tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Przegląd używanych motocykli i skuterów do 3000 zł. Czy da się kupić nie-trupa?
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Przegląd używanych motocykli i skuterów do 3000 zł. Czy da się kupić nie-trupa?

Autor: Łukasz "Boczo" Tomanek 2024.09.20, 09:02 Drukuj

Im niżej zejdziesz z ceną w portalach ogłoszeniowych przy szukaniu używanych jeżdżących rzeczy, tym bardziej oferta zaczyna przypominać menu w barze przy drodze E67 na wysokości Piotrkowa - nic, na co masz ochotę i co będzie dobre dla zdrowia. Mimo to, przy odpowiedniej odwadze, motywacji i kreatywności można kupić coś, co ma spore szanse na przejście przeglądu i posłuży jeszcze z dwa sezony. Trzy tysiące za używany skuter/motocykl to niewiele i będzie się trzeba nagłówkować, żeby kupić w tej kasie rower. Przejrzałem, co w tym temacie ma do powiedzenia internet i założenie było w miarę proste - ma być od 250cc w górę, do 3 tysiaków i musi odpalać. Nie spodziewaj się, że sprzęty będą a) ładne, b) zadbane, c) sprzedający będą znali podstawy ortografii. Oto wnioski.

Oczywiste i sensowne

Dużych skuterów w tej kasie jest więcej niż może się wydawać. W cenie poniżej 3K znalazłem kilka względnie niebrzydkich sztuk Yamahy Majesty 400  (mój typ), ale bez problemu wyhaczysz przedstawicieli maxiskuterów z Piaggio, Gilery, Aprilii i wcale nie jest tak, że wszystkie są wyłowione z jeziora. Jasne, 90% z nich tyrało po lesie z dżdżownicami i wędkami w schowku i ma lakier pokiereszowany bardziej niż twarz Popka, ale obstawiam, że po małym przeglądzie wariatora, paska i napojone nowym olejem obskoczą jeszcze wiele zawodów powiatowych kół wędkarskich. Co ciekawe, kategoria używanych skuterów 50cc to Eldorado i tam można wybierać jak na śniadaniu all-exclusive, zdecydowanie temat na osobny artykuł.

NAS Analytics TAG

yamaha majesty 400

Yamaha Majesty 400

Dobrze, ale co jeśli masz gdzieś przekładnie bezstopniowe i chcesz mielić lewą stopą i uczyć się ruszać bez gaśnięcia silnika? Na dzień dobry należy powiedzieć, że do 3K znalezienie jakiejkolwiek sensownej Hondy jest praktycznie niemożliwe, chyba, że mówimy o zmotanych Magnach z lat 80-tych. Wielkie Skrzydło zawsze trzymało poziom cenowy w używkach, więc najlepiej od razu zaznaczyć Suzuki, Yamahę i Kawasaki. Zacznijmy od Kawasaki - moim zdaniem nr 1 poszukiwań to GPZ500. Do 3 tysięcy wyhaczysz akceptowalną sztukę, która być może nawet nie brała udziału w żadnej bójce. W swoim czasie ten sprzęt rywalizował z Suzuki GS500 i Hondą CB500, ale dominował nad obydwoma pod względem dynamiki. W tamtym czasie Kawasaki często padało ofiarą mitów o awaryjności, które powielali ci, którzy żadnym nie jeździli. GPZ pod tym względem nie odstawał od GS500 i CB500. Dziś różnica jest taka, że w cenie Hondy można kupić dwa używane Suzuki/Kawasaki.

kawasaki gpz 500

Kawsaki GPZ 500

To powiedziawszy, ja bym kupił GS500. Jestem zdania, że ten motocykl jest kuloodpornym zombie niemożliwym do ubicia. Trzy tysiaki spokojnie pozwolą ci kupić sensowną sztukę, czasami nawet z kompletnym lakierem, ale ja bym się tym nie przejmował i brał wszystko, co odpala i jeździ, założył crash-pady i uczył się upalania na torze. GS500 w swoim czasie były używane w szkołach jazdy i gdyby nie lobby i ustawione przetargi, dalej by tam jeździły, zresztą sporo sztuk na rynku wtórnym to ex-szkolniaki, które nadal nie chcą umrzeć.

Fajnie, fajnie, ale te wszystkie powyższe japońce mają jeden wspólny mianownik - dwa garnki, a jak wiadomo, cztery garnki są lepsze, bo jest ich dwa razy więcej. Co wtedy? Wtedy musisz zrobić to, co zrobiłem ja, czyli kupić Yamahę XJ600 Diversion, której w okolicach 3K jest mnogość - w chwili pisania tych słów - 24 sztuki do 3000 zł i to tylko na jednym portalu, jedną znalazłem za 1500 zł z przebiegiem prawie 100 tys (dopiero się dotarła) i co ciekawe, wcale nie są to strucle sklejane z czterech innych motocykli. Jeśli sobie wymyślisz i zapragniesz turystyka, który nie zgaśnie zaraz jak odpali i będzie miał cztery cylindry, dalsze szukanie nie ma sensu. Chyba, że uda ci się znaleźć Suzuki GSX-F 750, tzw. "Jajko". Ma znacznie więcej mocy, lepszą moim zdaniem skrzynię biegów (większość Suzuki z tego okresu miało przekładnie dopracowane do perfekcji) i nieśmiertelnego olejaka w ramie, ale znalezienie sztuki, której diagnosta na stacji kontroli nie skropi wodą święconą może być trochę problematyczne.

Yamaha XJ600 Diversion

Yamaha XJ600 Diversion

Nieoczywiste i trochę mniej sensowe 

To zawsze najfajniejsza część takich poszukiwań. Dobrze wiem, jak to jest. Żyjesz sobie spokojnie w poukładany sposób i nagle uderza cię myśl i piszesz do ziomka: "Ej mordeczko, a jakby taki kupić...". Znam to, nadal okazyjnie mnie dopada raz na jakieś dwa lata. Potem wskakujesz w Internet i szukasz najgłupszej możliwej rzeczy w najmniejszym możliwym budżecie. I tym razem się nie zawiodłem, bo znalazłem Hondę CBR900RR SC33 z przodem od CRF450. Patrząc od tyłu, do końca baku wszystko jest spoko, ale zaraz potem wjeżdża widelec i 21-calowe koło od crossa. Dlaczego? Dlaczego nie? Wszystko za 2500 zł, nadal aktualne. To mi daje do myślenia, że rynek obfituje w różnego rodzaju zmoty w różnym stanie rozkładu. Siedź na necie wystarczająco długo, a znajdziesz kilka GSX-R 1100 przerobionych na streetfightery. Przetłumaczę: znajdziesz kilka GSX-R 1100 po dzwonie, z owiewką z Aliexpress. Znajdziesz kilka ładnych Banditów 600, kilka ładnych baz na odbudowanie youngtimera, a jeśli wydaje ci się, że do 3K znajdziesz Komara lub Ogara, bo trzydzieści lat temu upalałeś go u dziadka na wsi, to znajdziesz wyłącznie rozczarowanie.

Honda CBR900RR SC33

Honda CBR900RR SC33

Wcale nie ma takiej tragedii jakiej można było się spodziewać. Da się wyrwać odpalający, jeżdżący motocykl, który przejdzie przegląd i ma jeszcze sporo przebiegu w zapasie. Moja rada , a w zasadzie dwie - przeglądając ogłoszenia do każdej ceny dolicz parę stówek na ogarnięcie niespodzianek po przyjechaniu do domu, bo te na bank się objawią. Druga - kup Suzuki GS500.

NAS Analytics TAG

Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę