2015 Suzuki GSX-S1000 - naga broñ
Rok 2007. Świat stoi na skraju katastrofy finansowej, ale mimo to ktoś w Hammamatsu decyduje się na bardzo odważne posunięcie. „Obierzmy Hayabusę z owiewek” - pada na jednym z zebrań. No i stało się, do salonów wjeżdża B-King, motocykl z wszech miar spektakularny i niesamowity. Moc Busy, czyli 197 KM zostaje obniżona (żeby nie przesadzać) do wyjątkowo rozsądnych 184 KM, prędkość maksymalna zablokowana do 250 km/h, a sam sprzęt wygląda, jakby właśnie połknął zmywarkę. Niestety, B-King nie sprzedaje się tak dobrze jak planowano i w 2010 roku produkcja zostaje zakończona. Dokładnie wtedy, kiedy świat pozbierał się po kryzysie finansowym, a w klasę power nakedów zostało tchnięte nowe życie. Trzeba było działać szybko.
Lepiej późno niż...
Zadzwonił dzwonek, a wszyscy już weszli do klasy, gdzie zaczęła się klasówka. Na rynku szalał 1290 Super Duke, BMW S1000R , nowa Aprilia RSV4 Tuono i kilka innych poważnych power nakedów. Suzuki musiało uzupełnić ofertę. Zastanówmy się – jak najlepiej zrobić power nakeda? Zgadza się! Pozbawić owiewek litrowego superbike'a. Tak więc zdecydowano się na sprawdzone rozwiązania z GSX-R'a. Silnik o którym za chwilę, pochodzi, uwaga, z Gixxera K8. Można spekulować dlaczego tak się stało i snuć różne teorie, ale to dobry krok i za chwilę wyjaśnię dlaczego. Kiedy silnik był już w ramie, motocyklowi należało nadać odpowiednio agresywny wygląd. Przecież litrowy power naked nie może wyglądać jakby właśnie wrócił z próby gry na skrzypcach.
Aggro Japan
Zaraz, zaraz. Gdzieś już przecież widzieliśmy bardzo podobny design. Ach, tak, przy Hondzie CB1000R. Co prawda Honda miała przód, który pięknym określą wyłącznie ludzie zajmujący się tropieniem kosmitów w Nevadzie. Albo Łomiankach. GSX-S wygląda dobrze. Nie odkrywczo, szokująco ani zaskakująco, ale dobrze. Wszystko jest tutaj takie jakie w ulicznym łobuzie być powinno, ale nie na tyle ładne, abym się nad tym specjalnie rozpisywał i wymyślał metafory związane z damską bielizną i Bogusławem Lindą. Co sądzicie o wersji z owiewką (FA)? Ja uważam, że to całkiem przystojny i atrakcyjny sportowy turystyk. Ostatni motocykl Suzuki z oznaczeniem FA, czyli Duży Bandzior 1250FA był równie atrakcyjny jak mechanik, który przyszedł naprawiać kserokopiarkę do bardzo nudnej firmy. GSX-S1000FA z przodu co prawda przywodzi na myśl maksi skuter, ale ze zgrabną sekcją centralną, bardzo agresywnym i zgrabnie wymodelowanym przodem i szczupłym tyłkiem składa się na coś zaskakująco ładnego. Mimo to, zdania co do FA są bardzo podzielone. Suzuki po prostu przyszło na imprezę nieco spóźnione i mimo schludnego wyglądu wszyscy wiedzą, że smoking jest wypożyczony.
Gixxer Power
Suzuki na chwilę obecną nie podało ile ostatecznie mocy ma GSX-S1000. Podało natomiast, że jednostka napędowa pochodzi z GSX-R1000 z lat 2005-2008. Czy to źle? Niekoniecznie, przecież przez wielu GSX-Ry K5-K8 są uważane za najlepsze Gixxery ever. Nie sposób jednak odpędzić się od wrażenia, że zastosowano taki silnik, bo tak było taniej. Z drugiej strony, nowy V-Strom 1000 też ma lekko zmodyfikowany silnik ze starego TL1000S, a okazał się naprawdę dobrym motocyklem. Dość bezpiecznym założeniem jest, że GSX-S1000 będzie legitymował się mocą na poziomie 150-160 KM.
