Policja zaprzecza, jakoby funkcjonariusze w nieoznakowanych radiowozach polowali na kierowców nadużywających lewego pasa. Informacje takie pojawiły się niedawno w śląskich mediach.

Odkąd na służbę w drogówce trafiły nowe nieoznakowane radiowozy BMW, kierowcy stali się szczególnie wyczuleni na kontrole przeprowadzane z użyciem tych pojazdów. W internecie pojawiło się mnóstwo rad, pogłosek i obserwacji, które dotyczyły radiowozów BMW.

Zdaniem internautów, ale także kilku lokalnych dziennikarzy, policja przeprowadza prawdziwe polowania na kierowców, którzy zapominają o obowiązku poruszania się przy prawej krawędzi jezdni. Podobno sypią się mandaty, a cała akcja prowadzona jest na szeroką skalę.

Krzysztof Bujarski, oficer dyżurny Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach, w rozmowie z portalem wp.pl, stanowczo zaprzeczył jednak tym pogłoskom. Z informacji, jakich udzielił wynika, że funkcjonariusze nie otrzymali żadnych szczegółowych wytycznych dotyczących nadużywania lewego pasa ruchu. Reagują po prostu na wszystkie popełniane przez kierowców wykroczenia.

Nadużywanie lewego pasa ruchu jest jednym z najczęstszych wykroczeń na polskich drogach. Zgodnie z artykułem 16. ustawy Prawo o ruchu drogowym, "kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni". Za niestosowanie się do przepisu policjant może nałożyć na kierowcę mandat w wysokości nawet 500 zł i 2 punkty karne.