Ile kosztuje 1 km pojazdem elektrycznym? Jazda elektrykami a koszty
Dystans pokonany "ekologicznym" elektrykiem może być droższy niż ten przejechany amerykańskim vanem z silnikiem V6. Prąd w ładowarkach drożeje, szczególnie ten przy autostradzie.
Upada kolejny mit elektromobilności, jako rozwiązania ekologicznego, tej lepszej alternatywy dla paliw kopalnych. Od dawna podnoszona jest kwestia wątpliwej ekologiczności pojazdów napędzanych prądem, w kontekście rabunkowego wydobycia pierwiastków rzadkich, niezbędnych do budowy baterii. Teraz dochodzi jeszcze sprawa rosnących szybko cen energii elektrycznej.
W artykule, opublikowanym jesienią w niemieckim Bildzie, dziennikarze wskazali na gigantyczne manipulacje danymi, jakich dopuszczają się koncerny samochodowe. Wyliczenia tak zwanego śladu węglowego wskazują, że produkcja samych tylko baterii do elektryków generuje emisję takiej samej ilości dwutlenku węgla, jaką wydziela samochód spalinowy przez 50 tys. kilometrów. Wyniki publikowane są rzadko, w zasadzie tylko wtedy, kiedy da się je przekazać jako korzystne z punktu widzenia PR.
Zaskakująco wysokie koszty ekologiczne były jednak do tej pory równoważone przez ekonomikę poruszania się pojazdami ekologicznymi. Ładowarki oferowały prąd za grosze lub nawet za darmo, a to był argument nie do przebicia. Tymczasem, zapowiadająca swój debiut na polskim rynku firma Ionity zaproponowała horrendalną cenę za korzystanie z ładowarek przy autostradzie - 3,50 zł za 1 kWh.
Co to oznacza w praktyce? Podróż elektrycznym BMW i3 z Warszawy do Poznania (305 km) może kosztować nawet 160 zł. Dla porównania - ten sam dystans pokonany wielkim, amerykańskim vanem Chryslerem Town&Country to wydatek nieco ponad 150 zł. Nie licząc opłat za autostrady. To oczywiście tylko oferta jednej z firm, ale warto wiedzieć, że w wielu krajach ładowanie elektryków odbywa się za takie właśnie stawki.
Koszt przejechania 1 km takim "ekologicznym" elektrykiem może w niedalekiej przyszłości wynieść około 53 groszy. Czy to dużo? Jak na normalne samochody, to raczej standardowa stawka. Biorąc jednak pod uwagę zmasowaną kampanię, która miała nas przekonać do elektryków, jako taniej alternatywy dla trujących pojazdów spalinowych, to ogromna kwota.
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzePlus koszt wydobycia niklu, czy kobaltu w Afryce/Ameryce P³d...
OdpowiedzAuta na baterie to i tak tylko krok przej¶ciowy do wodoru, a pr±d dro¿a³ i zawsze bêdzie dro¿a³
OdpowiedzFakt, jest drogo o ile nie masz gdzie ³adowaæ. Z tego co kojarzê to ¶rednio polak pokonuje dziennie co¶ ko³o 50km. Elektryki które pojawiaj± siê na rynku realnie na jednym ³±dowaniu s± wstanie ...
Odpowiedz