Wyścig gigantów. Marquez i Pedrosa rywalizują na skuterach
Koniec sezonu MotoGP oznacza więcej czasu na działania marketingowe, które często są połączone ze świetną rozrywką. Tak było na imprezie Hondy na japońskim torze Motegi, w czasie której doszło do epickiego starcia czołowych zawodników teamu Repsol Honda na naprawdę piekielnych maszynach…
Japończycy mają zamiłowanie do sportów ekstremalnych i nie chodzi tu o oklepane spadochrony, wspinaczkę po wieżowcach czy bungee bezprzewodowe. Oni po prostu potrafią zorganizować doprowadzającą widzów do zawału rywalizację przy użyciu przedmiotów codziennego użytku, takich jak poczciwy skuter Honda Super Cub. Ich wyścigi są w tym wyspiarskim kraju bardzo popularne.
Także Marc Marquez i Dani Pedrosa mogli niedawno posmakować wiatru hulającego w miejscu, gdzie na co dzień stykają się z potężnym litrowym silnikiem V4. Wzięli udział w wyścigu Super Cubów na torze Motegi. Była zacięta rywalizacja, były perfekcyjne wejścia w zakręt i efektowne uślizgi. Japońscy kierowcy tych maszyn codziennie walczą w ruchu miejskim, przywykli więc do brudnych chwytów typu skróty przez trawnik. Mistrzowie nie dali się jednak oszukać, a triumfatorem był tym razem Pedrosa.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze