Harley pokonany przez latarniê
Kiedy oni w końcu się nauczą...
Kolejny książkowy przykład głupoty w wykonaniu amerykańskich motocyklistów. Czy w internecie można znaleźć choć jeden film z jazdy "stunterów" (w cudzysłowie, ponieważ geniusze z poniższego filmu nie mają nic wspólnego ze sportowcami uprawiającymi stunt) w grupie, który nie kończy się spektakularną kraksą? Tym razem bohaterem klipu jest jadący po chodniku właściciel Harley’a, który postanawia zmierzyć się z przydrożną lampą.
W typowym dla siebie stylu, nieposiadający numerów rejestracyjnych motocykliści uciekają z miejsca zdarzenia, nie zważając na poszkodowanego kolegę i policję. Jak mówi nasz redaktor naczelny: ręce same składają się do oklasków...
Komentarze 5
Poka¿ wszystkie komentarzeWszystko fajnie ale by³ to sygnalizator a nie latarnia a poza tym by³ remis bo HD le¿a³ ale sygnalizator te¿ :D A co do w³a¶ciwej tre¶ci zgadzam siê z przedmówcami bo "Motocykli¶ci nie zostawiaj±...
OdpowiedzJak ju¿ kiedy¶ pisa³em: to s± zwierzêta.
OdpowiedzBo¿e.......ale debile.
Odpowiedzw "cudzys³owie"
OdpowiedzBeavis, to nie s± motocykli¶ci... Motocykli¶ci nie zostawiaj± na ulicy rannych w wypadku kolegów.
Odpowiedz