Być może przypominacie sobie sprawę wypadku do jakiego doszło na drodze Puck-Rekowo Górne w którym w wyniku zajechania drogi przez samochód osobowy, zginął motocyklista Łukasz Kudela. Temat ten podjęliśmy w lipcu po piśmie skierowanym do nas przez Trójmiejskie Stowarzyszenie Motocyklowe.

Przypomnijmy - trójmiejscy motocykliści w swoim piśmie zarzucali Prokuraturze Okręgowej w Pucku opieszałość i wybiórczość w prowadzeniu działań, które powinny doprowadzić do ukarania winnych tragedii. W piśmie skierowanym do nas pojawiły się zarzuty ochraniania ważnych osób odpowiedzialnych za śmierć motocyklisty, które zdaniem trójmiejskich motocyklistów mogły być chronione poprzez nieformalne koneksje.

Nie znając szczegółów, zwróciliśmy się do prokuratury w Pucku o komentarz do sprawy i właśnie go otrzymaliśmy. Zgodnie z obietnicą zamieszczamy go obok. Prokuratura nie podziela zarzutów trójmiejskich motocyklistów, argumentując że długi czas prowadzenia śledztwa był wynikiem konieczności zgromadzenia materiału dowodowego, a osoba odpowiedzialna za spowodowanie wypadku ostatecznie stanęła przed sądem. Pytanie tylko, czy prosta sprawa musiała się ciągnąć aż trzy lata i czy osoba odpowiedzialna za śmierć człowieka stanęłaby przed sądem gdyby nie działania Trójmiejskiego Stowarzyszenia Motocyklowego i prasy?