metę w przedziale czasu mniejszym niż jedna sekunda!
Puchar Hornetów był popisem jazdy Kamila Streżyńskiego. Warszawiak wygrał kwalifikacje i startując z pierwszego pola kontrolował przebieg wyścigu jadąc za plecami Krzyśka Depty. Na jednym z ostatnich okrążeń prowadzący stawkę Krzysztof popełnił błąd, co kosztowało go spadek na drugą pozycję. W tej kolejności obaj zawodnicy przekroczyli linię mety, a dzieliło ich zaledwie 0,198 sekundy! Na pudło przyjechał także Tomek Wardak. Choć dla wielu wygrana Kamila może być niespodzianką, to nie jest żadną tajemnicą, że Streżyński jest zawodnikiem bardzo dobrze przygotowanym od strony technicznej, który w ubiegłym roku rozpoczynał przygodę z wyścigami w klasie Rookie1000, a dziś jest faworytem do wygrania klasyfikacji generalnej Hornet Cup.
Rookie 600 to kolejny wyścig, w którym nie brakło emocji, choć zabrakło niespodzianek. W znakomitym stylu, wykręcając świetny czas (1:39.901) zwyciężył Adrian Pasek. Wszyscy oczekiwali starcia Adriana z Natalią Florek, niestety ta psując start odebrała sobie szansę na podium. Co prawda na drugiej i trzeciej pozycji dojechali Czesi Dusek i Klejch, ale nie liczyli się oni do polskiej klasyfikacji Rookie 600, przez co drugie miejsce przypadło Czarkowi Chrobotowi, a trzecie Mateuszowi Gołkowi.
Rookie 1000 stał pod znakiem walki o podium wśród zawodników, którzy zajmują czołowe miejsca w tabeli. Wyścig wygrał Krzysztof Kubiś, a sprawę wydatnie ułatwił mu drugi w kwalifikacjach Radek Gapski, który zakończył wyścig już na drugim okrążeniu. Drugi w tej sytuacji do mety dojechał Klaudiusz Iciek, natomiast, a trzeci Paweł Żuralski.
Puchar BMW stał pod znakiem niesamowitego tempa. Dość powiedzieć że pierwsza dziesiątka zawodników na mecie zameldowała się z czasem na poziomie 1.40 i niższym! Wygrał tradycyjnie Waldek Chełkowski, przez co także tutaj trudno mówić o niespodziance. Drugi na mecie zameldował się Marcin Małecki , a trzeci Jurek Berger.
|
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzejestem strasznie dumny z wyników mego syna Kamil jeszcze raz gratulacje
Odpowiedzna pierwszej pozycji przyjechał Klejch na drugiej Pasio a na trzeciej Dusek.
Odpowiedz