Fatalny stan techniczny, brak kwalifikacji. NIK publikuje wstrz±saj±cy raport o policji
Wyeksploatowane pojazdy, słabe wyszkolenie kierowców i brak odpowiedniego ubezpieczenia - to wnioski NIK po kontroli przeprowadzonej… w policji. Raport jest wstrząsający.
Najwyższa Izba Kontroli badała zagadnienia dotyczące policyjnego transportu. Sprawdzano czy ilość pojazdów jest odpowiednia, czy policjanci mają odpowiednie kwalifikacje, a także czy stan techniczny policyjnych samochodów odpowiada wymaganym przepisom. Wyniki przeprowadzonej kontroli są porażające.
Zamiast na złom, do służby
Większość sprawdzanych jednostek policji korzysta z samochodów, które nie odpowiadają przyjętym w służbach normom. Dzieje się tak, mimo że policja zakupiła wcześniej sporo taboru, a wymagania stawiane pojazdom zostały obniżone.
Największym problemem jest stopień zużycia policyjnych pojazdów. Jedna czwarta z nich ma przebieg powyżej 200 tys. km, a średni wiek radiowozu to 7 lat. Pod koniec 2016 roku policja nadal używała pojazdów, które powinny natychmiast zostać wycofane z eksploatacji. Nie wycofywano ich jednak ze względu na braki sprzętowe.
Brak szkoleń to straty
Kolejnym problemem jest brak odpowiednich uprawnień i umiejętności. Ponad połowa policjantów w komendach wojewódzkich i jedna trzecia w komendach powiatowych nie ma uprawnień do kierowania pojazdami uprzywilejowanymi. Policjanci nie mogą także liczyć na odpowiednie dla ich zadań przeszkolenie z techniki jazdy. W 2015 r. przeszkolonych zostało zaledwie 153 policjantów, w 2016 r. tylko 240. Mało tego - żeby policjant mógł skorzystać ze szkolenia w zakresie techniki jazdy samochodem lub motocyklem, musiał wykazać się zakupionym za własne pieniądze dodatkowym ubezpieczeniem OC za szkody wyrządzone w mieniu pracodawcy.
Większość skontrolowanych jednostek policji w ogóle nie weryfikowała czy funkcjonariusze mają odpowiednie umiejętności i predyspozycje do kierowania radiowozami. W efekcie co roku jedna trzecia pojazdów służbowych ulegała uszkodzeniom z winy policjantów.
Za szkody z własnej kieszeni
Znakomita większość policyjnych pojazdów nie posiadała wykupionego ubezpieczenia autocasco, co oznaczało ogromne problemy finansowe dla powodujących szkody funkcjonariuszy, którzy obciążani byli kosztami za szkody.
Na domiar złego obsługa policyjnych pojazdów, w tym ich naprawy powypadkowe były zdaniem NIK nieskuteczne i wątpliwe ekonomicznie. Brakowało też skutecznych analiz ekonomicznej zasadności utrzymania dotychczasowego modelu obsługi i napraw floty. Nagminnie zdarzały się także przypadki nieterminowego wykonywania obowiązkowych badań technicznych, a nawet dopuszczania do ruchu radiowozów bez takich badań.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze