Pogoda w tym sezonie mocno daje w kość organizatorom. Tym razem deszcz opóźnił kwalifikacje, a prognoza pogody mocno zmieniła plan niedzielnych wyścigów.

Zawodnicy wyjechali na pierwszą część kwalifikacji, lecz silnie padający deszcz wpłynął na decyzję o wstrzymaniu walki o pola startowe do Grand Prix Malezji. Tor Sepang zamienił się w jeden wielki basen.

RED FLAG 🚩

The session is halted due to track conditions here in Sepang#MalaysianGP 🇲🇾 pic.twitter.com/uD36oJzagA

— MotoGP™🏁🇲🇾 (@MotoGP) 3 listopada 2018

Gdy warunki już umożliwiły jazdę, motocykle wróciły na tor.

Pierwszą część kwalifikacji wygrał Alvaro Bautista, tym razem na swoim motocyklu. Czerwone Ducati musiał oddać Jorge Lorenzo, który tylko na chwilę wrócił do ścigania. Kontuzja nadgarstka wykluczyła go jednak z malezyjskiej rundy. Gdyby nie wyjechał na tor, straciłby całkiem sporą część swojego wynagrodzenia, a to nie mała kasa. Jego miejsce zajął Michele Pirro - kierowca testowy ekipy z Bolonii.

Drugie miejsce i awans do Q2 zapewnił sobie Aleix Espargaro na Aprilii.

Najszybsza dwunastka

💢 @marcmarquez93 is down!

He's straight back up and he's still fastest!#MalaysianGP 🇲🇾 pic.twitter.com/GokdGKNqdE

— MotoGP™🏁🇲🇾 (@MotoGP) 3 listopada 2018

Drugą część walki o pole position wygrał w pięknym stylu Marc Marquez, choć nie obyło się bez przeszkód. Szukając granic przyczepności, zaliczył delikatny szlif. Pozycję tą jednak stracił przez zajechanie drogi Andrei Iannone który był w trakcie szybkiego okrążenia. To bardzo niebezpieczne zachowanie i zawsze jest karane przez dyrekcję wyścigową. Tym razem karą jest przesunięcie o sześć pozycji w tył. Tłumaczył się potem, że go nie widział, lecz to już nie ma żadnego znaczenia. Kara jest karą.

W związku z tym wybrykiem mistrza, pierwsze pole startowe przypadło Johannowi Zarco. Tor Sepang zdecydowanie mu sprzyja. Drugie miejsce zdobył Valentino Rossi, co jest niemałym zaskoczeniem, gdyż najstarszy kierowca w stawce zwykle zaczyna wyścig z dalszych miejsc. W pierwszej linii ustawi się Andrea Iannone, który zezłościł się mocno na Marqueza.

Game over for @AndreaDovizioso 💢

He crashes out on a hot lap!#MalaysianGP 🇲🇾 pic.twitter.com/BskvPHxkVw

— MotoGP™🏁🇲🇾 (@MotoGP) 3 listopada 2018

Czwarta pozycja startowa dla Andrei Dovizioso. Włoch walczył o lepszą pozycję, lecz ostatnie okrążenie zakończył na mokrej trawie. Piąty Jack Miller, przed Denilo Petruccim i ukaranym Marciem Marquezem. Ósme miejsce startowe dla ognistego w treningach Alexa Rinsa. Dziewiątą pozycję na starcie zagwarantował sobie Bautista, za nim Dani Pedrosa i daleko, daleko z tyłu, dopiero jedenasty, szybki przez cały weekend Maverick Vinales.

Zabraknie niestety w wyścigu Jordiego Torresa, który uszkodził rękę wywracając się w czwartym treningu. Jeśli wyścig będzie suchy, kolejność może być zupełnie inna od tej z kwalifikacji.

Medical Update ❌

Unfortunately @jorditorres81 has been declared unfit after suffering a left 1st base of metacarpal fracture#MalaysianGP 🇲🇾 pic.twitter.com/QD4GARiksb

— MotoGP™🏁🇲🇾 (@MotoGP) 3 listopada 2018

W pośredniej klasie pole position zgarnął Alex Marquez, co jest wielkim osiągnięciem jeżdżącego w tym sezonie w cieniu konkurentów młodszego brata Marca.

Obok młodszy brat innej legendy wyścigów motocyklowych, Luca Marini - przyrodni brat Rossiego. Trzeci w pierwszej linii ustawi się Fabio Quartararo. Walczący o tytuł Bagnaia i Oliveia odpowiednio na szóstej i siódmej pozycji startowej.

Kwalifikacje Moto3 znów okazały się łaskawe dla Jorge Martina, który wystartuje wyścig obok Bezzecchiego i Arbolino. Rewelacja australijskiej rundy w osobie Celestino Viettiego zacznie walkę z dwunastej pozycji.

Zmiana w godzinach wyścigów

Prognozy pogody nie są zbyt obiecujące a w dzisiejszych czasach synoptycy potrafią określić czas i intensywność opadów z dość dużą dokładnością. W związku z powyższym, niedzielne zmagania w Malezji zostały przesunięte o dwie godziny wstecz, więc:

Wyścig Moto3 - 3:00

Moto2 - 4:20

MotoGP - 6:00

Więc znów przed nami zarwana noc, lecz chyba warto, bo jestem pewien znakomitej walki na malezyjskim torze.