Fotoradar sprawdzi czy masz ważne ubezpieczenie. Jeśli nie, otrzymasz blisko 4000 euro kary.

W zeszłym tygodniu informowaliśmy o wprowadzonych przez francuski rząd zmianach dotyczących prędkości na autostradach. Gdy autostrada znajduje się w okolicy dużego miasta, lokalne władze będą miały możliwość zmniejszenia ograniczenia prędkości z 110. do 90 km/h. Według francuskiego rządu jest to idealny sposób na ograniczenie emisji spalin, według reszty świata sięgnięcie do kieszeni kierowców (biorąc pod uwagę fakt, jak mocno rozbudowany system fotoradarów posiada Francja).

Okazuje się, że wyżej wspomniany system fotoradarów ma zostać zaprzęgnięty do kolejnego zadania. Jak podaje francuski portal Nextimpact, trwają pracę nad wykorzystaniem fotoradarów do sprawdzania, czy pojazd posiada ważne ubezpieczenie. W założeniu użyto by do tego nie tylko fotoradarów, ale także kamer umieszczonych na skrzyżowaniach. Kierowca, który korzystałby z pojazdu bez ważnego ubezpieczenia mógłby otrzymać karę nawet do (uwaga!) 3750 euro. Dodatkowo policja może skonfiskować pojazd oraz prawo jazdy.

Aktualnie trwają negocjacje z towarzystwami ubezpieczeniowymi, które musiałby udostępnić dane swoich klientów i wdrożyć je do zintegrowanego systemu z którego korzysta policja. Nie trudno się domyślić, że pomysł jest jak najbardziej w interesie ubezpieczycieli, a nikogo nie zdziwiłoby gdyby to ubezpieczyciele lobbowali za jego realizacją.

Moim zdaniem pytanie nie brzmi: czy system zostanie wdrożony? Pytanie brzmi: kiedy zostanie wdrożony? O implikacjach dotyczących ograniczania prywatności obywateli (kamery nie rejestrowałyby tylko wykroczenia, rejestrowałyby twarz kierowcy i numer rejestracyjny każdego pojazdu) nawet nie wspomnę.

Foto: Archiwum