Legendarny silnik został dostrojony pod kątek eksploatacji w rzeczywistych warunkach ruchu drogowego, ale bez pozbawiania go surowej mocy GSX-R1000 – czytamy w oficjalnych materiałach prasowych Suzuki. Mówiąc nieco mniej zawile – będzie mocniejszy dół. Na pokładzie znalazł się też system kontroli trakcji (taki sam jak w V-Strom 1000). TC w V-Stromie była świetna i nie sądzę, aby w jej skuteczności miało się coś zmienić. Dlaczego nie znalazł się w nowym GSX-R? Tego nie wie nikt.
Jeśli chodzi o podwozie, to GSX-S1000 ma zupełnie nową, zaprojektowaną od podstaw aluminiową ramę, ale pozostałe elementy podwozia są bardzo podobne do tych, które znajdziemy w serii GSX-R. Z przodu mamy anodowany na złoto widelec USD (niemal identyczny jak w GSX-R1000 K8), z tyłu aluminiowy wahacz. Warto dodać, że od 2011 roku GSX-R'y są wyposażone w hamulce Brembo, które w nowym nakedzie również się znalazły. Podobnie jak ABS.
Goło i średnio wesoło
Klasa power nakedów to strasznie nieprzyjazne środowisko. Bo kiedy już myśleliśmy, ze konstruktorzy nieco wyluzowali i zdecydowali się nie wygłupiać ze zbyt wysokimi mocami motocykli bez owiewek, KTM zrobił 180 konne V2, a Niemcy wsadzili silnik z S1000RR do nakeda. Do tego mamy idiotycznie wręcz mocną Aprilia Tuono V4, Triumpha Speed Triple'a o legendarnym statusie wśród power nakedów, Kawasaki Z1000 o równie legendarnym statusie oraz gamę nakedów ze stajni Ducati, które bardziej niż chętnie wystrzelą przednie koło do góry jeśli się je o to poprosi. Nowe Suzuki GSX-S1000 wcale nie będzie miało łatwo. Ale przecież nikt tego nie obiecywał. Asem w rękawie będzie cena. Ale tutaj też pojawia się problem. Bo główny, bezpośredni konkurent, którym jest BMW S1000R, co prawda z wszystkimi krzyżykami na liście wyposażenia dodatkowego może kosztować sporo, ale podstawowe wersje można kupić za ok. 53 tys. zł. Miejmy nadzieję, że Suzuki zdecyduje się na ruch w stylu V-Stroma 1000, czyli utrzymać cenę na poziomie poniżej 50 tys.
Gixxer bez ubrania
Podoba mi się eskalowanie koneksji związanych z GSX-R 1000 K8. Producenci, którzy robią nakedy zasilane silnikami z superbike'ów często wspominają o tym fakcie jednym zdaniem w materiałach prasowych, które uważnie czytają jedynie dziennikarze. Suzuki nie tylko o tym wspomina, ale zamieszcza GSX-R w filmie promocyjnym jako istotnego bohatera. I to jest w porządku. W porządku jest też sam fakt, że zdecydowano się na ten silnik, a nie na nowszy. Tak, wiem, że powinno się tutaj wspomnieć o oszczędnościach, ale skoro silnik z K8 był dobry, to dlaczego go nie wykorzystać? Widlasta jednostka z TL1000S, która znalazła się w nowym V-Stromie ma mniej więcej milion lat, a mimo to sprawdza się tam doskonale. Bez wątpienia dobrze, że naked z silnikiem z litrowego Gixxera powstał. Przybył jednak na ostatnią chwilę, z tracącym się gruntem pod nogami. Bo to klasa power nakedów, tutaj trzęsienia ziemi występują codziennie.
Dane techniczne:
Silnik: rzędowy, czterocylindrowy (z Suzuki GSX-R1000 K5-K8) |
Pojemność: 999cc |
Moc: brak danych |
Moment obrotowy: brak danych |
Wysokość siedzenia: 815mm |
Średnica/skok tłoka: 73,4x59,0mm |
Stopień sprężania: 12,2:1 |
Skrzynia biegów: 6 biegowa |
Zawieszenie przód: USD |
Zawieszenie tył: monoshock |
Opona przód: 120.70/17 |
Opona tył: 190/55/17 |
Zbiornik paliwa: 17 litrów |
|
Komentarze 11
Poka¿ wszystkie komentarzeW³a¶nie docieram ;-) gsx-s 1000fa - rower z silnikiem k8 , troszkê krótsze biegi oraz mniej obrotów, zrobiony do miasta i w kolo komina , mega zwinny i lekki, powy¿ej 200 zaczyna oddychaæ , od ...
OdpowiedzZgarnij darmow± przeja¿d¿kê super samochodem lub motocyklem - http://tnij.org/zgarnijprzejazdzke
OdpowiedzZgarnij darmow± przeja¿d¿kê super samochodem lub motocyklem - http://link.mil.pl/zgarnijprzejazdzke /
OdpowiedzWsadzamy silnik z k8 i lecimy 300 :D
OdpowiedzWchodzê na ¶cigacza - widzê materia³ podpisanego przez "Boczo" i wychodzê. Nie dlatego, ¿e nie doceniam erudycji autora, ale dlatego, ¿e na 95% nie siedzia³ na opisywanym przez siebie motocykl. To ...
OdpowiedzNo przecie¿ to jest prezentacja nowego motocykla, robimy takie dla Ciebie od lat. Suzuki mia³o premierê 3 tygodnie temu, nie ma go nawet jeszcze w Polsce. Nikt na nim jeszcze nie siedzia³. Dostaniesz test jako pierwszy, obiecujê :-)
OdpowiedzJa mo¿e nie na temat ale...jestem posiadaczem suzuki gs500 i za rok chce kupiæ inny motocykl,musi byc z owiewk±.Kurde...na dzien dzisiejszy oferta wszystkich marek motocykli jest trudna dla ...
OdpowiedzChêtnie doradzê. Obecnie sam bêdê zmieniaæ maszynê (3 motocykl) i ju¿ troszkê pozna³em rynek - na nie jednym jecha³em. Skontaktuj siê ze mn± przez e-mail mickonr@vp.pl to pogadamy.
OdpowiedzBierz to co Ci sie podoba i tyle. Mysle ze Yamaha ,FZ6 z ostatnich lat produkcji to dobry wybor. Jesli wolisz duzego Fazera tez dasz rade, ale zastanow sie czy chcesz - koszty eksploatacji sa duzo wyzsze (spalanie, czesci). I nie wiem czy znajdziesz w swoim budzecie FZ1 po 2010. Bandity, XJ6 czy ER6 chyba Cie nie zadowol±, s± niewiele mocjniejsze of GSa, a je¶li ju¿ masz do¶wiadczenie i chcesz motocykl na kilka lat, celuj w co¶ co ma 100KM.
OdpowiedzNie tylko moc siê liczy, ale równie¿ moment obrotowy ;)) Przyk³adowo CBF 1000 czy GSF 1250 nie przekraczaj± 100 koni, a lataj± podobnie jak FZ1, które ma ich 150 ;) Zale¿y na ile lat kolega ALojzy chce kupiæ motocykl, jak boi siê mocy to niech we¼mie SV650, GSF650, XJ6 czy ER-6 itp... te motocykle osobi¶cie uznajê jako "pierwsze du¿e motocykle" czyli dobre jako drugie moto. Mocy jest troszkê wiêcej od GS 500, prêdko¶æ maksymalna te¿ jest du¿o wy¿sza. Jak bud¿et pozwoli to szuka³bym czego¶ z ABSem - nawet SV ma ABS, bo osobi¶cie tak± posiadam ;)... Je¶li kolega chce kupiæ motocykla na d³uuugie lata to lista siê wyd³u¿a... Moje propozycje to: GSF 1250, GSX 1250, Sprint ST, VFR 800 v-tec, FZ1 (FZ8), CBF 1000, CB 1300, Z1000SX, F800S itp...
OdpowiedzVFR bardzo dobry wybór , ka¿dy kto go kupi³ jest od razu zakochany na amen dlatego trzymaj± ceny :D Jeszcze fajn± pozycj± jest CBR600F z 2011 roku , ³adna i 102 km z horneta nie zrobi ci krzywdy , mo¿na polecieæ na tor jak i zapakowaæ kufer i w trasê . Z innych siê nie znam bo ja Hondziarz jestem :D
Odpowiedz