EETS - nowy system poboru op³at w Polsce
Unia Europejska od kilku lat pracuje nad wprowadzeniem jednolitego systemu poboru opłat za drogi, dzięki któremu będzie można podróżować po UE bez uciążliwego zatrzymywania się na bramkach poboru opłat lub w celu zakupu winiet. Na razie udogodnienia mają dotyczyć ciężarówek, ale z czasem skorzystać będą mogli z niego też zwykli kierowcy. Polski rząd zmuszony był w ostatnim czasie przyspieszyć prace nad wdrożeniem europejskiej usługi opłaty elektronicznej (European Electronic Toll Service - EETS) z uwagi na grożące nam kary za opóźnienia.
Wszystkie kraje chcą walczyć z korkami i każdy chce poprawiać płynność ruchu na drogach. Problem w tym, że co kraj to inny system poboru opłat i inny pomysł jak to zrobić. Część krajów UE stawia na systemy oparte o satelity i GPS, część tak jak Polska wybrała fale radiowe i dlatego przy naszych drogach pojawiły się kratownice. Alternatywą mogłyby być kamery zapisujące pojazdy wraz z ich rejestracjami i na tej podstawie naliczające opłatę. Ten ostatni pomysł UE się jednak nie podoba i nie jest w ogóle brany pod uwagę z uwagi na ochronę danych osobowych, ale także z powodu konieczności przechowywani i obróbki gigantycznych ilości danych.
Dziś ciężarówka jadąca z Białegostoku przez Berlin i Wiedeń do Rzymu musi mieć trzy urządzenia - polski viaToll, niemiecki, ale współpracujący z austriackim Tell2Go oraz włoski Telepass. Komisja Europejska chce, aby wszystkie te systemy były ze sobą kompatybilne, tzn. pojazd wyposażony jest w jedno urządzenie naliczające opłat i kierowca nie musi kupować nowego. To właśnie główne założenie European Electronic Toll Service - EETS.
Unia planuje, by wszystkie kraje miały do listopada 2017 roku prawne i technologiczne rozwiązania umożliwiające funkcjonowanie EETS dla samochodów ciężarowych. Bruksela pogania także Polskę i grozi nam karami. W listopadzie zeszłego roku Komisja Europejska wezwała nasz rząd do przyspieszenia prac, grożąc, że jeśli dalej będziemy się ociągać, nałoży na nas kary finansowe.
Dlatego na początku grudnia zeszłego roku Ministerstwo Infrastruktury publicznie zadeklarowało, że wdroży zmiany w prawie do czerwca 2016 roku. W piśmie skierowanym do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów apelowało o jak najszybsze przyjęcie projektu. Rząd miał to zrobić jeszcze w zeszłym roku, ale ostatecznie ustawą zajęto się 5 stycznia. Teraz ma trafić ona do Sejmu.
Czy EETS to tylko same udogodnienia? Oczywiście nie. W naszych wcześniejszych materiałach dotyczących polskiego systemu ViaTOLL od początku jego istnienia stawialiśmy tezę, że działania UE i poszczególnych rządów zmierzają do naliczania opłat także zwykłym kierowcom korzystającym z aut osobowych. Ludzie związani z drogownictwem nie pozostawiają złudzeń:
- System poboru opłat docelowo powinien umożliwiać wprowadzenie opłat na drogach publicznych wszystkich kategorii. Umożliwiać to nie znaczy, że będzie to wprowadzone wszędzie. Potrzebny jest system, który umożliwi nam wykrywanie każdego samochodu, który wjeżdża na odcinek. Mam tutaj utopijne, niestety, marzenie na ten temat, że będziemy płacić za korzystanie z drogi, jeżeli z niej faktycznie skorzystamy. Tylko że to powinno być fiskalnie obojętnie, czyli powinny być zredukowane inne formy opodatkowania obywatela, np. akcyza paliwowa - mówił w grudniu agencji Newseria prof. Wojciech Suchorzewski, ekspert od drogownictwa.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeNa polnych drogach te¿?
Odpowiedz