Produkcja Harleya w Europie? Ostry komentarz Donalda Trumpa
Nie milkną echa wprowadzenia w UE karnego cła m.in. na amerykańskie motocykle, będącego częścią nowej wojny handlowej. Zarząd Harleya-Davidsona dał do zrozumienia, że w związku z tym może przenieść część produkcji do Europy, co wywołało gniewną reakcję prezydenta Donalda Trumpa.
Choć urzędującemu prezydentowi USA nie można odmówić siły przebicia, to jednak trzeba przyznać, że nie jest to łatwy partner ani dla zagranicy, ani dla własnych obywateli. Rozpoczęta przez niego nałożeniem cła na stal i aluminium wojna handlowa z UE zaczyna przynosić skutki odwrotne od zamierzonych. Cała sprawa odbiła się rykoszetem m.in. w kierunku legendarnego producenta motocykli - Harleya-Davidsona. Unia Europejska nałożyła bowiem odwetowe cła, które obejmują m.in. amerykańskie jednoślady.
Wczoraj pisaliśmy o planach przeniesienia części produkcji Harleya do Europy, związanych oczywiście z cłami, powodującymi dla firmy potencjalne straty w okolicach 100 mln dolarów. Ten jak najbardziej słuszny krok (od strony biznesowej) spotkał się z bardzo ostrą reakcją sprawcy całego zamieszania - Donalda Trumpa.
W typowy dla siebie sposób, używając konta na Twitterze, zarzucił Harleyowi, że jako pierwszy wywiesił białą flagę. Następnie dodał, że motocykle tej firmy nigdy nie powinny być produkowane poza USA. Jeśli do tego dojdzie, będzie to dla H-D początek końca. Wspomniał też o gniewie pracowników i amerykańskich klientów. Zapewnił również oczywiście, że jeśli motocykle wyprodukowane w Europie będą miały być sprzedawane w Stanach, zostaną obłożone horrendalnymi podatkami.
A Harley-Davidson should never be built in another country-never! Their employees and customers are already very angry at them. If they move, watch, it will be the beginning of the end - they surrendered, they quit! The Aura will be gone and they will be taxed like never before!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 26 czerwca 2018
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze