Mistrzostwa Polski w Moście, czyli emocji c.d.
Po tygodniowej przerwie zawodnicy WMMP wracają do Czech rozegrać trzecią tegoroczną rundę. Wielu liczy, że sezon „zacznie" się dla nich właśnie tam, inni pałają rządzą rewanżu za poprzednie wyścigi.
Jeszcze dobrze nie opadły emocje po drugiej rundzie w Brnie, a już trzeba pakować walizki i jechać do Mostu. Mało kto wie, ale to właśnie ten tor jest starszy w Czechach (nie licząc starej, ulicznej pętli w Brnie). Pierwsze wyścigi motocyklowe, Mistrzostwa Czechosłowacji odbyły się tam dziesiątego czerwca 1984 roku. Zresztą w Moście ścigano się już w 1947 roku, ale wtedy motocykliści jeździli na trasie wytyczonej w koło tamtejszego browaru. Tor w ostatnich latach przeszedł przebudowę i po dodaniu szykany na końcu prostej startowej wydłużył się o siedemdziesiąt jeden metrów (4219 metrów). Wcześniej prosta kończyła się pseudo szykanką, w której najodważniejsi nawet nie hamowali. Było tam jednak wiele wypadków i zafundowano zawodnikom szykanę z prawdziwego zdarzenia, na której jest jeszcze więcej dzwonów, ale podobno mniej niebezpiecznych. Trochę szkoda. Stary element miał swój niepowtarzalny urok, a już do historii przeszły tam wypadki Tomka Kędziora czy Pawła Szkopka, po których do dziś „zdzwonią" bariery.
Z obserwacji ostatnich lat można wysnuć też teorię, że Most jest bardziej „polski" od Brna. Tu zawsze naszym zawodnikom lepiej się wiodło, a Paweł Szkopek był nawet rekordzistą nowego toru. Dziś ten zaszczyt należy do Andreasa Meklau, który w ubiegłym roku pokonał jedno kółko w czasie 1.37,213. Zawodnicy jak Tomek Kędzior czy Janusz Oskaldowicz zawsze tam byli groźni dla czołówki Alpe Adria, a wcześniej nawet dla Pro Superbike (dawne Mistrzostwa Niemiec Superbike. Najsilniejsza liga tej klasy w Europie, w której ścigali się zawodnicy z całego świata. Rozpadła się po konflikcie organizatorów z.... działaczami. Jakie to wszędzie podobne). Do historii przejdzie też rok 2004, kiedy to Andrzej Pawelec deklasował wszystkich w Superstock 1000.
Podobnie może być i teraz. Brno udowodniło, że zawodnicy jeżdżący w WMMP mogą spokojnie wygrywać wyścigi zaliczane do Alpe Adria. Najwięcej nadziei polscy kibice mogą wiązać z klasą Superstock 600. Tu bez przesadnego optymizmu możemy liczyć nawet na sześć pierwszych miejsc! To, że Paweł Szkopek i Kenny Foray będą walczyć o zwycięstwo to chyba oczywiste i bardzo nad tym się rozpisywać nie trzeba. Ich pojedynki w tym roku są wręcz wizytówką WMMP i z pewnością w Moście będzie podobnie. Szczególnie, że dziś Szkopek prowadzi pięcioma punktami i Francuz zrobi wszystko, żeby to zmienić. Jednak na nich dwóch świat się nie kończy i z pewnością inni będą chcieli się włączyć w tą walkę. Duet LW Bogdanka, Daniel Bukowski i Marcin Kałdowski też w Moście liczą na dobre miejsca. Ten ostatni będzie chciał odrobić stracone punkty z Brna, a w przeszłości pokazywał już, że na tym obiekcie jest szybki. Stawał tu przecież na podium Mistrzostw Europy za czasów ich świetności. Namieszać mogą też Marek Szkopek i Tomek Kędzior. Weteran naszych torów zawsze w Moście błyszczał formą i nie ukrywa, że lubi ten obiekt. W zeszłym roku leżał już na początku wyścigu, ale teraz wszystko jest możliwe. Młodszy z klanu Szkopków też jakby odrodził się w Brnie i teraz wszyscy czekają na tego potwierdzenie. Jeśli zestawić te informacje, to w najbliższy weekend może być naprawdę polska niedziela.
Podreperowalibyśmy wtedy trochę nasz dorobek w mało znanej, ale istniejącej klasyfikacji federacji krajowych Alpe Adria, bo dziś gorsi są tylko Węgrzy i Słoweńcy. W tej klasyfikacji Polacy od początku są na straconej pozycji, bo nie mamy „małych" klas, ale takich Słowaków czy Chorwatów mimo tego możemy jeszcze dopaść.
W Superstock 1000 też możemy liczyć na dobre wyniki. Chociaż, tutaj nasi mają trudniejszą konkurencję. Co prawda na liście startowej nie widnieją Choy (dziś trzeci w MP) czy Meklau, ale nie jest powiedziane, że nie pojawią się w ostatniej chwili. Z pewnością wolą walki od początku pałać będzie Marcin Walkowiak, który po upadku w Brnie jest dopiero siódmy i do Giabbaniego traci już siedemnaście oczek. Jeśli chce nadal myśleć poważnie o obronie tytułu musi od Mostu zacząć wygrywać. Zastanawiać może też forma lidera klasyfikacji generalnej. Francuz ma za sobą trudny i męczący weekend w Albacete i jeśli w Moście będzie gorąco wszystko rozbije się o jego zdolności kondycyjne. Zresztą z pogodą na tym czeskim torze jest jak z kobietą raz w miesiącu. Kapryśna, zołzowata i nieprzewidywalna. W całej czeskiej republice może padać, lub świecić słońce, a w Moście odwrotnie. Może tam być pięknie na początku kwalifikacji, żeby na ich końcu lało jak z cebra lub potężny wiatr wywracał namioty. Każdy, kto raz tam był wie, że jeśli planuje się postój pod namiotem, a nie w boksie trzeba zabrać grupkę pomocników do trzymania takowego. Wracając jednak do sportu, do walki aż pali się Bartek Wiczyński. On po ostatnich słabych kółkach w Brnie teraz będzie chciał pokazać, że nadal liczy się w walce o tytuł. Może taki policzek, jaki zafundowali mu Giabbani i Stachowiak ostatnio zmotywuje go do jeszcze większej pracy. W tej klasie możemy też mieć czarnego konia. Adaś Badziak, który zwykle w Moście nie błyszczał po niewątpliwym sukcesie w Brnie (chociaż miał do nas pretensje, że podobno umniejszyliśmy jego sukces, do dziś nie wiemy jak) może i tym razem obali kolejny mit. W Brnie przełamał się na wodzie, teraz pora pokazać klasę w Moście.
W Superbike będzie ciekawie i tutaj też są szanse na wysłuchanie „Mazurka Dąbrowskiego". Podobnie jak w Superstock 1000 na razie na liście nie ma Meklaua, na którego bardzo napina się Guillaume Dietrich. Lider klasyfikacji generalnej ma spokojną sytuację w klasyfikacji i w Czechach może sobie pozwolić na nieco ekstrawagancji i powalczyć z Austriakiem. Jednak nie on jeden myśli o komplecie punktów. Do gry o punkty WMMP wraca Ken Jensen, a jego kolega z zespołu, Janusz Oskaldowicz wręcz pali się do walki. Ten ostatni może namieszać w wyścigu, bo zawsze był groźny w Moście. Jest jedno ale.... „Profesor" lubi się zbytnio napalić i czasami robi rzeczy, których nie wymyśliłby nawet gołowąsy nowicjusz. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie wszystko jak trzeba. W Moście sezon tak naprawdę zaczyna się dla Huberta Tomaszewskiego. Po słabym początku, nadal myślący o tytule „Rzeźnik" musi zacząć wygrywać. Czeka go trudne zadanie, bo tych czterech punktów z Brna nie można nazwać nawet przekąską do tortu zwanego mistrzostwem. Zapominać też nie możemy o Irku Sikorze, który potrafi być groźny w każdych warunkach, a ambicji przecież mu nie brakuje. W klasyfikacji generalnej przed tym wyścigiem jest naprawdę gęsto i z pewnością zakotłuje się w niej po tym weekendzie. Przecież dla Roberta Michalczewskiego, który jest teraz czwarty czy Mariusza Grandysa, który w Brnie zrobił widoczne postępy to doskonała okazja do udowodnienia swojej wartości.
W Moście takich kłopotów jak w Brnie nie powinni mieć zawodnicy klas Rookie. Tym razem „ktoś" nie zaspał i wszyscy zgłoszeni do Brna są też na liście w Moście. Jednak warto pamiętać, że na polach startowych jest miejsce tylko dla czterdziestu pięciu zawodników i ktoś będzie musiał wrócić do domu po kwalifikacjach. Dzięki temu, że polska federacja nie spóźniła się ze zgłoszeniami organizatorzy znając ilość „amatorów" wrócili do starego rozkładu jazdy. Tak, więc wyścigi zawodników walczących o Puchar Polski odbędą się w piątek. W czwartek do południa przewidziane są dla nich treningi wolne, płatne. Koszt trzydziestominutowego wyjazdu na tor to 900 koron. Warto pamiętać też, że odbiór techniczny odbywać się będzie tylko w czwartek od dziewiątej rano do czternastej. Przed piętnastą rozpoczną się kwalifikacje. W piątek już tylko rozgrzewki i same wyścigi. Zawodnicy klas mistrzowskich trenować będą mogli tylko w piątek. Koszt jednego wyjazdu na tor jest taki sam jak w klasach Rookie (organizatorzy przyjmują tylko korony i euro w gotówce). Przypominamy, że w depo obowiązuje ograniczenie prędkości do 60km/h, a złamanie tego ograniczenia to trzydzieści euro z każdy występek. Wpisowe na zawody to jak w Brnie 130 euro dla Rookie i 160 dla klas mistrzowskich. Cena boksu wynosi 11400 koron za trzy dni i dodatkowe, 1750 jeśli chcielibyście urzędować już od czwartku.
Ścigacz.pl oczywiście będzie relacjonował dla was każdy dzień zmagań w Moście.
Rozkład jazdy III rundy WMMP w Moście:
Czwartek 09.07.2009 | ||||
09.00 | 14.00 | czas | Odbiór techniczny dla klas Rookie | |
09:00 | 09:30 | 30 | Treningi wolne płatne dla klas Rookie | |
09:35 | 10:05 | 30 | Treningi wolne płatne dla klas Rookie | |
10:10 | 10:40 | 30 | Treningi wolne płatne dla klas Rookie | |
10:45 | 11:15 | 30 | Treningi wolne płatne dla klas Rookie | |
11:20 | 11:50 | 30 | Treningi wolne płatne dla klas Rookie | |
11:55 | 12:25 | 30 | Treningi wolne płatne dla klas Rookie | |
12:30 | 13:00 | 30 | Treningi wolne płatne dla klas Rookie | |
13:05 | 13:35 | 30 | Treningi wolne płatne dla klas Rookie | |
13:35 | 14:40 | 65 | Przerwa | |
14:40 | 15:10 | 30 | Rookie 600 | 1. Trening kwalifikacyjny |
15:20 | 15:50 | 30 | Rookie 1000 | 1. Trening kwalifikacyjny |
15:50 | 16:30 | 40 | Przerwa | |
16:30 | 17:00 | 30 | Rookie 600 | 2. Trening kwalifikacyjny |
17:10 | 17:40 | 30 | Rookie 1000 | 2. Trening kwalifikacyjny |
Piątek 10.07.2009 | ||||
09.00 | 19.00 | | Odbiór techniczny dla klas mistrzowskich | |
09:00 | 09:30 | 30 | Treningi wolne płatne dla Alpe Adria | |
09:35 | 10:05 | 30 | Treningi wolne płatne dla Alpe Adria klas 125 | |
10:10 | 10:40 | 30 | Treningi wolne płatne dla Alpe Adria do 600 | |
