Honda Motocompo. Co to by³o? Jak je¼dzi³o? Dane techniczne
To pojazd stylistycznie ponadczasowy. Powstał na początku lat 80., czyli ponad 40 latem, ale gdyby dziś któraś z firm zaprezentował go po raz pierwszy nikt nie dopatrywałby się w nim stylistycznych archaizmów.
Kilka miesięcy temu, jesienią minionego roku obiegła świat informacja, że Honda zamierza wrócić do modelu Motocompo z początku lat 80. Tym razem jednak z elektrycznym napędem.
Honda NCZ 50 Motocompo był to składany skuter sprzedawany przez Hondę w latach 1981 - 1983. Po złożeniu można go było łatwo garażować, magazynować lub przewozić w bagażniku samochodu osobowego. Była to też idealna opcja dla podróżujących kamperami. Właśnie ta cecha stała się jego znakiem firmowym. Honda Motocompo składała się w prostokątną bryłę o wymiarach 1185 x 240 x 540 mm.
Nie był to pierwszy mini-jednoślad Hondy, już kilkanaście lat wcześniej na rynku pojawiły się modele Monkey i Dax, ale Motocompo było nową stylistycznie jakością w tej grupie.
Choć lata 80. to czas gdy świat zwariował na punkcie komputerów (Spectrum, Commodore, Atari) wejście w erę komputerową nie było jednak tak szybkie. Ludzie długo oswajali się z nowymi standardami, również estetycznymi. Honda NCZ 50 Motocompo była taki motoryzacyjnym nawiązaniem do rozpoczynającej się ery powszechnej komputeryzacji. Choć wszyscy to dostrzegali i doceniali, ten najważniejszy poziom "docenienia" - czyli wielkość sprzedaży - nie była aż tak duża jak można by wnioskować z medialnych "ochów" i "achów" zachwytu. Było to też zaskoczeniem dla Hondy. Wciągu dwóch lat (1981 - 1983) sprzedano tylko nieco ponad 53 000 Hond Motocompo.
Patrząc z perspektywy pojazd ten wyprzedził chyba swoje czasy i gusta klientów o dobrych kilkanaście lat. Dowodem na to jest fakt, że po latach stał się on pojazdem kultowym na rynku kolekcjonerskim oraz że Honda po raz kolejny powraca do niego. Wcześniej już kilka raz prezentowano pojazdy bazujące na Motocopmo, że wspomnę tylko Hondę e-Dax, której prototyp zaprezentowano na Tokyo Motor Show w 2001 roku.
Motocykle w PRL - rzecz o motoryzacji i nie tylko...
Przyjęło się powszechnie mianem "motocykle PRL" określać pojazdy produkcji krajowej: WFM, SHL, WSK, Junak. Jest to jednak wielkie uproszczenie, bo obok wspomnianych jednośladów na naszych drogach można było również spotkać kilkanaście marek motocykli importowanych: Jawa, MZ, CZ, IFA, IŻ, M-72, K-750, Panonia, Lambretta, Peugeot, a także: BMW, Triumph, Norton, BSA,AJS, Harley-Davidson i wiele innych.
O TYM WŁAŚNIE JEST TA KSIĄŻKA "MOTOCYKLE W PRL" »Starczy chyba zachwytów nad formą tego pojazdu, zobaczmy co wprawiało go w ruch. Do napędu Hondy Motocompo użyto jednocylindrowego, dwusuwowego, chłodzonego powietrzem silnika o pojemności skokowej 49 cm³ i mocy 2,5 KM przy 5000 obr./min. Napęd przekazywany był przez jeden bieg i automatyczne sprzęgło. Prędkość maksymalne tego pojazdu wynosiła 45 km/h. Zbiornik paliwa mieścił 2,2 litra i pozwala na przejechanie ok. 150 km, przy spokojnym stylu jazdy. Pojazd gotowy do jazdy ważył 45 kg.
Honda Motocompo była w pewnym stopniu produktem dedykowanym. Reklamowano ją razem z miejskim samochodem Honda City. Nie każdy nabywca samochodu decydował się jednak na kupno w zestawie również jednośladu. Nie mniej oba pojazdy reklamowano razem.
Co ciekawe w reklamie tych pojazdów wzięła udział brytyjski zespół Madness czyli ikona stylu ska. Dziś może zapomniany, ale na początku lat 80. była to topowy zespół. Wspominam o tym, bo z zespołem Madness wiąże się ciekawa historia. Wstąpili w Polsce w 1984 roku, w stalach bankietowych warszawskiego hotelu Victoria. Koncert ten transmitowała telewizja. Honorarium za ten występ Madness przekazało wówczas zakonspirowanej Solidarności. Było to konkretne wsparcie naszych dążeń do wolności.
Tomasz Szczerbicki
Dziennikarz i autor książek: tomasz-szczerbicki.pl
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze