Honda VTX 1800 Touring. Opis, zdjêcia, opinia w³a¶ciciela
Cruisery to maszyny, które stylem nawiązują do klasycznych motocykli amerykańskich. Szczyt ich popularności przypada na pierwszą dekadę XXI wieku, kiedy każdy liczący się producent motocykli miał w swojej ofercie całą paletę modeli przypominających kształtem Harleya-Davidsona. Jednym z bardziej spektakularnych przykładów jest Honda VTX 1800.
VTX 1800 został zaprezentowany w 2001 roku, a jego produkcję zakończono w 2008. Ponieważ motocykle te produkowano w amerykańskiej fabryce Hondy i były przeznaczone na tamtejszy rynek, wszystkie egzemplarze jakie można spotkać w Polsce pochodzą z prywatnego importu. By spełnić specyficzne wymagania amerykańskiego rynku model VTX 1800 produkowany był w sześciu wersjach, a każda z tych wersji wychodziła w kilku specyfikacjach, co daje łącznie siedemnaście odmian tego modelu. Nie wchodząc zanadto w szczegóły wystarczy powiedzieć, że różnice polegały na zamontowaniu różnych rozmiarów kół, różnego kształtu i sposobu zamontowania kierownicy, różnych układów wydechowych oraz różnego kształtu błotników. Obowiązywała również zasada, że im wyższa specyfikacja danej wersji tym bogatsze wyposażenie i bardziej ozdobne wykończenie. Jeśli do tego dodamy bogaty rynek aftermarket oferujący części i akcesoria służące do indywidualizacji i tuningu VTX-ów, nie powinno dziwić, że trudno "w naturze" spotkać dwa identyczne egzemplarze.
Ten który trafił przed mój obiektyw należy do Maćka Domagalskiego. Jest on z wykształcenia filozofem i socjologiem. Jego przygoda z motocyklami trwa nieprzerwanie od bez mała osiemnastu lat. Zaczęło się od tego, że w młodości lubił przesiadywać w warszawskich knajpach motocyklowych "Baszta" i "Dwa koła" i tam słuchał muzyki nasiąkając motocyklowym klimatem. Po jakimś czasie takiej "indoktrynacji" zapragnął wreszcie kupić motocykl. Początkowo stalowy rumak miał być jedynie składnikiem stylu życia, ale Maciek już w trakcie kursu na prawo jazdy odkrył, że jazda sprawia mu autentyczną przyjemność. Ponieważ najbardziej podobały mu się chopperowe klimaty, pierwszą maszyną jaką sobie sprawił było Suzuki VS 800. Maszyna dawała moc szczęścia i Maciek praktycznie z niej nie zsiadał. Po roku przesiadł się na cięższy sprzęt w postaci Intrudera VS 1400. Kolejnym motocyklem był jego pierwszy VTX 1800. Wielu entuzjastów tego potężnego cruisera Hondy twierdzi, że jak już raz spróbujesz jazdy na tym motocyklu nie zadowoli cię nic innego i chyba w przypadku Maćka ta zasada zadziałała, bo motocykl który widzicie na zdjęciach jest jego drugim VTX-em.
Na czym polega siła cruisera Hondy? Przede wszystkim silnik dysponujący dużą mocą i momentem obrotowym. Moc maksymalna w okolicach 100 KM (różne źródła podaj od 97 do 107 KM) i moment obrotowy na poziomie 163 Nm dostępnych przy 3000 obr./min mówią same za siebie. Te wartości imponują nawet dziś, a przypominam, że VTX 1800 debiutował dwadzieścia trzy lata temu! Ciężki cruiser zdolny osiągnąć prędkość w granicach 200 km/h i osiągający pierwszą setkę jeszcze przed upływem pięciu sekund, to było coś! Jeśli jeszcze dodamy, że potężny piec odznaczał się dobrą elastycznością i z łatwością przyspieszał na każdym biegu, łatwo zrozumieć, że jazda tym sprzętem potrafi uzależnić. Ale godne osiągi to nie jedyny atut Hondy. Maszyna, "nie klęka" na zakrętach, jest stabilna i łatwo się prowadzi. Kolejnym atutem jest niemal bezobsługowy napęd tylnego koła wałem i przysłowiowa hondowska niezawodność. Jeśli jeszcze do tego dodamy, że VTX, niezależnie od wersji, jest motocyklem ładnie wystylizowanym mamy pełny obraz i trudno się dziwić, że mimo upływu czasu maszyna ta ma wciąż grono wielu wiernych zwolenników i jest też często poddawana customowym modyfikacjom.
Motocykl Maćka również nieco odbiega od specyfikacji fabrycznej. Jest to model VTX 1800 N, czyli Neo Retro w najwyższej specyfikacji z 2004 roku. Maciek wylicytował go na aukcji w USA. Motocykl był już pomalowany w tym pistacjowym kolorze i nie jest to malowanie fabryczne. Początkowo Maciek chciał przemalować motocykl, ale kiedy maszyna dotarła już do Polski, ten kolor bardzo mu się spodobał. Motocykl ma zamontowane dedykowane customowe siodła amerykańskiej firmy Mustang i customowy filtr powietrza hypercharger. Nieseryjny jest również układ wydechowy. Choć głębokie błotniki, w tym tylny z wkomponowaną lampą, wyglądają na customowe, są w tym modelu seryjne. Jedynie na przednim pojawił się ozdobny element przypominający kształtem głowę orła. Maciek musiał wymienić tylne amortyzatory na akcesoryjne, bo oryginalne były już zużyte. Motocykl miał zamontowane jeszcze przez poprzedniego właściciela sztywne kufry oraz owiewkę Bat Wings, ale zostały one wymienione na inne. Nowa owiewka pochodzi z Ukrainy. Jej zaletą jest to, że jest jednoczęściowa, a więc bardziej odporna na wibracje i szczelna. W owiewce zamontowano radio z nawigacją.
Maciek odbywa na swym motocyklu długie zagraniczne wojaże. Szczególnie upodobał sobie kierunek wschodni. Zjeździł Białoruś, Ukrainę, był w Mołdawii, Rumunii, Turcji i Bułgarii. Jego VTX zjeździł również górskie trasy w Austrii i Słowenii. Ukrainę Maciek odwiedza, nawet teraz w czasie wojny, ma tam wielu motocyklowych przyjaciół, którzy również jeżdżą ciężkimi cruiserami i zajmują się ich customizingiem i serwisem, stąd też obecność ukraińskiej owiewki w jego motocyklu. Jak z tego widać entuzjazm do VTX-a nie zna granic i w sumie szkoda, że tak udany motocykl nie doczekał następcy.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze