Co robić, a czego nie robić jadąc motocyklem?
Niektóre aspekty jazdy motocyklem są proste. Kiedy liczba możliwych wyborów jest mała, albo łatwa do kontrolowania, kierowcy czują kontrolę nad sytuacją. Kiedy wybory są bardziej skomplikowane, albo nie w pełni zrozumiane otwiera się pole do błędów. Kiedy twoja jazda wygląda jak rzut monetą: orzeł oznacza, że hamujesz, reszka oznacza że dajesz więcej gazu, wiedz, że masz przed sobą trochę pracy do wykonania.
Umiejętności jeździeckie poprawiają się, gdy jej lub jego wybory prowadzą do większej powtarzalności wyników. Rozpoznawanie kiedy twoje wybory prowadzą do dobrych rezultatów jest pierwszym krokiem do zaufania sobie jako kierowcy. Wybory mają różne postaci i różną wagę. Bardzo typowe, jak choćby to którą część pasa będziesz zajmować są zarazem proste i szalenie istotne. Weźmy dla przykładu unikanie w mieście jazdy środkiem pasa. Rozpoznanie w tej sytuacji jest proste – ciemniejszy obszar po środku jezdni to wynik wycieków z auta i zanieczyszczeń, które się tam osadziły. Wykorzystanie tej wiedzy w praktyce oznacza, że w czasie jazdy zmieniasz położenie z jednej strony pasa na drugą. W wyniku tego uzyskujemy rezultat w postaci wzmocnionej pewności siebie, a także w tym konkretnym przypadku - lepszej przyczepności.
Szybka zmiana kierunku na serii następujących po sobie zakrętów otwiera przed kierowcą możliwość podjęcia większej ilości decyzji oraz skraca czas na ich podjęcie. Każde z podjętych działań daje natychmiastowy efekt. Decyzja o skręceniu teraz, lub za pół uderzenia serca nie jest trywialna. To może być dystans pomiędzy dobrą linią przejazdu i złą linią przejazdu w zakręcie.
Praktycznie w każdej chwili jaką motocykliści spędzają za sterami motocykla, stoi przed nimi konieczność zrobienia czegoś, lub nie zrobienia czegoś. Zakładając, że masz trochę doświadczenia w jeżdżeniu motocyklem i przynajmniej średnio potrafisz posługiwać się instrumentami jego kontroli, dobra ocena daje ci nieco więcej niż tylko świadomość tego co należy, a czego nie należy robić. Ten proces robić/nie robić rozpoczyna się natychmiast gdy tylko puszczasz sprzęgło. Policz ile rzeczy przestajesz robić, lub zmieniasz ich wykonywanie w tym jednym monecie puszczania sprzęgła i dodawania gazu, a będziesz zaskoczony jak wiele ich jest. Każda zmiana, nieważne jak drobna, reprezentuje możliwy wybór, aby coś zrobić, lub aby nic nie robić. To strona dobrze wyuczonych mikro działań na motocyklu. Ktoś może powiedzieć idę zbyt mocno w detal, ale jestem pewien, że ten mini decyzje są tym, co kieruje naszą jazdą.
Jeźdźcy o mniejszych umiejętnościach wydają się być czasem bardzo nad czymś skoncentrowani i przez to sprawiają wrażenie bycia mocno zajętymi. Dojrzali kierowcy lepiej rozumieją co i kiedy powinni robić. Mniej doświadczeni często wyglądają na zaaferowanych i zdenerwowanych. Doświadczeni jeźdźcy z rozwiniętymi umiejętnościami sprawiać mogą wrażenie zrelaksowanych, a czasem nawet znudzonych i to w sytuacjach gdy mają do wykonania kompleksowe zadanie. Dzieje się tak w każdej dyscyplinie sportu lub aktywności, nie tylko w motocyklach.
Czasami działanie jest konieczne, a czasami nie. Dlatego też mówienie komuś, że „powinien się rozluźnić” jest słabym uczeniem. Aby się rozluźnić z pełnym przekonaniem i pewnością siebie, jeźdźcy muszą wiedzieć kiedy mają działań, a kiedy nie. Mając to na uwadze „rozluźnij się” jest złą wskazówką, chyba że połączymy ją z konkretnymi sugestiami kiedy i gdzie należy działać, aby później móc się rozluźnić i nie robić niczego.
Ostatecznie to co robisz jest bardziej istotne od tego, czego nie robisz, szczególnie jeśli mówimy o byciu rozluźnionym i zrelaksowanym na motocyklu. Kierowca, który wie jak i kiedy podejmować właściwe decyzje nie jest tak usztywniony i spięty jak kierowca, który niecierpliwie czekać, aż coś się wydarzy, aby móc wtedy zareagować.
Każdy z motocyklistów chce jeździć płynniej, szybciej i pewniej. Każdy chce także aby jego jazda była obciążona mniejszym ryzykiem. Każdy z tych celów osiągany jest dzięki mikro decyzji o podejmowaniu działania, lub o jego nie podejmowaniu. Zrobić to, czy coś innego? Każdy ruch przepustnicą, każde dotknięcie hamulca, każdy chciany lub niechciany nacisk na kierownicę, każdy ruch oczu – wszystko to tworzy zamieszanie i przeszkadza w płynności, szybkości lub we wzroście pewności siebie. Każde działanie oznacza określony skutek, szczególnie jeśli chodzi o działanie nieprzemyślane.
Zrozumienie jest podstawą dokonywania postępów. Jest także najbardziej bezpośrednią drogą do poziomu umiejętności jazdy motocyklem jaki chciałbyś lub chciałabyś osiągnąć. To ten moment, kiedy zdecydowanie chcesz coś zrobić. Jedź na tor lub do szkoły motocyklowej i zabierz się do roboty.
Komentarze 19
Pokaż wszystkie komentarzeLUDZIE, JAK TŁUMACZYCIE TEKST TO TŁUMACZCIE GO Z GŁOWĄ . SPRAWDZAJCIE SŁOWA POJEDYNCZO ! JAK NIE POTRAFICIE SZYBKO CAŁYCH ZDAŃ . POPRAWCIE TEN TEKST BO MOMENTAMI MIALEM WRAZENIE ZE SAM JESTEM ...
OdpowiedzPo za merytoryczną poprawnością, wypadałoby zadbać o łatwość w przyswajaniu wiedzy w tekście.. o tym autor zapomniał, stąd pewnie te komentarze. Wyszła z tego filozoficzna rozkmina nad sensem ...
Odpowiedz:-) robić ,czy nie robić...zrobić,albo nie zrobić ...... Cały artykuł taki ? Nic nie wiem :-)
OdpowiedzPodejrzewam, że mają wykupiony jakiś pakiet artykułów i raz na jakiś czas muszą wepchnąć taki szit jeśli nie mają konkretnego materiału.
Odpowiedzbrak słów na te komenty, zrozumiecie po paruset tkm i kilku wizytach na ortopedii. Pozdrawiam autora
OdpowiedzAle patola wśród komentarzy. Dla mnie super tekst, trafia w istotę jazdy i poczucia pewności siebie. Otwórzcie troche swoje tępe pały to przestaniecie pierdzielić o maśle maślanym, tak trudno sie ...
Odpowiedz