Policja kontra GSX-R1000 w niespodziewanym wyścigu
Ręka do góry kto legalnie ścigał się z policyjnym radiowozem. Nikt? Bohater filmu nie dość, że wygrał wyścig spod świateł to jeszcze zdobył aprobatę funkcjonariuszy.
Film nagrał Czarek, właściciel Suzuki GSX-R1000, i udostępnił kilka dni temu w internecie. Rzadko zdarza się, żeby funkcjonariusz z uśmiechem na ustach zagajał motocyklistę i pozytywnie reagował na rzucone wyzwanie. Zapytany o to, czy "ścigamy się", odpowiada: "Możemy! Ale to na tej pierwszej krzyżówce trzeba było, przed fotoradarem".
Wszystko rozgrywa się w miłej atmosferze, na nasze oko bez specjalnego łamania przepisów. Mamy nadzieję, że funkcjonariusz nie poniesie żadnych konsekwencji za to nieco luźniejsze podejście.
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeTrzeba było temu policjantowi trochę twarz zakryć na tym filmiku bo może mieć kłopoty. Fajnie że zdarzają się tacy wyluzowani policjanci :)
OdpowiedzNo proszę- gliniarz też człowiek, a tak na nich psioczycie...
OdpowiedzKtóryś z panów policjantów na pewno był motocyklista lub ma kontakt z motocyklistom taka atmosfera tylko po miedzy motocyklistami pozdrawiam LwG
Odpowiedzktoś tu straci robote i nie będzie to motocyklista
OdpowiedzRaczej nie sądzę, Tu nawet nie ma nic o łamaniu przepisów, a mogli się ścigać do tej prędkości jaka obowiązywała na tym terenie, gdzie nawet nic tu nie widać żeby po za żartem był wyścig. Pozdrowienia oby więcej takich ludzi z humorem niż zrzędzących ponurych dupków którzy nie dosyć że sobie życie utrudniają to próbują normalnych ludziom też.
OdpowiedzJak dobrze wiesz, nie można się ścigać nawet 5 km/h z kimś
OdpowiedzCzarekkx60 To jego syn, film nagrał tata Czarka ;)
Odpowiedzbrawa dla Panow Policjantow!!! :)
Odpowiedz