System awaryjnego hamowania to pionierskie w motocyklach rozwiązanie, nad którym pracuje Harley-Davidson. Producent złożył właśnie dokumenty patentowe.

System awaryjnego hamowania, który dość powszechnie stosowany jest dziś w samochodach, wciąż nie może doczekać się skutecznej i bezpiecznej motocyklowej wersji. Dzieje się tak, ponieważ hamowanie motocyklem to proces znacznie bardziej skomplikowany niż hamowanie samochodem. W grę wchodzi znacznie więcej czynników, które mogą stanowić zagrożenie dla motocyklisty.

Reklama

ZOBACZ NOWE MODELE »

Nowe Hondy na sezon 2025. Sportowe, turystyczne, klasyczne, terenowe. Zobacz wszystkie modele »

Zobacz wszystkie nowe modele Hondy na sezon 2025 na jeden stronie. Honda Hornet 1000 to najmocniejsza z tegorocznej nowości. Łączy ogromną moc z zaawansową technologią, byś mógł łatwo zapanować nad potencjałem litrowego nakeda. Honda NT 1100 to nowy motocykl dla podróżników. Honda CL 750 wyróżnia się stylem i wszechstronnością. Z kolei model GB350S to klasycznie wyglądający motocykl, który spełni oczekiwania współczesnego motocyklisty lub motocyklistki. Poznaj wszystkie nowości Hondy na ten rok.

ZOBACZ WSZYSTKIE MOTOCYKLE HONDY NA 2025 »

Mimo tego, producenci wciąż próbują zaadaptować rozwiązania samochodowe do jednośladów. Obok Boscha czy Hondy, także Harley postanowił popracować nad takim właśnie systemem. Jego działanie opierać będzie się na współpracy radaru, lidaru (radaru laserowego) i aktywnego układu hamulcowego.

Czujniki będą skanować obszar przed motocyklem w poszukiwaniu przeszkód. Jeśli wykryją coś, co może spowodować kolizję, na przykład gwałtownie hamujący samochód lub pieszego, przekażą dane do komputera, który uruchomi hamulce, zamknie przepustnicę i włączy sprzęgło.

Podstawowym wyzwaniem dla konstruktorów jest takie wysterowanie działania systemu, które skutecznie zatrzyma motocykl, nie katapultując jednocześnie kierowcy, który na motocyklu nie jest zabezpieczony pasami bezpieczeństwa jak kierowca samochodu. Tutaj z pomocą przyjść ma kolejny zestaw czujników, który zbada gotowość kierowcy do reakcji na gwałtowne hamowanie. Znajdą się one w manetkach, siedzeniu, na tablicy zegarów, a nawet w kasku. Wszystko po to, by sprawdzić czy kierowca trzyma kierownicę, nie jedzie w pozycji stojącej i jest skupiony na drodze.

Działanie systemu kierowca będzie mógł obserwować na tablicy zegarów - odpowiednie kontrolki będą włączać się tuż przed zadziałaniem hamulców. Użyte będą także sygnały dźwiękowe i wibracje w kierownicy i siedzeniu. Na razie brak informacji czy system faktycznie znajdzie się w motocyklach H-D, a jeśli tak, kiedy to nastąpi. Ofensywa nowych modeli, zapowiedziana ostatnio przez Milwaukee, każde przypuszczać, że takie rozwiązanie jest wielce prawdopodobne.