Nie przyjmujesz mandatu, oddajesz prawo jazdy. Skandaliczne, choć zgodne z prawem praktyki policji
Nie zgadzasz się z mandatem? Musisz liczyć się z zatrzymaniem prawa jazdy. Policjanci wymuszają tak przyjecie mandatu nawet za niegroźne wykroczenia. Sprawą zajmuje się Rzecznik Praw Obywatelskich.
Krakowska Gazeta Wyborcza opisuje przypadek kobiety, która spowodowała niegroźną kolizję podczas wyjeżdżania z drogi podporządkowanej. Policjant zaproponował mandat 250 zł, ale sprawczyni, zgodnie z prawem, zdecydowała się odmówić jego przyjęcia ze względu na wątpliwości co do okoliczności wypadku.
Reklama
Policjant, po kilku bezskutecznych próbach nakłonienia kobiety do przyjęcia mandatu, zatrzymał jej prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Sprawa została skierowana do sądu, a kobieta złożyła skargę na działania policji. Jak wiadomo procedury trwają, a zatrzymane prawo jazdy utrudnia normalne funkcjonowanie.
To tak można?
Okazuje się jednak, że policja ma pełne prawo do takiego postępowania. Pozwala na to między innymi art. 86 Kodeksu wykroczeń, który, w razie spowodowania przez kierowcę zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym daje sądowi możliwość orzeczenia wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów.
Z kolei Prawo o ruchu drogowym mówi, że jeśli policjant znajdzie przesłanki do uznania wykroczenia za zagrożenie bezpieczeństwa, ma prawo zatrzymać prawko. Następnie w ciągu 7 dni musi przesłać je sądowi, a ten ma kolejne 14 dni na wydanie postanowienia o zatrzymaniu lub zwróceniu prawa jazdy kierowcy.
Dotychczas policjanci korzystali jednak z przysługujących im uprawnień w wyjątkowych przypadkach, na przykład jeśli kierowca spowodował wypadek z dużą ilością poszkodowanych, albo rażąco naruszył przepisy ruchu drogowego. Groźba zatrzymywania prawka jako element zmuszania kierowcy do zapłacenia mandatu, mimo przysługującego mu prawa do odmowy, jest nowością.
Środki przymusu
Jak informuje portal natemat.pl, wiele podobnych spraw zgłaszanych jest do Rzecznika Praw Obywatelskich, który obiecał zająć się tą sprawą. Wymuszanie przyjęcia mandatu, z którym kierowca się nie zgadza jest skandaliczne. Nie tylko odbiera nam, kierowcom, podstawowe, zagwarantowane konstytucyjnie prawa, ale poważnie podważa zaufanie do policji, które i tak nadwyrężone jest płynącymi zewsząd informacjami o nieprawidłowych radarach i wideorejestratorach.
Chętne korzystanie z opcji "zagrożenia bezpieczeństwa" może także mieć fatalny wpływ na życie kierowców. Przypomnijmy - podczas rozpatrywania kolejnych wykroczeń sądy i prokuratura sprawdzają nie tylko rejestr karny, ale także rejestr wykroczeń. Przez drobne wykroczenie, jakim jest kolizja, można zatem zostać potraktowanym jak recydywista.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeUważam, że jak kierowca odmawia przyjęcia mandatu bo nie zna przepisów to nie powinienem mieć prawa jazdy
OdpowiedzDokładnie. Nie chodzi tu o rodzaj kolizji, tylko wiedzę kierowcy o popełnionym błędzie. Jeśli ktoś nie zgadza się z nieświadomości swojego czynu, to powinien się tego prawa jazdy pozbyć, bo następnym razem twierdząc, że nic takiego nie robi wjedzie w dziecko lub pieszego.
Odpowiedz8 msc bez prawka za odmówienie przyjęcia mandatu za kolizje, na podstawie art.86. Ostatecznie w sądzie sprawa wygrana. 2tyg po wyroku musialem zapłacić za wydanie prawka w urzędzie. Do dzisiaj ...
OdpowiedzDlatego już dawno z Kaczogrodu wyjechałem.
OdpowiedzI nie wracaj.....
OdpowiedzA jeszcze niedawno stosowali bestialstwo wobec rowerzystów, wsadzając ponad 30000 ludzi do więzienia. I jeszcze mówili ze to bandyci. Niech najpierw odszkodowania zapłacą.
OdpowiedzNie dawać prawka pale do ręki i mieć schowane dobrze w aucie w razie czego to tylko 50 Zeta albo też idmawiamy przyjęcia i tyle w temacie
OdpowiedzTak i odrazu sobie zamow lawete bo bez dok. Prawa jazdy prz sobie nie mozesz dalej jechac hahaha
OdpowiedzBzdury piszesz
OdpowiedzUkrócić im te ich "prawa". Jak zwykle czują się "panami władzy".
OdpowiedzW dupach się poprzewracało
Odpowiedz