Alvaro Bautista zachwycony fabrycznym motocyklem Ducati
Jorge Lorenzo w pechowej dla siebie końcówce sezonu ma bardzo godnego zastępcę. Alvaro Bautista znakomicie poradził sobie w Australii na fabrycznym motocyklu Ducati, mocno wyprzedzającym maszynę GP17, w której Hiszpan jeździ na co dzień w ekipie Angel Nieto.
Kontuzja Lorenzo nie przeszkodziła fabrycznej ekipie Ducati znaleźć się w ścisłej czołówce wyścigu na Phillip Island w Australii. Poza tradycyjnie solidnym Dovizioso, który zajął trzecie miejsce, tuż za podium znalazła się postać mocno zaskakująca. Alvaro Bautista, którego los obdarował niespodziewaną możliwością startu na tegorocznej maszynie GP18, nie zawiódł pokładanych w nim nadziei. Poradził sobie nawet z Rossim, a czwarte miejsce to jego olbrzymi sukces.
Bautista nie krył zachwytu nad fabrycznym motocyklem:
Tegoroczne Ducati to prawdziwy pocisk. Byłem bardzo zaskoczony charakterem silnika, mocno różniącym się od tego w moim GP17. W Bolonii zrobili kawał dobrej roboty, a Desmosedici GP ma jeszcze więcej mocy i jeszcze lepiej przekazuje ją na tor. Nie mogę się wypowiedzieć o podwoziu, w Australii miałem za mało czasu na ustawienia, ale cały motocykl to zdecydowany krok naprzód.
Doskonała postawa Bautisty, przy jednoczesnej słabej dyspozycji Petrucciego, który od przyszłego roku zajmie miejsce Jorge Lorenzo, sprawia, że zarząd fabrycznego teamu Ducati na pewno żałuje szybkiej decyzji o zatrudnieniu Petruxa. Przed Bautistą ostatnie dwa wyścigi w MotoGP, od przyszłego roku będzie kierowcą oficjalnego zespołu Ducati w WSBK. Zapytany, czy przypadku dalszej nieobecności Lorenzo jest gotów wystartować na fabrycznym motocyklu jeszcze w Malezji, odparł z uśmiechem:
Michele Pirro (kierowca testowy Ducati, przyp. red.) pozostaje we Włoszech. Jestem do dyspozycji, ale nie do mnie należy decyzja. W sezonie 2019 chcę walczyć w World Superbike, tam interesują mnie wyłącznie czołowe pozycje.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze