Rozpozna wypadek i wezwie pomoc. Ogromny sukces projektu kasku z Kickstartera
Kask Quin potrafi rozpoznać wypadek i automatycznie wezwać pomoc. Autorzy pomysłu zebrali na portalu Kickstarter prawie dwa razy więcej pieniędzy, niż potrzebują na uruchomienie seryjnej produkcji.
Kaski z Kickstartera niespecjalnie dobrze nam się kojarzą. Do dziś nie możemy otrząsnąć się po straszliwej traumie, jaką zafundowali nam twórcy Skully, którzy zamiast rzetelnie inwestować w produkcję, przehulali większość budżetu. Poza tym kask to kask - niejeden z nas dałby się pokroić, że to właśnie jego garnek jest najlepszy i za żadne pieniądze nie ubrałby innego, nawet znanej marki. A Quin to przecież marka całkiem nieznana.
W każdym razie idea wydaje się słuszna - kask posiada wbudowane czujniki przeciążenia, które identyfikują wartości powyżej 10G jako wypadek, o automatycznie wyzwala sygnał alarmowy, który wraz z lokalizacją wysyłany jest do służb ratunkowych. W sytuacji awaryjnej możliwe jest także ręczne wysłanie sygnału alarmowego.
Kaski posiadają certyfikaty DOT i ECE. Jak twierdzi producent, Quin to najlżejsze inteligentne kaski na świecie. Ich waga to tylko 1270 g. Cechy te musiały przekonać fundatorów. Zaledwie 200 z nich po ośmiu dniach kampanii, wpłaciło 58 567 dolarów (200 tys. zł) - to prawie dwa razy więcej niż oczekiwali pomysłodawcy.
Kask występuje w trzech wersjach - Spitfire, McQ i Ghost. Skorupy dwóch pierwszych wykonano z policarbonu i ABS, skorupę trzeciego z włókien węglowych. Cena najtańszego ma wynieść w USA w przeliczeniu około 1800 zł.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze