Motocyklem na samochodowe prawo jazdy - co musisz wiedzieć?
Jak wielu z Was zapewne wie, od 24 sierpnia tego roku prawo w Polsce, podobnie zresztą jak wielu innych krajach UE, dopuszcza kierowanie motocyklami o pojemności 125cc i mocy maksymalnej 11kW na podstawie prawa jazdy kategorii B. Udogodnienie to dotyczy osób, które posiadają prawo jazdy od przynajmniej trzech lat. Ponadto stosunek mocy do masy dosiadanego motocykla nie może przekraczać 0,1kW/kg. Choć temat nie jest bardzo świeży (Sejm uchwalił nowelizację ustawy o kierujących pojazdami w maju 2014, w czerwcu zakończono wprowadzanie poprawek, a 16 lipca nowelizację podpisał Prezydent RP) i mieliśmy relatywnie sporo czasu na zapoznanie się z nowym stanem prawnym, nadal kierujecie do nas pytania odnośnie tego co i komu wolno, oraz co to wszystko oznacza. Zebraliśmy zatem wszystkie Wasze pytania i w poniższym materiale postaramy się rozwiać wszelkie wątpliwości. Bierzemy zatem na warsztat wszystkie interesujące Was zagadnienia.
Jak to się stało że mogę jeździć motocyklem nie posiadając prawa jazdy na motocykl?
Gdy w Polsce jazda małym motocyklem bez konieczności posiadania prawa jazdy stała się faktem, wiele słabo zorientowanych w temacie osób wietrzyło w tym spisek branży motocyklowej, którego celem miało być poprawienie sytuacji importerów motocykli w naszym kraju. Tymczasem sens udostępniania małych jednośladów dla możliwie szerokiego grona odbiorców doskonale obrazują realia życia w metropoliach zachodniej Europy. Tłok na drogach, korki, deficyt miejsc parkingowych i zanieczyszczeni powietrza sprawiają, że jazda samochodem w takich warunkach to prawdziwy koszmar. To zresztą nie tylko strata czasu i nerwów przez samych kierowców, ale to także wymierne starty dla gospodarki, bo ludzie zamiast pracować tracą czas i pieniądze próbując dostać się do miejsca pracy.
Właśnie dlatego krajach tzw. Starej Unii coraz więcej zwolenników zyskuje idea miejskiej mobilności (urban mobility) oparta na jednośladach. To właśnie dlatego skutery (pojazdy typowo miejskie i służące do codziennych dojazdów do pracy) pojawiły się w ofercie takich firm jak BMW czy Kawasaki – firm, które przez dekady deklarowały, że nie zbudują skutera.
Najważniejszą składową idei miejskiej mobilności pozostają jednak ludzie. Jak skłonić kierowców samochodów do jazdy jednośladami? Uznano, że najlepszym rozwiązaniem będzie umożliwienie im jazdy małymi motocyklami (do 125cc) bez konieczności posiadania motocyklowego prawa jazdy. Bądźmy realistami – maszyna o mocy 10-15 KM nie rozpędza się do prędkości większych, niż 100 km/h, a stopień trudności w obsłudze skutera tej pojemności jest porównywalny ze stopniem trudności w posługiwaniu się rowerem. Jednocześnie kierowca auta z 3-letnim doświadczeniem doskonale rozumie, jak działa ruch drogowy i jak się w nim zachowywać. Do tego koszty zakupu i eksploatacji są bardzo niskie, a mały motocykl zużywa zdecydowanie mniej paliwa, niż samochód (zazwyczaj wiozący jedynie kierowcę…). Ten pomysł w wielu krajach sprawdził się znakomicie i dzięki niemu część kierowców samochodów przesiadło się z aut na skutery. Co ważne, nie odnotowano jakiegoś szczególnego wzrostu ilości wypadków z udziałem małych motocykli. O tym jak przebiegał cały proces społeczno-gospodarczo-polityczny, który doprowadził do ukształtowania obecnej klasy A1 pisaliśmy na początku tego miesiąca.
To właśnie w ten sposób kombinacja potrzeb i zdrowego rozsądku doprowadziła do tego że politycy wysłuchali argumentów użytkowników jednośladów i branży motocyklowej. Ta ostatnia zresztą reprezentowana przez stowarzyszenie branży motocyklowej ACEM (Association des Constructeurs Européens de Motocycles) którym kieruje Stephan Schaller. Niemiecki manager w jednej ze swoich pierwszych wypowiedzi jako szefa ACEM stwierdził:
"Naszym celem jest promowanie walorów korzystania z motocykli i skuterów jako narzędzia poprawy jakości życia. Nasze pojazdy oferują wysoki poziom mobilności, a przez to zasługują na należne im miejsce w polityce transportowej społeczeństw. Dziś mamy około 37 milionów motocykli w Europie, które używane są codziennie przez rosnące grono obywateli Europy do walki z takimi problemami jak korki, czy brak miejsc parkingowych w centrach miast. To wykorzystanie jednośladów zarówno prywatne jak i zawodowe"
Jakie muszę spełniać wymogi formalne, aby legalnie jeździć motocyklem na prawo jazdy kat. B?
Ustawodawca definiuje to bardzo jasno. Ustawa z dnia 26 czerwca 2014 r. o zmianie ustawy o kierujących pojazdami wprowadziła następujące zmiany:
W ustawie z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (Dz. U. z 2014 r. poz. 600) wprowadza się następujące zmiany:
1) w art. 6:
a) w ust. 1 pkt 14 otrzymuje brzmienie:
„14) kategorii D1+E – zespołem pojazdów składającym się z pojazdu ciągnącego określonego w prawie jazdy kategorii D1 i przyczepy;”,
b) w ust. 3 w pkt 3 kropkę zastępuje się średnikiem i dodaje się pkt 4 w brzmieniu:
„4) kategorii B uprawnia do kierowania motocyklem o pojemności skokowej silnika nieprzekraczającej 125 cm3, mocy nieprzekraczającej 11 kW i stosunku mocy do masy własnej nieprzekraczającym 0,1 kW/kg pod warunkiem, że osoba posiada prawo jazdy kategorii B od co najmniej 3 lat.”
(…)
Mówiąc krótko, wystarczy, że posiadasz od 3 lat prawo jazdy kategorii B i możesz jeździć motocyklem o pojemności 125cc o mocy maksymalnej 11kW, który to pojazd nie może przekracza stosunku mocy do masy większego niż 0,1kW na kg. Odnosząc się do Waszych pytań – nie musisz wykazywać się żadnym doświadczeniem za sterami samochodu (to znaczy nie musisz udowadniać, że od 3 lat aktywnie korzystasz z auta) i nie musisz udowadniać, że uczyłeś się jeździć motocyklem.
Czy każdą 125 mogę jeździć na samochodowym prawie jazdy?
Choć początkowo w propozycjach zmian mówiło się o dopuszczeniu do jazdy na kategorię B wyłącznie pojazdów z automatycznym przeniesieniem napędu (czyli de facto – wyłącznie skuterów), ostatecznie zatwierdzone rozwiązanie nie definiuje jakim typem jednośladu możesz poruszać się po drogach. Kryteria są tutaj dokładnie takie same jak dla motocykli klasy A1, o możliwości korzystania z danego motocykla przez kierowcę samochodu decydują pojemność, moc i stosunek mocy do masy.
Czy muszę kupić nową 125, czy starsze pojazdy też spełniają wymogi ustawy?
Nie musisz kupować nowego motocykla 125cc, choć byłoby to najlepsze rozwiązanie, bo dzisiejsze 125-tki są lepsze i ciekawsze, niż kiedykolwiek przedtem. Jak już zaznaczyliśmy w poprzednim punkcie, o możliwości użytkowania motocykla na samochodowe prawo jazdy decydują pojemność, moc i stosunek mocy do masy.
W ostatnich latach na polski rynek trafiło bardzo dużo używanych pojazdów klasy 125cc, które NIE SPEŁNIAJĄ warunków nowelizacji ustawy. Mowa tutaj przede wszystkim o mocnych sportowych dwusuwach montowanych w motocyklach szosowych (np. Honda NSR125, Cagiva Mito, Yamaha TZR125, itd.) oraz offroadowych (np. Yamaha DT125). W przypadku kontroli na drodze policjant będzie szukał w Waszym dowodzie rejestracyjnym pozycji P.1 w której zapisano pojemność skokową silnika, P.2, gdzie podana jest moc pojazdu, wyrażona w kW. Tuż nad nią widnieje pozycja G określająca masę własną pojazdu, a wszelkie wątpliwości rozwiewa rubryka Q, gdzie wyliczony jest stosunek mocy do wagi pojazdu. To właśnie te dane będą przesądzały o tym, jaką kategorię prawa jazdy potrzebujesz do tego, aby poruszać się danym pojazdem.
Co w przypadku gdy motocykl został zarejestrowany tak dawno, że jego dowodzie rejestracyjnym nie ma adnotacji na temat jego mocy i masy? Z rozmów z policjantami wiemy, że aż tak starych dowodów jest w tej chwili bardzo mało i dotyczy on małej grupy pojazdów rejestrowanych w czasach PRL i przed 1 lipca 1999 roku, gdy zmienił się system rejestracji pojazdów w Polsce (wtedy pojawiły się białe tablice rejestracyjne). Teraz w przypadku pierwszej rejestracji pojazdu na terenie kraju lokalny wydział komunikacji opiera się na wyciągu z homologacji pojazdu wydanej przez jego producenta (za zgodność tych danych ze stanem faktycznym odpowiada swoją głową producent motocykla lub jego przedstawiciel na terenie danego kraju). Jeśli rejestrowany pojazd jest używany, jego rejestracja może odbyć się wyłącznie na podstawie obowiązujących dokumentów takich jak poprzedni dowód rejestracyjny lub świadectwo homologacji dla danego pojazdu. Diagnosta ani urzędnik nie mogą w jakikolwiek inny sposób ustalić mocy rejestrowanego lub diagnozowanego pojazdu.
