Malezja pod znakiem wielkiego szczê¶cia i pecha w MotoGP
Decyzja o zmianie godziny startu wyścigów na torze Sepang była jedyną słuszną. Brak deszczu i piękny wyścig kategorii MotoGP, z gigantycznym pechem Włochów i szczęściem Hiszpanów. Trzy marki na podium, to dowód niesamowicie wyrównanej stawki w końcówce sezonu.
3️⃣, 2️⃣, 1️⃣...GO!#MotoGP launch off the line in Sepang!#MalaysianGP 🇲🇾 pic.twitter.com/eD72xlrItm
— MotoGP™🏁🇲🇾 (@MotoGP) 4 listopada 2018
Valentino Rossi wystartował pięknie i objął prowadzenie po przejechaniu zaledwie kilku metrów. Doctor jechał na czele prawie do końca, ale…o tym za chwilę. Najlepszym jednak startem wykazał się idol lokalnych kibiców - Hafizh Syahrin. Malezyjczyk startował z ostatniej, dwudziestej trzeciej pozycji, by już po pierwszym okrążeniu wskoczyć w środek stawki.
Pechowcem okazał się Andrea Iannone, który wystraszył się praktycznie leżącego już Marqueza i sam wypadł z toru, bez możliwości powrotu. Marquez kolejny raz cudem wyszedł zwycięsko z wywrotki i kontynuował pogoń za peletonem.
Rossi choć prowadził i wręcz uciekał przez większość wyścigu, ukończył bez punktów. Na cztery okrążenia przed końcem, dziewięciokrotny mistrz świata zaliczył uślizg tylnej opony, z którego nie udało się wyjść cało i wylądował na poboczu. Opona powiedziała dość i ewidentnie zabrakło szczęścia, by dowieźć tak długo wyczekiwane zwycięstwo. Bez punktów w Malezji.
The moment the dream ended 😟@ValeYellow46 crashes out of the lead of the #MalaysianGP 🇲🇾#MotoGP | VIDEO 🎥 https://t.co/KTrr1YusMK pic.twitter.com/C5f2U2O8VF
— MotoGP™🏁🇲🇾 (@MotoGP) 4 listopada 2018
Zwycięzcą znów okazał się Marc Marquez i kara za blokowanie Iannone w kwalifikacjach niewiele zmieniła, gdyż MM93 znów jako pierwszy zameldował się na linii mety. To jego dziewiąta wygrana w sezonie 2018 i siedemdziesiąty triumf w trakcie kariery w motocyklowych mistrzostwach świata. Zdobył tym samym tytuł mistrzowski dla Hondy w klasyfikacji konstruktorów.
Drugie miejsce po niesamowitej pogodni wywalczył Alex Rins na Suzuki. Hiszpan jechał bardzo szybko, a środkowy stopień podium zawdzięcza sobie i słabej kondycji opon w motocyklu Zarco. Yamaha z numerem 5 kompletnie nie miała przyczepności przedniej opony w końcówce wyścigu, lecz nawet najniższy stopień na pudle jest bezapelacyjnym sukcesem francuza.
Czwarte miejsce zdobył Maverick Vinales, który po słabym początku wyścigu, zaczął odrabiać stratę i sukcesywnie wyprzedzał kolejnych konkurentów. Piąta pozycja przypadła Perdosie, jadącemu trochę w kratkę. Start miał wręcz atomowy, lecz w drugiej połowie oddał dwie pozycje, a dobry wynik na mecie jest głównie efektem wywrotek Iannone i Rossiego. Szóste miejsce dla Dovizioso, siódme wywalczył Bautista i w przypadku tego zawodnika Ducati znów pluje sobie w brodę, że nie utrzymali go w ekipie, tak samo jak z Lorenzo. Kolejne Ducati i ósme miejsce na mecie zdobył Jack Miller, przed kolegą zespołowym - Danilo Petruccim. Petrux jest ostatnio cieniem samego siebie i podpisanie kontraktu z fabrycznym zespołem z Bolonii jest trochę na wyrost. Początek sezonu miał zdecydowanie lepszy.
Dziesiąta pozycje na mecie przypadła Syahrinowi, co jest niebywałym sukcesem. Doping rodzimych kibiców dało kilka kilka dodatkowych koni mechanicznych w psychice zawodnika Monster Tech3 Yamaha.
What a moment and what a ride by @Hafizh_pescao55 🙌
— MotoGP™🏁🇲🇾 (@MotoGP) 4 listopada 2018
The local hero does his fans proud with an impressive Top 10 after starting at the back of the grid 💪#MalaysianGP 🇲🇾 pic.twitter.com/pb9rqVbrRO
Do udanych zaliczy malezyjską rundę Aleix Espargaro, który dysponując nową ramą swojej Aprilii, finiszował na jedenastej pozycji.
Michele Pirro zaliczył wywrotkę, a jego motocykl stanął w płomieniach. Z rywalizacji na torze Sepang wycofali się w trakcie wyścigu Karel Abraham i Pol Espargaro.
Świetny wyścig. Duża dawka emocji i tylko szkoda Iannone i Rossiego, którzy mieli szanse na podium. Sport ma jednak to do siebie, że szczęście jest potrzebne, czego tym razem zabrakło właśnie Włochom.
Czeka nas teraz dwa tygodnie przerwy przed zamykającym sezon wyścigiem w Walencji. Czy Lorenzo wróci do ścigania w ostatnim dla siebie występie na Ducati? W jakim stylu zakończy karierę Dani Pedrosa? Wracamy do MotoGP w połowie listopada.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze