Wiêcej viaTOLL w Polsce - by ¿y³o siê lepiej
Na konferencji prasowej zorganizowanej w Białymstoku rzeczniczka viaTOLL poinformowała, że kolejne 251 km dróg w Polce zostanie objęte opłatami.
Jak podaje motoryzacyjny dział portalu Onet, w środę na konferencji prasowej w Białymstoku rzeczniczka prasowa viaTOLL, pani Dorota Prochowicz, poinformowała, że od 30. czerwca kolejne 251 km dróg zostanie włączonych w system viaTOLL. Sprawa dotyczy kolejnego odcinka autostrady A4 oraz dróg S3, S5, S8, S11, S12, S61 i S69. Łącznie po 30. czerwca system będzie obejmował ponad 3,000 km polskich dróg.
System viaTOLL to oczywiście nie tylko auta ciężarowe i autobusy, ale także każdy zestaw pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony (w innych krajach tylko DMC pojazdu ciągnącego zestaw musi przekraczać 3,5 tony, u - by żyło się lepiej - liczony jest cały zestaw). Stąd by płacić wystarczy bus z większą przyczepą, a nawet SUV czy auto terenowe. Od dłuższego czasu viaTOLL obejmuje także auta kempingowe, w całej UE trwają przymiarki do implementacji systemu w autach osobowych.
Jak podawaliśmy w lutym tego roku, viaTOLL rozbudowany jest o kolejne funkcjonalności, w tym możliwość śledzenia kierowców. Bramki fotografują wszystkich kierowców, bez względu na to czy pojazd wyposażony jest w system. Zdaniem Naczelnej Rady Adwokackiej, to łamanie konstytucji, ale urzędnicy i operator systemu bagatelizują sprawę twierdząc, że w czasie przejazdu przez bramownicę kontrolną, każdy pojazd jest tylko mierzony i odpowiednio klasyfikowany. W bardzo kontrowersyjnej wypowiedzi Stanisław Żmijan, były wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury, oznajmij: "Docelowo za jazdę drogami krajowymi powinniśmy płacić wszyscy bez wyjątku, to nie ulega wątpliwości".
Idealną dla rządu (a także dla austriackiej korporacji Kapsch, właściciela viaTOLL) sytuacją byłoby zamontowanie urządzenia w każdym pojeździe korzystającym z dróg i obramkowanie całej Polski. Łatanie dziury budżetowej byłoby o wiele łatwiejsze, możliwość inwigilowania swoich obywateli jest jakoby w gratisie. Dzisiaj ceny wahają się od 20 do 50 groszy za kilometr w zależności od klasy pojazdu i normy emisji spalin jaką spełnia. To 3,8 mln złotych dziennie w opłatach drogowych.
Pointa jest prosta: jeśli jeździcie z motocyklami na tory wyścigowe lub offroadowe to szykujcie się na kolejne opłaty. Umowa z viaTOLL kończy się w 2018 roku, ale póki co system nie zarobił odpowiednio dużo. W maju tego roku Puls Biznesu podawał, że wpływy do 2018 roku ze zautomatyzowanego systemu poboru opłat będą o 11 mld złoty niższe niż planowano. Na pewno biurokraci wraz ze swoimi wysoko postawionymi kolegami w prywatnych, zagranicznych korporacjach znajdą sposób by budżetową dziurę łatać. Najwyraźniej pośrednie podatki, które płacimy w paliwie to za mało.
Foto: Archiwum
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzez³odzieje
Odpowiedz