O tym jak ważny jest temat ubezpieczenia pojazdu przekonał się Brytyjczyk Paul Duffy, który sprzedał swój motocykl kierowcy, który miał sądowy zakaz prowadzenia jednośladów. Oczywiście sprzedający o tym nie wiedział, podobnie jak nie wiedział o tym, że kupujący niedawno wyszedł z więzienia po wyroku za ucieczkę przed policją i jazdę pod wypływem alkoholu.

Niestety, kupujący poniósł śmierć podczas wypadku jaki miał miejsce kilka dni po kupnie motocykla od pana Duffy. Sprzedający jednak nie wyrejestrował swojego motocykla i nie anulował ubezpieczenia. W efekcie powstała naprawdę niefortunna sytuacja, w której tragicznie zmarły nabywca motocykla nie miał swojego ubezpieczenia, ale w momencie wypadku "działało" ubezpieczenie sprzedającego.

To oznacza kolosalne problemy dla pana Duffy. Wg. Prawników i ubezpieczyciela, wszelkie pieniądze z odszkodowania będą teraz wypłacane z ubezpieczenia sprzedającego, które było aktywne w czasie wypadku. "W zasadzie będę musiał zapłacić za osobę, która nie miała ważnego ubezpieczenia w czasie śmiertelnego wypadku, ale z tego co usłyszałem, takie jest prawo i nic nie mogę w tej kwestii zrobić" - mówi Duffy.

To wyjątkowo bolesny i niefortunny przypadek, ale niestety w pełni podparty litera prawa. W Polsce sprzedający ma obowiązek wyrejestrowania pojazdu w ciągu 30 dni od jego sprzedaży. Ubezpieczenie warto anulować natychmiast. Sytuacja pana Duffy'ego jest o tyle skomplikowana, że proces wypłaty odszkodowania będzie prawdopodobnie mozolny i długotrwały z uwagi na fakt, że zmarły kierowca, mąż i ojciec, jechał motocyklem mimo zakazu prowadzenia i braku ważnego ubezpieczenia.

Warto zapoznać się z naszymi publikacjami dotyczącymi ubezpieczenia:

• Ubezpieczenie NNW - jak wybrać?
• Ubezpieczenie dla motocyklisty