Ostatecznie, w trakcie kontroli drogowej w przypadku wątpliwości, policjant ma prawo zatrzymać dowód rejestracyjny i podjąć czynności wyjaśniające. Pamiętajmy, że wszelkie dłubanie przy dokumentacji pojazdu i samodzielne zmienianie takich danych jak moc, czy pojemność skokowa to fałszowanie dokumentacji. To z kolei jest przestępstwem i tutaj zastosowanie mają zapisy kodeksu karnego.
Czy muszę wcześniej przejść jakiekolwiek szkolenie?
Nie, nie musisz. Ustawodawca nie nakłada na kierującego takiego obowiązku. Życie uczy, że większość z nas miała styczność z motorowerami i motocyklami i większość z nas potrafi je obsługiwać. Zupełnie osobną kwestią jest fakt, że jazda motocyklami wyposażonymi w przekładnię CVT jest łatwiejsze od jazdy rowerem, co zresztą jest jedną z podwalin popularności skuterów.
Jeśli jednak wcześniej nie miałeś lub nie miałaś kontaktu z jednośladami napędzanymi silnikiem, rozsądnym posunięciem będzie wykupienie kilku godzin szkoleniowych w najbliższym Ośrodku Szkolenia Kierowców. Większość z OSK dysponuje motocyklami klasy 125cc, które wykorzystywane są do szkolenia kierowców kategorii A1. Koszt godziny na placu manewrowym to około 45 złotych. 2-3 godziny pod okiem instruktora zazwyczaj wystarczają, aby opanować mały motocykl. Po 5 godzinach panować nad nim powinni również ci co bardziej oporni.
Czy muszę stosować jakąś specjalistyczną odzież ochronną?
Kierowca motocykla zobligowany jest do jazdy w certyfikowanym kasku ochronnym. Cała reszta to temat zupełnie dowolny. Sugerujemy jednak pomyśleć o własnym komforcie i bezpieczeństwie. Choć klasa 125 to przede wszystkim małe i niezbyt szybkie motocykle, to na drodze jesteście zdani także na innych uczestników ruchu. Wy możecie jeździć powoli i ostrożnie, ale nie macie żadnej gwarancji, że ktoś inny nie wjedzie w Wasz szybko i brutalnie. Dlatego też podstawowy strój ochronny motocyklisty, w szczególności odpowiednie rękawice i buty, traktować należy jako swoiste pasy bezpieczeństwa na motocyklu. Zupełnie osobną kwestią jest, że nieprzemakalne i nieprzewiewne materiały stosowne dziś powszechnie w odzieży motocyklowej zdecydowanie podniosą komfort użytkowania motocykla w chłodne i mokre dni.
Czy mogę zdławić pojazd o większej mocy do 11kW?
Nie. Co prawda możesz samodzielnie obniżyć moc swojego pojazdu, ale nie będzie to uprawniało Cię do zmiany mocy silnika w dowodzie rejestracyjnym Twojego motocykla. To prawda, że na rynku motocykli znaleźć można wersje pojazdów o obniżonej mocy. W wielu krajach takie maszyny uprawniają do korzystania z nich na „niższych” kategoriach prawa jazdy lub zapewniają niższe stawki składek ubezpieczeniowych. Niestety, aby obniżenie mocy było wiążące dla urzędników, musi być wykonane przez producenta pojazdu i musi byś wykonane w sposób nieodwracalny.
Gdzie mogę dowiedzieć się więcej na temat motocykli dopuszczonych do użytkowania przez posiadaczy prawa jazdy kat. B?
Przede wszystkim w Internecie. Sieć pełna jest artykułów dotyczących zestawień najlepszych lub najbardziej polecanych maszyn klasy 125cc, zarówno nowych, jak i używanych. Producenci motocykli szybko odnaleźli się w nowych realiach, przez co wchodząc na ich strony internetowe łatwo możecie wyłuskać działy poświęcone wyłącznie klasie 125cc. Oczywiście kopalnią wiedzy są także fora internetowe i grupy dyskusyjne. W dobrych salonach motocyklowych wszelkie wątpliwości powinni rozwiać także sami sprzedawcy motocykli.
Jeździć, nie bać się!
Jeśli zastanawiasz się, czy warto sprawić sobie skuter lub motocykl klasy 125 podpowiadamy, że warto! Przyglądając się sytuacji na rynkach naszych sąsiadów możemy z całą pewności stwierdzić, że 125cc na prawo jazdy kat B to pomysł przetestowany i sprawdzony w wielu krajach UE. Czechy, Niemcy, Węgry, Francja itd. Po motocykle klasy 125 sięgnęło tam bardzo wielu kierowców, którzy zapewne nigdy by się na to nie zdecydowali bez liberalizacji dostępu do nich.
- Zobacz motocykle i skutery 125 marki Honda
- Zobacz produkty Castrol dedykowane do skuterów
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeTo głupota. Brak zapasu mocy w tych motocyklach powoduje że są one mnie stabilne i bezpieczne niż 400 czy 600. Coś co jest w stanie pojechać 120km/h nie jest w niczym bezpieczniejsze niż ...
Odpowiedzhttps://bluepartner.pl/redirect?partner_id=588&creation_id=275&creation_type=LINK Wiec ja znalazlem strone gdzie konkretnie pod kazdego zrobia motocykl 125 cm3 na zamowienie. Polecam
OdpowiedzWitam mam pewne pytanie. Skończyła mi się ważność prawa jazdy kat. B(ogarniczenie ze względu na okulary), posiadam motocykl 125 ccm i zastanawiam się czy mogę jeździć nim mając nie odnowione prawo...
OdpowiedzA ja się pytam co za różnica czy 125 czy 600 w odniesieniu do przepisów ruchu drogowego? Z pewnością przepisy są inne niż dla kat. B. Więc czemu nie został wprowadzony egzamin przynajmniej ...
OdpowiedzTy przeczytałeś choć raz to, co napisałeś?
OdpowiedzWg mnie to straszna głupota. Motor to motor a auto to auto. Inna kierowanie, inne warunki, po prostu inna maszyna. A motor 125 wcale nie jest taki słaby - wiele osób straci zdrowie...
OdpowiedzDokładnie, wszyscy posiadacze prawa jazdy na samochód od 3 lat będą szalek i od razu wskakiwać na 125 zamiast zacząć od jakiejś pięćdziesiątki. Zamiast dawać za darmo prawy jazdy A1 kierowcom samochodów mogli by dać uprawnienia kategorii A1 dla posiadaczy prawa jazdy AM lub karty motorowerowej od co najmniej 3 lat oni przynajmniej mają już jakieś doświadczenie z "motocyklami"
Odpowiedzszaleć na 125 ? ^^ Ty tak serio ?
OdpowiedzNa motorower też nie ma szkoleń, a do niedawna wolno było jeździć nawet na dowód osobisty. Teraz też pojeździsz nimi na jakiejkolwiek kategorii prawka. A przecież zdecydowana większość motorowerów jest odblokowana i po tuningu przez co ma osiągi trochę tylko gorsze od 125-tek. A w przypadku dobrze podrasowanych dwusuwów (np. Aprilia RS50) porównywalne lub nawet lepsze od przeciętnej 125-tki. Jak się rowerem z górki z prędkością 40 km/h zapierdziela, to też steruje się tym inaczej niż autem. Zatem panika w tej materii jest przesadzona. Umiesz - wsiadasz, nie umiesz - nie wsiadasz.
OdpowiedzIdąc tym tokiem rozumowania, nie widzę żadnego logicznego uzasadnienia, abym jako posiadacz kat. A2 musiał robić dodatkowe kursy na kat. A. Tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że egzamin wygląda dokładnie tak samo tylko motocykl jest rozblokowany i ma kilka kW więcej.
Odpowiedzjedna uwaga i jedno pytanie: - jazd nie wykupimy w pierwszym lepszym OSK, musi to być dodatkowo ośrodek doskonalenia jazdy (inna licencja instruktora) - czy w związku z tym, że polskie prawo ...
OdpowiedzObowiązują Cię przepisy danego kraju.
OdpowiedzBez przesady... Nie musicie się od razu zbroić jak Rossi na tor. Niedrogi kombik tekstylny, będzie wyglądał dobrze, a skutecznie ochroni przed ścieraniem, albo pogodą...
Odpowiedzja tam jestem za marc nigdy za rossi i taki mam motocykl a i nie zbroje sie jak on bo nie da sie :P tekstyli nie lubiłem jak przymierzałem lepiej czulem sie po ubraniu skory od razu inne uczucie zalozenie bylo max ochrona a nie szpan szorowanie nie jest mile:-) wole raz a porządnie
Odpowiedzja tam jestem za marc nigdy za rossi i taki mam motocykl a i nie zbroje sie jak on bo nie da sie :P tekstyli nie lubiłem jak przymierzałem lepiej czulem sie po ubraniu skory od razu inne uczucie zalozenie bylo max ochrona a nie szpan szorowanie nie jest mile:-) wole raz a porządnie
Odpowiedz