Motocyklowy Rajd Tatrzański. To miała być polska "sześciodniówka". To już 85 lat!
Przez wiele dziesięcioleci były to najbardziej znane motocyklowe zawody szosowo-terenowe w Polsce. W latach 50. i 60. w Rajdzie Tatrzańskim startowało wielu zawodniku zagranicznych z czołówki europejskiej. Impreza stała się międzynarodową.
Na przestrzeni lat Rajdy Tatrzańskie były to mordercze trasy, najlepsi zawodnicy na profesjonalnie przygotowanych do rywalizacji w terenie motocyklach, największy prestiż, najlepsze nagrody. Na przełomie lat 50. i 60. Międzynarodowy Rajd Tatrzański uznawany był, po Sześciodniówce, za jedną z najtrudniejszych imprez w Europie.
Tą imprezą udowadnialiśmy, że potrafimy zorganizować dobre zawody. Europejscy działacze docenili to i przyznali nam organizację Sześciodniówki w 1967 roku (odbyła się w Zakopanym). Rok później Międzynarodowy Rajd Tatrzański był rundą mistrzostw Europy w rajdach szosowo-terenowych.
"Ojcem" Rajdu Tatrzańskiego (później rozszerzono nazwę o słowo: Międzynarodowy) był Kazimierz Jurkowski. Gdy w połowie lat 30. postulował organizowanie imprezy motocyklowej wzorowanej na Sześciodniówce, traktowano to wówczas jako eksperyment sportowy i społeczny. Czas pokazał, że Jurkowski miał dobre przeczucie. Takiej imprezy w Polsce brakowało.
Pierwszy Rajd Tatrzański odbył się w dniach 11 - 12 września 1937 roku. Na starcie stanęło 47 zawodników, z tego do mety dotarło tylko 11. Najtrudniejszym odcinkiem trasy był podjazd na Głodówkę. Tam najwięcej zawodników skończyło swoją rywalizację. Zwycięzcą pierwszego Rajdu Tatrzańskiego był Józef Docha z warszawskiej Legii.
Do wybuchu wojny rozegrano trzy edycje tej imprezy. To właśnie po zakończeniu trzeciego Rajdu Tatrzańskiego (w sierpniu 1939 roku) nasi zawodnicy zasłynęli niebagatelnym wyczynem - wjazdem na Kasprowy Wierch motocyklami Sokół 200 i Sokół 600. Mało znany jest fakt, że wyczyn ten został powtórzony podczas pierwszego powojennego Rajdu Tatrzańskiego.
Zawody wznowiono w sierpniu 1946 roku. Zwrot "mordercza trasa" nabrał w tym przypadku mocnego wyrazu - z 96 zawodników, którzy wystartowali do pierwszego po wojnie Rajdu Tatrzańskiego, do mety dotarło tylko 9. Wygrał Andrzej Żymirskie z klubu Okęcie Warszawa.
Rajd przez cały czas ewoluował, np. w 1949 roku wydłużono go o trzeci etap jazdy okrężnej oraz wprowadzono odcinek jazdy obserwowanej. W latach 50. regulamin Rajdu Tatrzańskiego został dostosowany do standardów międzynarodowych. Niektóre edycje rajdu rozgrywane były poza Zakopanym.
Rajd Tatrzański był też wielkim wydarzeniem społecznym. Jak pisała ówczesna prasa, w 1962 roku oglądało go blisko 200 000 kibiców. W latach 70. i 80. rajd stracił na popularności wśród zawodników międzynarodowych, dla Polaków była to jednak nadal imprez bardzo ważna.
Motocykle w PRL - rzecz o motoryzacji i nie tylko...
Przyjęło się powszechnie mianem "motocykle PRL" określać pojazdy produkcji krajowej: WFM, SHL, WSK, Junak. Jest to jednak wielkie uproszczenie, bo obok wspomnianych jednośladów na naszych drogach można było również spotkać kilkanaście marek motocykli importowanych: Jawa, MZ, CZ, IFA, IŻ, M-72, K-750, Panonia, Lambretta, Peugeot, a także: BMW, Triumph, Norton, BSA,AJS, Harley-Davidson i wiele innych.
O TYM WŁAŚNIE JEST TA KSIĄŻKA "MOTOCYKLE W PRL" »Blaski i cienie, tłuste i chude lata, wzloty i upadki Rajdu Tatrzańskiego to materiał na obszerną monografię. Smutnym faktem jest to, że nikt jej jeszcze nie napisał. Przez tę imprezę przewinęło się setki czołowych zawodników z polskich klubów. Elita naszego sportu. Najlepszym zawodnikiem w historii Rajdu Tatrzańskiego był Remigiusz Szczerbakiewicz, który wygrał go cztery razy. Zyskał sobie tym przydomek "króla Tatr".
Sama impreza na przełomie lat 50. i 60. osiągnęła najwyższy poziom w Europie. Nigdy później nie udało nam się wykreować innych zawodów aż do tej rangi.
Kończę ten artykuł mając poczucie, że tylko podałem rocznicową datę i krótką charakterystykę imprezy. Nie potrafię w kilkunastu zdaniach zawrzeć historii kilku dziesięcioleci Rajdu Tatrzańskiego. Każdy rok był inny, każde zawody miały swoich bohaterów i przegranych, swoją specyfikę. To również historia emocji, jakie budziły się w kibicach.
W ostatnich latach, ze zmiennym szczęściem, organizowano Klasyczny Rajd Tatrzański. Była to próba przywrócenia do życia Rajdu Tatrzańskiego.
Tomasz Szczerbicki
Dziennikarz i autor książek: tomasz-szczerbicki.pl
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze