Motorower Ryś. Gdy komuniści pozwolili Polakom zbudować motorower premium
W 1956 roku, za sprawą burzliwych protestów społecznych, wiele sfer w polityce społecznej i gospodarce zaczęło ulegać poważnym zmianom. Ten proces nazwano "odwilżą". Owe zmiany spowodowały ogromny wybuch aktywności społecznej i zawodowej, zarówno zwykłych ludzi, jak i zakładów przemysłowych. Jednym z efektów tych zmian był pomysł rozpoczęcia w Polsce seryjnej produkcji motorowerów.
"Odwilż" polityczna 1956 roku dała fabrykom nowe szanse i możliwości produkcyjne. Był to również początek produkcji motorowerów w Polsce. Pierwszym seryjnym wytwórcą tych pojazdów były podwrocławskie Zakrzowskie Zakłady Metalowe. Tam opracowano nowatorską konstrukcję motoroweru MR-1 Ryś, a w późniejszym okresie dużo skromniejszego i tańszego MR-2 Żak. Trzy lata później produkcję motorowerów uruchomiono również w Zjednoczonych Zakładach Rowerowych w Bydgoszczy, skąd na polskie drogi wyjeżdżały pamiętne do dziś Komary.
Konstrukcja motoroweru Ryś była nowoczesna i estetyczna, ale za to bardzo kosztowana w produkcji, a efekt finalny drogi w sprzedaży. Szybko okazało się, że nie byliśmy na to gotowi - na rynku poszukiwane były pojazdy proste i tanie. Kiedy ta prawda stała się okrutnie realna i dotarła do świadomości konstruktorów z Zakrzowa, przygotowano "uboższego" konstrukcyjnie i stylistycznie brata Rysia, któremu nadano nazwę Żak.
Motorowery w PRL - rzecz o motoryzacji i nie tylko...
Przedwojenna historia to krajowe "setki", które były ówczesnymi motorowerami. Pamiętne marki: SHL, Podkowa, Niemen, Perkun, Wul-Gum oraz spora gama pojazdów zagranicznych. Powojenna historia motorowerów rozpoczęła się zaś w 1956 roku od modeli Ryś i Żak. Niedługo po nich pojawiły się pierwsze Komary. W kolejnych latach to właśnie motorowery były najliczniej produkowanymi pojazdami silnikowymi w naszym kraju. Każdego roku na rynek trafiało ich 150-200 tysięcy. Krajową produkcję wspierał import między innymi takich marek jak Simson czy Jawa.
O TYM WŁAŚNIE JEST TA KSIĄŻKA "MOTOROWERY W PRL" »Zakrzowski rekord
(…) Nasza niezbyt jeszcze liczna rodzinka motorowa powiększyła się. (…) To świeżo narodzony motorower. (…) Na razie nie nazywa się wcale. Jest jeszcze tak młody, że chrzciny się nie odbyły. MR-1 narodził się we Wrocławiu w Zakrzowskich Zakładach Metalowych. Powstał z inicjatywy zespołu konstruktorów i pracowników zakładu, którym chodziło o pełne wykorzystanie mocy produkcyjnych fabryki i wypełnienie luki na naszym rynku motoryzacyjnym. (…)
Tempo, w jakim MR-1 ujrzał światło dzienne należy uznać za rekordowe. Pra-prototyp datuje się z marca 1956 roku. Decyzja produkcyjna zapadła w grudniu tego samego roku i tę datę możemy przyjąć za początek. Rok 1957 to już okres prób i prototypów. Zakończyły się one w lipcu. (…)
Seria próbna tzw. "partia informacyjna" wynosiła 260 sztuk. Motorowery zostały poddane wszechstronnym próbom eksploatacyjnym. Każdy z nich przejechał ponad trzy tysiące kilometrów. (…)
Na pierwszy rzut oka imponująco wygląda obudowa i osłony, jakimi nie mogą się poszczycić inne mopedy. Aerodynamiczna obudowa reflektora, w którą wbudowano szybkościomierz z licznikiem kilometrów składa się z dwóch łączonych części. "Szew" zasłania listwa dekoracyjne. Całość nie przypomina zwykłej lampy rowerowej i pasowałaby nawet do rasowego motocykla. Bardziej istotną różnicę stanowi rozwiązanie zawieszeń. Przód jest na teleskopach, zawieszenie tylne wahaczowe ze sprężyną centralną i tłumieniem ciernym. (…)
Motorower napędzany jest specjalnie skonstruowanym przez WSK Wrocław jednocylindrowym silnikiem dwusuwowym o pojemności 49,8 cm³ i mocy nominalnej 1,6 KM przy 5000 obr./min. (…)
MR 1 rozwija szybkość maksymalna 50 km/h. Jeżeli chodzi o zużycie paliwa to instrukcja obsługi określa je ilością na: 1,8 l / 100 km. Jak twierdzą zgodnie wszyscy użytkownicy "krzywdzi" to MR-1. Podobno praktycznie zużycie nie przekracza 1,5 l / 100 km. (…)
W chwili kiedy numer niniejszy wyjdzie z druku i dotrze do czytelników, na rynku ukaże się już pierwsza partia motorowerów zakrzowskich. Na razie będą one rozprowadzane wyłącznie na terenie wrocławskim i opolskim. Fabryka chce mieć "pod ręką" pierwszą serię. (…)
"Auto Moto Sport" nr 36/1958
Motorower Ryś był w swoim czasie pojazdem na średnim europejskim poziomie. Mogliśmy być z niego dumni. Niewiele takich pojazdów mieliśmy w historii naszej motoryzacji. Jak pokazało jednak życie, nie stać było wówczas Polaków ani na jakość ani na komfort jazdy ani na estetykę. Wszyscy się tego domagali w dyskusjach publicznych, a gdy to dostali - narzekali, że drogo. Wybierali gorszego, ale tańszego, Komara.
Tomasz Szczerbicki
Dziennikarz i autor książek: tomasz-szczerbicki.pl
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze"Motorower Ryś był w swoim czasie pojazdem na średnim europejskim poziomie." Otoz bardzo NIE. Problemem nie byla dostepnosc materialow, ograniczenia Patrii, cena... Prawdziwym problemem byla ...
OdpowiedzZamiast bredzić radzę dokształcić się w literaturze fachowej.Mieliśmy wielu zdolnych konstruktorów oraz wiele dobrych projektów i prototypów pojazdów które zostały zablokowane przez durny system gospodarki nakazowo- rozdzielczej.I tu tkwi sedno sprawy.
Odpowiedz