Wypadek na MT-09 - brutalne
Z każdego nieszczęścia można wyciągnąć jakąś nauczkę. Najlepiej jeśli dane jest nam uczyć się na cudzych błędach i nieszczęściach. Poniżej znajdziecie brutalny materiał wideo, w którym kierowca Yamahy MT-09 traci panowanie nad swoim pojazdem. Całe zajście przebiega bardzo szybko i bardzo brutalnie.
Jak przyznaje sam autor filmu i zarazem odtwórca głównej roli, powodem wypadku była nadmierna prędkość oraz brak należytej ostrożności. W połączeniu z zalegającym na jezdni żwirem dało to wybuchową mieszankę. Na szczęście kierowca nie doznał poważniejszych obrażeń w wyniku wypadku. Ucierpiała noga - kolano i biodro. Po wypadku sprawa trafiła do sądu, który ukarał motocyklistę grzywną za nieostrożna jazdę.
Autor, jak sam twierdzi, opublikował w sieci film ku przestrodze dla innych.
Komentarze 10
Pokaż wszystkie komentarzePowodem gleby było chwilowe zamyślenie i brak reakcji, wyraźnie widać że nagłe pojawienie się zakrętu nie wywołało żadnej reakcji czy najmniejszej próby skręcania. Każdemu zdarza się chwilowa ...
OdpowiedzBylem kurierem w londynie.Latalem po calej wyspie przez 10 lat. Mialem przynajmniej 50 wypadkow. Zyje bo jezdzilem z glowa i wyobraznia, czasem bardzo szybko , ale taka praca. tutaj przesadzil. ...
Odpowiedznie ma takiego miasta londyn - jest lądek, lądek zdrój
Odpowiedz... jak miałes 50 wypadkow, to jestes ****, a nie kierowca. sorka. taka prawda. :/
OdpowiedzI tak mialem duzo mniej niz koledzy. to nie jest jasda na piknik. 160 pomiedzy stojacymi w korku samochodami. Jazda w siegu i w deszcz nierzadko ponad 10 godzin dziennie prze 10 lat. Normalnie srednio kurier ma 1 wypadek miesiecznie. 50 w dziesiec lat. ok. jestem pewien ze bylbys lepszy.
Odpowiedz... jak miałes 50 wypadkow, to jestes ****, a nie kierowca. sorka. taka prawda. :/
OdpowiedzBylem kurierem w londynie.Latalem po calej wyspie przez 10 lat. Mialem przynajmniej 50 wypadkow. Zyje bo jezdzilem z glowa i wyobraznia, czasem bardzo szybko , ale taka praca. tutaj przesadzil. ...
OdpowiedzKupę energii wytracił w ułamku sekundy, ma fart że w ogóle przeżył. I nie wiem jak on chciał taki zakręt z wewnętrznej brać przy takiej prędkości.
OdpowiedzDużo szczęścia... pół metra od miejsca upadku był murek. Jakby się kierowca trochę wyratował i fiknął pół metra dalej to by się rozmazał na tym murku.
OdpowiedzMi kiedys przy 150km/h wyskoczyła sarna... Mimo wszystko wciąż lubię śmigać ale dużo wolniej i ze świadomością której wszystkim kumplom jednak brakuję... :) LwG
OdpowiedzTo ty prowadzisz motovlog? :)
OdpowiedzNie dlaczego niby ?
Odpowiedzpewnie z racji blogera, który miał podobną sytuację :p (Polski MotoVlog) :p
OdpowiedzA to nie słyszałem :) ale to nic przyjemnego taka sarna... cud że wstałem potem i sie nie polamalem.
Odpowiedz