Motorower Wierchowina. Historia, opis, dane techniczne
W latach 70. sprawdzono do Polski niewielką liczbę radzieckich motorowerów Wierchowina (kilka typów), produkowanych przez Lwowskij Motozawod na Ukrainie. Pisząc te słowa, natrętnie brzmi mi w uszach hasło, żartobliwie wypowiadane w latach 70. i 80.: "Nie pij wódki, nie pij wina, kup se motor Wierchowina". Kilka wyrazów, a jak wiele ważkich przesłań. Miał on (interpretacja z przymrużenie oka) - zwalczać społeczną plagę pijaństwa, zachęcać do oszczędzania (najlepiej pewnie w PKO) i skłaniać do masowego zmotoryzowania społeczeństwa.
Motorowery Wierchowina oferowały bardzo atrakcyjną stylistykę, nawiązującą do najlepszych europejskich trendów lat 70. Wyglądem bez wątpienia imponowały. Z jakością było wręcz odwrotnie. Była to typowa specyfika radzieckich produktów motoryzacyjnych.
Pierwszy model tego motoroweru - Wierchowina 3 - pojawił się na rynku w 1970 roku. Druga odsłona - nieco zmodyfikowana - trafił na rynek dwa lata później. Prezentowana na zdjęciach Wierchowina 5 zadebiutowała w 1974 roku. W stosunku do poprzedników wyraźnie zmieniono wygląd (poziomy zbiornik, inna rama, nowy widelec z przodu). Pojazd ten napędzany był silnikiem SZ-57 (Ш-57) uruchamianym za pomocą pedałów. Pojemność skokowa tej jednostki napędowej była oczywiście 50 cm³, standardowy wymóg motorowerów. Moc 2,2 KM, a prędkość maksymalna 50 km/h. Pojazd miał dwa biegi i ważył 54 kg.
Motorowery w PRL – rzecz o motoryzacji i nie tylko...
Przedwojenna historia to krajowe „setki”, które były ówczesnymi motorowerami. Pamiętne marki: SHL, Podkowa, Niemen, Perkun, Wul-Gum oraz spora gama pojazdów zagranicznych. Powojenna historia motorowerów rozpoczęła się zaś w 1956 roku od modeli Ryś i Żak. Niedługo po nich pojawiły się pierwsze Komary. W kolejnych latach to właśnie motorowery były najliczniej produkowanymi pojazdami silnikowymi w naszym kraju. Każdego roku na rynek trafiało ich 150–200 tysięcy. Krajową produkcję wspierał import między innymi takich marek jak Simson czy Jawa.
O TYM WŁAŚNIE JEST TA KSIĄŻKA "MOTOROWERY W PRL" »Kolejna wersja z 1977 roku - Wierchowina 6 - poza zmianami stylistycznym otrzymała też rozruch za pomocą kopniak.
W latach 80. powstały kolejne wersje tego motoroweru: Wierchowina 7, Wierchowina Sport, Wierchowina Tourist. Nie były one jednak oficjalnie sprowadzane do nas. Do Polski trafiały tylko małe partie lub pojedyncze egzemplarz, sprowadzane indywidualnie w różny sposób.
Silniki Wierchowin były bardzo nietrwałe, a u nas w przypadku ewentualnych napraw czy remontów, brakowało do nich części zamiennych. Z tego powodu często montowano w nich zamiennie silniki polskie (Romet) lub czechosłowackie (Jawa).
Dziś bardzo trudno u nas znaleźć w pełni oryginalna Wierchowinę. Niewiele też osób wie, że kiedyś po naszych drogach jeździły takie motorowery. Marka Wierchowina staje się zapomnianą.
Tomasz Szczerbicki
Dziennikarz i autor książek: tomasz-szczerbicki.pl
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarze"Pisz±c te s³owa, natrêtnie brzmi mi w uszach has³o". To znaczy, ¿e to has³o pisa³o te s³owa?
OdpowiedzWierchiwina 5 by³a dostêpna w koñcu lat 70 siatych w wiejskich sklepach lub w ma³ych miasteczkach. Ceny nie pamiêtam, ale nie by³a wysoka. Wygl±da³a nawet nie¼le ale nie podbi³a rynku. Dlaczego? ...
OdpowiedzWierzchowina by³a radzieck± wersj± motoroweru Peugeot produkowana na terenie obecnej Ukrainy. W 1977 roku Werchowina kosztowa³a 7 600 z³otych, Komar 3 - 5 600 z³, Romet M- 760 7 300 z³otych. Pamiêtam dok³adnie bo w tym roku za oszczêdno¶ci kupi³em swój pierwszy motorower i nie by³ to model Wierzchowina.
Odpowiedz