Honda EV-Cub i Super Cub - kolejne nowo¶ci!
Noe-klasyczny szał dopadł także skuterową dywizję Hondy. Przed wami Honda Super Cub i elektryczna EV-Cub.
Nawet jeśli regularnie podśmiewam się z właścicieli Scramblera Ducati w otwartych kaskach, to ostatecznie to dobry motocykl, którym mógłbym mieć. Moda na nowoczesne klasyki, scramblery, cafe racery i tym podobne rozciąga się przez całą branżę. BMW ma swoje R nineT, Ducati wyżej wymienionego Scramblera, Triumph od lat w swojej ofercie posiada Bonneville'a (w dowolnym wariancie). Swego czasu Piaggio z Vespy skutecznie stworzyło osobny, tzw. "lifestylowy" brand. Honda ma oczywiście piękne CB1100, ale najwyraźniej przyszedł czas by zaprezentować skutery w neo-klasycznym stylu.
Przede wszystkim, wielki powrót na rynek ma zaliczyć Honda Super Cub, ta sama, która kilkadziesiąt już lat temu budowała wizerunek Hondy w Stanach Zjednoczonych ("Najmilszych ludzi spotkasz w Hondzie"). To najlepiej sprzedający się jednoślad w historii (87 milionów egzemplarzy do 2014 roku). Nie dajcie się jednak zmylić, nowy Super Cub to nie tani środek transportu. Takie Honda oferuje na rynkach azjatyckich, gdzie poszycie siedzenia pasujące do koloru brody jest ostatnie liście potrzeb zapracowanych Azjatów (dostępnym w Polsce przykładem Hondy tego typu jest Wave 110i). Nowy Super Cub to strzał prosto w stronę klientów Vespy. Pięknie wykonany, wyposażony w nowoczesna technologię retro skuter prezentuje się świetnie - bez dwóch zdań będzie przyciągał wzrok pod wegańską knajpą.
Drugim skuterem, który bliżej poznamy na przełomie października i listopada podczas Tokyo Motor Show, będzie EV-Cub. Elektryczny skuter w moim odczuciu jest dużo ciekawszą propozycją niż wyżej wspomniany Super Cub, pod warunkiem, że cena będzie w odpowiednim stosunku do zasięgu. EV-Cub to nie do końca nowość, po raz pierwszy Honda skuter prezentowała w 2009 roku. Może jednak pseudo-ekologiczny klimat obecny teraz na rynku bardziej sprzyja wprowadzeniu tego pojazdu?
Foto: Honda
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze