Motocyklowy wypadek: Zajechanie drogi przez kolegê
Wybierając się na motocyklowe przejażdżki z kumplami, jedną z najważniejszych spraw jest dobranie odpowiednich kumpli. Sportowa jazda po winklach czy mieście różni się od tej, którą opisują przepisy PORD. Również inaczej wyglądają sprawy bezpieczeństwa jazdy, pierwszeństwa przejazdu itd., gdzie między kolegami panują zasady przeniesione prosto z torów wyścigowych.
Jedną z zasad torowych jest informowanie kierowców jadących za tobą, że zwalniasz lub zjeżdżasz z trasy. Brak porozumienia w tej kwestii doprowadziła do "przyjacielskiej" stłuczki. Brak lusterek w motocyklu chłopaka jadącego z przodu też nie pomogła w uniknięciu tego zdarzenia. Szczerze mówiąc osobiście byłbym wściekły za takie zajechanie drogi…
Komentarze 5
Poka¿ wszystkie komentarzeWszystko jak wy¿ej, Oni nie byli na torze. Nie wyprzedza siê z prawej. Dla w³asnego dobra. To by³o najechanie z ty³u.
OdpowiedzRozumiem autorze tekstu, ¿e pisz±c o zajechaniu to mia³e¶ na my¶li tego g³upka który nakrêci³ ten film
OdpowiedzPo pierwsze nie powinien wyprzedzaæ po prawej. Po drugie, jego kolega mia³ w³±czony prawy kierunek - tym bardziej nie powinien wyprzedzaæ po prawej. Nie by³o ¿adnego zajechania drogi.
OdpowiedzO jakim zajechaniu drogi piszesz? Pan z przodu jecha³ niezmienion± tras± a¿ do samego zdarzenia. Pan z ty³u to palant, który nie do¶æ, ¿e nie zauwa¿y³ w porê, ¿e kolega hamuje, to jeszcze nie ...
OdpowiedzNIE WYPRZEDZA SIÊ PO PRAWEJ
Odpowiedz