Zwiększenie grzywny z 500 zł do nie mniej niż 3000 zł za brak dokumentu uprawniającego do kierowania danym typem pojazdu oraz możliwość zasądzenia przez sąd przepadku pojazdu w przypadku recydywy - nawet jeśli pojazd nie należy do kierującego - oto najważniejsze propozycje w projekcie ustawy, który właśnie trafił do Sejmu.

W projekcie dostępnym na stronie internetowej PSL doczytać się możemy, że nowelizacja ustawy przewiduje istotne zwiększenie opresyjności kar dla kierowców nie posidających prawa jazdy. I tak za kierowanie pojazdem po drogach publicznych bez wymaganych uprawnień grozić będzie wysoka grzywna o której wspomnieliśmy wyżej, lub areszt, a nawet kara ograniczenia wolności.

Co ze zmorą polskich dróg, czyli kierowcami, którzy po utracie prawa jazdy nadal siadają za kółko? Jeśli sprawca zostanie złapany ponownie na kierowaniu pojazdem bez prawa jazdy wówczas zdaniem posłów PSL sądy mają orzekać przepadek pojazdu. Projekt ustawy zakłada w związku z tym stworzenie specjalnej ewidencji, w której będą gromadzone dane o kierowcach jeżdżących bez uprawnień.

Co w sytuacjach gdy recydywista został przyłapany na kierowaniu pojazdem nie należącym do niego? W takich przypadkach "orzeczenie przepadku pojazdu mechanicznego nie stanowiącego własności sprawcy jest możliwe jedynie wtedy, gdy kierował nim nie mając do tego uprawnień za zgodą właściciela". Jak to rozumieć? Zapewne tak, że zarówno kierujący jak i właściciel pojazdu twierdzili będą zgodnie, że ten drugi nie wyraził zgody na kierowanie swoim pojazdem…

W przypadku motocyklistów sprawa jest o tyle ciekawa, że bardzo duży odsetek zatrzymywanych do kontroli kierujących motocyklami nie posiada prawa jazdy kategorii A. Policja szacuje że w zależności od regionu Polski aż 20-25% motocyklistów nie ma wymaganych uprawnień do kierowania swoimi pojazdami. Powód? Raczej nie trudność w zdaniu egzeminu, bo taki stan rzeczy utrzymuje się od lat. Jeśli już to bezkarność i ludowe przekonanie że za jazdę bez prawa jazdy praktycznie nic nie grozi. Teraz ma się to zmienić.

Posłowie PSL podkreślają, że przedłożony projekt jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. Projekt znaczącego zaostrzenia kar dla kierowców trafił do Sejmu i jest przed pierwszym czytaniem. Na tym etapie legislacji możliwe są jeszcze zmiany.