Wymuszanie pierwszeństwa - plaga trwa
Niedawno pokazywaliśmy Wam jak wypadek może w motocykliście wyzwolić umiejętności Ninja.
Dziś zobaczycie kolejny przykład plagi wymuszania pierwszeństwa. Motocyklista na skrzyżowaniu skręca w lewo, kiedy ma taką możliwość. Jadący z naprzeciwka SUV jednak ignoruje czerwone światło i lekko zderza się z motocyklistą. Na szczęście nie stało się nic poważnego, a motocyklista nie upadł. Zastanawiamy się, czy ludzie, którzy decydują się na takie manewry mają poprawnie działający wzrok? Obecny jest tutaj chyba problem jawnej ignorancji, bo nikt nie wmówi nam, że kierowca nie widział żółtego motocykla na szarym tle...
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzePowinien się wrócić...
Odpowiedz