O cieniach i blaskach wprowadzenia w naszym kraju systemu elektronicznego poboru opłat informujemy Was od lat. Polska zainwestowała w system viaTOLL ponad miliard złotych. Rozwiązanie to opracowała, wdrożyła i obsługuje firma Kapsch Telematic Services, która teraz staje w obliczu utracenia lukratywnego kontraktu z polskim rządem. W kręgach rządowych krążą bowiem pogłoski, że Kapsch może nie mieć przedłużonej umowy na obsługę ViaTOLLa. Kontrakt obowiązuje do 2018 roku. Plotki głoszą, że że rząd może zdecydować się na przetarg i zupełnie nowy system. To informacja o tyle zaskakująca, że ViaTOLL przyniósł już do budżetu państwa blisko 6 miliardów złotych.

Skąd taki zwrot? Nieoficjalnie mówi się, że Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa skłania się do rozwiązania opartego o system satelitarny (a nie radiowy na jakim bazuje ViaTOLL). Taki system wykorzystywany jest m.in. na Węgrzech. Trudno na obecnym etapie powiedzieć, jakie pojazdy miałby obowiązywać nowy system i na jakich odcinkach dróg miałby działać, ale pewnym pozostaje że wdrożenie nowego rozwiązania to kolejne setki milionów złotych inwestycji, a pieniądze wydane na ViaTOLL… trafiłyby do kosza.

Pomysł zmian spotkał się z największą krytyką przede wszystkim u najbardziej zainteresowanego trwaniem ViaTOLLa, czyli w firmie Kapsch Telematic Services.