10:45 | 11:15 | 30 | Treningi wolne płatne dla Alpe Adria pow. 600 | |
11:20 | 11:50 | 30 | Treningi wolne płatne dla Alpe Adria klas 125 | |
11:55 | 12:25 | 30 | Treningi wolne płatne dla Alpe Adria do 600 | |
12:30 | 13:00 | 30 | Treningi wolne płatne dla Alpe Adria pow. 600 | |
13:00 | 13:40 | 40 | Przerwa | |
13:40 | 13:50 | 10 | Rookie 600 | Rozgrzewka |
13:55 | 14:05 | 10 | Rookie 1000 | Rozgrzewka |
14:10 | 14:40 | 30 | Treningi wolne płatne dla Alpe Adria klas 125 | |
14:45 | 15:15 | 30 | Treningi wolne płatne dla Alpe Adria do 600 | |
15:20 | 15:50 | 30 | Treningi wolne płatne dla Alpe Adria pow. 600 | |
Wyjazd | Start | | | |
na tor | | | | |
16:05 | 16:20 | 40 | Rookie 600 | Wyścig 8 okrążeń |
17:00 | 17:15 | 40 | Rookie 1000 | Wyścig 8 okrążeń |
SOBOTA 11.07.2009 | ||||
08.00 | 17.40 | | Odbiór techniczny dla klas mistrzowskich | |
09:00 | 09:30 | 30 | AA 125cc SP | 1. Trening kwalifikacyjny |
09:40 | 10:10 | 30 | AA 125cc GP + 250cc 4stroke | 1. Trening kwalifikacyjny |
10:20 | 10:50 | 30 | AA Stocksport 600 | 1. Trening kwalifikacyjny |
11:00 | 11:30 | 30 | AA Stocksport 1000 | 1. Trening kwalifikacyjny |
11:40 | 12:10 | 30 | AA Supersport | 1. Trening kwalifikacyjny |
12:20 | 12:50 | 30 | AA Superbike | 1. Trening kwalifikacyjny |
12:50 | 13:50 | 60 | Przerwa | |
13:50 | 14:20 | 30 | AA 125cc SP | 2. Trening kwalifikacyjny |
14:30 | 15:00 | 30 | AA 125cc GP + 250cc 4stroke | 2. Trening kwalifikacyjny |
15:10 | 15:40 | 30 | AA Stocksport 600 | 2. Trening kwalifikacyjny |
15:50 | 16:20 | 30 | AA Stocksport 1000 | 2. Trening kwalifikacyjny |
16:30 | 17:00 | 30 | AA Supersport | 2. Trening kwalifikacyjny |
17:10 | 17:40 | 30 | AA Superbike | 2. Trening kwalifikacyjny |
Niedziela 12.07.2009 | ||||
09:00 | 09:10 | 10 | AA 125cc SP | Rozgrzewka |
09:20 | 09:30 | 10 | AA 125cc GP + 250cc 4stroke | Rozgrzewka |
09:40 | 09:50 | 10 | AA Stocksport 600 | Rozgrzewka |
10:00 | 10:10 | 10 | AA Stocksport 1000 | Rozgrzewka |
10:20 | 10:30 | 10 | AA Supersport | Rozgrzewka |
10:40 | 10:50 | 10 | AA Superbike | Rozgrzewka |
10:50 | 11:50 | 60 | Przerwa | |
Wyjazd na tor | Start | | | |
11:50 | 12:05 | 30 | AA 125cc SP | Wyścig 7 okrążeń |
12:35 | 12:50 | 30 | AA 125cc GP + 250cc 4stroke | Wyścig 8 okrążeń |
13:20 | 13:35 | 45 | AA Stocksport 600 | Wyścig 9 okrążeń |
14:20 | 14:35 | 45 | AA Stocksport 1000 | Wyścig 9 okrążeń |
15:20 | 15:35 | 45 | AA Supersport | Wyścig 9 okrążeń |
16:20 | 16:35 | 45 | AA Superbike | Wyścig 10 okrążeń |
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeNo ciekaw jestem co tym razem będzie działo się pod prysznicami ;)
OdpowiedzA co byś chciał , żeby się działo ?? :D
Odpowiedz