Francuskie media zainteresowały się sprawą próby wprowadzenia obowiązku korzystania z rękawic oraz ochraniacza pleców dla wszystkich kierowców motocykli o pojemności od 125cc.

Projekt ustawy zakłada obowiązek posiadania rękawic oraz ochraniacza kręgosłupa. W założeniu miałaby poprawić bezpieczeństwo na drogach, ale nie da się jednak ukryć, że sprawa jest podejrzana - zwłaszcza w świetle informacji o powiązaniu producentów odzieży z legislatorami. Rękawice i ochraniacz pleców w tym kontekście miałyby być obowiązkowym wyposażeniem motocykla, niczym pasy bezpieczeństwa w samochodzie.

Jak jeszcze w przypadku ograniczenie dostępu do Paryża dla starszych pojazdów było zrozumiałe, tak ciężko wyobrazić sobie biznesmena, który wsiada w garniturze na swojego Burgmana i zakłada ochraniacz na plecy. Ale, jak bywa nie tylko w naszym kraju, lepiej wprowadzić szereg zakazów i nakazów niż rozwiązać problem. Jeżeli problemem jest wysoka liczba wypadków z udziałem kierowców jednośladów, to w pierwszej kolejności należy zadać sobie pytanie: co jest powodem? W powyższej sytuacji zamiast zadawać pytania, zakłada się, że "i tak będą mieć wypadki, to chociaż każmy im się ubrać, żeby się nie zabijali".