Zbudowa³ motocykl z silnikiem V12 z Lamborghini Espada. Tak siê bawi± 90-latkowie
Mieszka na wschód od Atlanty w stanie Georgia, w kraju wolnych ludzi. Zbliża się do 90-tki, nałogowo pali papierosy i od ponad pół wieku buduje repliki samochodów. Jay Leno, jego kumpel ma prototyp jednego z nich. Chuck Beck to legenda świata czterech kółek, ale w pewnym momencie wstrząsnął światem dwóch.
Widzieliśmy już Boss Hossa:
Hoss Boss. Motocykl z silnikiem V8 z Corvette. 260 km/h cruiserem! » |
i widzieliśmy już motocykl z silnikiem Ferrari:
Motocykl z silnikiem Ferrari 355. Birger i Michael budowali go ręcznie przez 8 lat! » |
ale jeszcze nie widzieliśmy motocykla z silnikiem Lamborgnini. Chuck Beck zbudował go tylko dlatego, że miał w warsztacie akurat taki piec, co jest dla mnie absolutnie genialne. Wiem, że to portal motocyklowy, ale o dawcy jednostki napędowej trzeba trochę powiedzieć. Otóż, pochodzi ona z Lambo Espada, absurdalnie stylowego i komicznie przerażającego do jazdy psycho-rodzinnego wozu zaprojektowanego przez samego Marcello Gandiniego. Diablo, Countach, Miura, Lancia Stratos? To on. Niemniej jednak Chucka będąc rdzennym mieszkańcem południa USA styl nie interesował aż tak jak Włochów, ale interesowały go ich silniki, a konkretnie dwunastocylindrowa jednostka z właśnie Espady. Dlaczego właśnie z tego wozy, a nie z innego? Chuck mając status legendarnego konstruktora po prostu miał ten silnik u siebie i chciał coś z nim zrobić, a co lepszego można uczynić z silnikiem ważącym 232 kilogramy niż obudować motocyklem? Sam Chuck powiedział w wywiadzie, że ten motocykl jest doskonałym dowodem na to, że ludzie nie powinni pić alkoholu, bo jego spożywanie rodzi właśnie takie pomysły.
Na temat tego motocykla w Internecie jest mniej informacji, niż można by przypuszczać. Jest natomiast mnóstwo filmów, kiedy szalony konstruktor i jego Espadobike odwiedzają lokalne imprezy i zloty miłośników motoryzacji. Chuck siada, odpala papierosa, a później silnik, delikatnie głaszcząc przepustnicę, czemu towarzyszy jedwabna pieśń, którą może wyśpiewa jedynie dwanaście cylindrów. I wgląda przy tym tak cool, że Clint Eastwood mówi mu przez "Pan". Dobra, ale co tam się w zasadzie dzieje w ramie? Cóż, w zasadzie ten projekt wyjaśnia się sam. Idea na papierze jest stosunkowo prosta: zaprojektuj i zbuduj ramę, na tyle silną, żeby pomieściła silnik ważący tyle, co typowy cały motocykl, pomierz wszystko z milimetrową precyzją, żeby w ogóle chciało działać, nie przejmuj się za bardzo ostentacyjnie odstającymi cylindrami, bo są piękne i każdy powinien na nie patrzeć. Proste, prawda? Aha, dobrze, żebyś był geniuszem inżynierii z ponad pół-wiecznym doświadczeniem. Ciekawostka - układ przeniesienia napędu pochodzi z Volkswagena. Ferruccio przewraca się w grobie.
Mnie bardziej niż sam fakt silnika V12 w motocyklu zadziwia mnie to, w jaki sposób go obudowano. Ta gigantyczna pralko-suszarka została otulona czymś, co wygląda jak koktajl baggera i cruisera z wszystkim, co w Google można znaleźć pod hasłem "Steampunk". Nie sądzę, żeby tu się ktokolwiek przejmował aerodynamiką, niemniej jednak pan Beck jeździ tym motocyklem i stwierdził, że z tymi 330 KM nie ma co świrować i powyżej 240 km/h jest już mało komfortowo. Zapłaciłbym znaczne pieniądze, żeby zobaczyć jak prawie 90-letni dżentelmen leci tym lewiatanem prawie dwie i pół paczki, pewnie z tlącym się papierosem w ustach.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarze"Mieszka na wschód od Atlanty" a na prawdê nie ¿yje od ³adnych kilku lat. Ctr. C ctr. V. Prawdziwe dziennikarstwo
Odpowiedz