Zero ofiar śmiertelnych na polskich drogach
Poniedziałek 8. czerwca był wyjątkowy na polskich drogach. Dawno nie było dnia w którym na drogach nie zginęła ani jedna osoba.
Jak podaje internetowe wydanie TVN24, w poniedziałek 8. czerwca na polskich drogach doszło do ewenementu - nikt nie zginął. W zeszłym roku średnia liczba osób śmiertelnych oscylowała w granicach 9. na dzień, a podczas weekendowych powrotów w samą niedzielę (7. czerwca) zginęło 16 osób. Specjaliści do spraw bezpieczeństwa na drogach oraz Komenda Główna Policji uważają, że za poprawą statystyk stoją nowe, zaostrzone przepisy.
Panujące od 18. maja zaostrzone przepisy dotyczące przekroczenia prędkości w terenie zabudowanych - w świetle których osoba, która przekroczy w terenie zabudowanym prędkość o 50 km/h czasowo traci prawo jazdy - na pewno przyczyniły się do rosnącej liczby osób bez prawa jazdy. Tylko w pierwszym tygodniu uprawienia utraciło ponad 700. kierowców. Dodatkowo w ostatnim czasie Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju planowało zniesienie wynoszącej 10 km/h tolerancji w fotoradarach, dzięki czemu mandat otrzymywałby każdy, kto nawet minimalnie przekroczy prędkość (chociażby o 1 km/h). Ostatecznie pomysł ten został mocno skrytykowany i na obecną chwilę MIR się z niego wycofało.
Rzecznik prasowy KGP, inspektor Mariusz Sokołowski, w wypowiedzi dla TVN24 zaznacza, że od pierwszego dnia wprowadzenia nowych przepisów widać poprawę w statystykach. Mniej wypadków, mniej rannych i mniej zabitych. Policja chce ograniczyć liczbę zabitych na polskich drogach z zatrważających 3,2 tysiąca do 2 tysięcy w przeciągu najbliższych pięciu lat.
Czy jednak poniedziałkowy wynik jest w pełni zasługą zaostrzonych przepisów? Jeździcie wolniej i bezpieczniej? Zauważyliście poprawę na drogach?
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeBzdura - podano dane za ostatni tzw. długi weekend )boze ciało) - licbza zabitych wieksza niz w zeszlym roku, rannych odrobine mniejsza
Odpowiedzmozna? no mozna. W długi weekend jechałem z Yanosikiem w trasę, był moment że liczba użytkowników przewyższyła liczbę 150 tys. My kierowcy i tak wiemy jak to obejść, żeby sobie pomóc a nie szkodzić.
OdpowiedzStatystyka jest najlepszą formą manipulowania danymi :) Ot wielkie spadki 5-10% w rannych, zabitych oraz wypadkach i zatrzymanych pijanych. A realnie? 2013(weekend sierpniowy) - 507 wypadków ...
OdpowiedzW ostatni długi weekend , w porównaniu z poprzednim, różnice były żadne (zabici) lub drobne i losowe , a pijanych kierujących samochodami złapano więcej niż onegdaj w długi weekend ( mniej niż ...
OdpowiedzTen brak zabitych to po prostu losowy strzał... Liczba wypadków spada bo poprawia się stan dróg, jezdnie są szersze i równiejsze. Lepiej widoczne (łatwiej obserwować co się dzieje na drodze). A nie przez przypisy. Idąc może ich tokiem myślenia to najlepiej w ogóle zabronić ruchu pojazdów i magicznie nie będzie wypadków!
OdpowiedzPewnie. Kiedy widzę białoruskiego/ukraińskiego TIRa który ku memu zdziwieniu zwalnia wjeżdżając do miejscowości to widzę zdecydowaną poprawę
Odpowiedz