Harleyowcy vs kręta droga
Mała dziura na drodze, troszkę piasku i… katastrofa.
Przedziwny wypadek z udziałem dwóch dużych modeli H-D i dwóch bardzo słabych motocyklistów. Regularnie testujemy motocykle amerykańskiej marki i możecie być pewni, że sprzęty problemem nie są. W tym przypadku też nie były, chociaż znając życie Amerykanie znajdą sposób żeby kogoś pozwać - np. zarządcę drogi, za to że zostawił na niej niewielką dziurę:
Komentarze 8
Pokaż wszystkie komentarzeMi to wygląda na wyłudzenie odszkodowania ;)
OdpowiedzW \"biblii pokonywania zakretow\" jest powiedziane: motocykl jedzie tam, gdzie patrzymy, wiec skoro zapatrzyl sie na kolege w rowie to i tam wjechał;) Widocznie nie oglądali:p
OdpowiedzW \"biblii pokonywania zakretow\" jest powiedziane: motocykl jedzie tam, gdzie patrzymy, wiec skoro zapatrzyl sie na kolege w rowie to i tam wjechał;) Widocznie nie oglądali:p
OdpowiedzTo niestety potęga mitu... Wypożycz Harley'a, przemierzaj Amerykę, poczuj wolność, bla, bla, bla... Nikt nie mówi o tym, że prowadzenie takiego kloca wymaga odpowiednich umiejętności i dużego ...
OdpowiedzLeśne Dziadki kupują sobie ciężkie maszyny. Siły już nie te. Zamiast dobrać sobie motocykl do swoich predyspozycji to się to kończy takimi śmiesznymi akcjami bo chcą być Harlejowcami :-)
OdpowiedzDobrze mówi , polać mu....
OdpowiedzWygląda, jakby specjalnie się tam sturlali.... tylko po co?
OdpowiedzMoze po kase z insurance zjechali 😀
Odpowiedz